Nieźle grał za Mihajlovica w formacji 4-4-2 oraz bodajże dwa sezony temu (jednak zaledwie przez niecałą rundę), kiedy to był niesamowicie skuteczny i strzelił kilka bramek. Poza tymi epizodami Japończyk zawiódł na całej linii. Było wielkie przyjęcie i konferencja prasowa, jakby co najmniej przychodziła do nas gwiazda z Realu, a okazał się on przeciętniakiem który nie wybił się na poziom, jakiego od niego oczekiwaliśmy. Ja sam przyznaję wiązałem z nim wielkie nadzieje - chciałem nawet, żeby Galliani zapłacił CSKA i sprowadził go wcześniej. Szkoda, że nie był taką 10-tką jak w Rosji, ale niestety dla niego Serie A zweryfikowała jego umiejętności. Hondy brakować nam nie będzie, Suso już pokazuje, ze potencjał ma większy i to z niego możemy mieć zdecydowanie więcej pociechy i pożytku.

Patrząc z perspektywy czasu to było więcej zawirowań związanych z transferem tego gracza niż zachwytów nad jego grą.

Bardzo się na nim zawiodłem. Uważałem go za absolutny top na świecie. Co się z nim stało?

Może odpali w nowym klubie. W naszym raczej nie ma szans, skoro przez trzy lata nic nie ugrał. W każdym razie życzę mu powodzenia, jeśli nie będzie ono miało negatywnych skutków dla Milanu.

Bardzo dobrze... Może w końcu przestanie doić Milan i pójdzie do klubu na swoim poziomie....

Ciekawe czemu Montella w ogóle mu szansy nie dał na przełamanie lub próbe odzyskania formy jako takiej, nawet na zmiennika. Coś musi z nim być, nie dogaduje się z chłopakami, brak włoskiego?