Żałuję, że od początku się w ten sposób wszyscy nie zachowywali, każdy może mieć swoje zdanie, ale ja uważam, że ta histeria wcale dobrze o piłkarzach i ludziach z Milanu nie świadczyła. Nie chcę być adwokatem diabła ale trzeba na to spojrzeć z szerszej perspektywy.... o ile karny po ręce De Sciglio był dyskusyjny to ten nieodgwizdany na Dybali nie był... no i nie była to pierwsza ręka piłkarza Milanu w polu karnym w tym meczu.... to jedna sprawa. Druga jest taka, że w pierwszym meczu Milan dostał od sędziego prezent w postaci nieuznanej prawidłowej bramki Pjanica i wtedy Juventus nie robił szopki po porażce, Milaniści powinni się teraz zachować tak samo. Milan to nie jest wiecznie rozpłakana Roma, która dostaje najwięcej jedenastek w lidze z kapelusza, a i tak ciągle płacze nad swoimi krzywdami bez przerwy albo rozhisteryzowane Napoli. Milan to Mian i powinien się zachowywać z większą klasą tak jak to pokazał Montella, który mi bardzo zaimponował.

Kończąc - jeszcze tylko tytułem anegdoty słowa kibica Juventusu, usłyszane podczas meczu w pubie w Krakowie "To jest najlepszy piłkarz Milanu - Donnarumma, Berlusconi nie sprzeda Milanu a wtedy on przejdzie do Juventusu" Tylko się uśmiechnąłem w duchu. I chwilę potem Gigio całujący herb Milanu. To było chyba nawet cenniejsze, niż 1 pkt w tym meczu.. PS. Pominę to, że jestem za stary/byłem za trzezwy, na jakiekolwiek wyprowadzanie z błędu tego kolesia. Forza Milan!

Nie ma co rozdrapywać "starych" ran.

I słusznie... Nie ma co walczyć z wiatrakami. Co było to było. Forza Milan!