Cały czas otwartą kwestię stanowi temat stadionu, na jakim w kolejnych latach będą występowały obie drużyny z Mediolanu. Inter skłania się ku pozostaniu na San Siro, ale chciałby poczynić prace nad modernizacją zasłużonego obiektu. Suning, firma będąca właścicielem nerazzurrich, chce poczekać na wydarzenia związane z sytuacją przejęcia Milanu. Jak jednak pisze La Gazzetta dello Sport, sternicy Interu są już zmęczeni ciągle niepewną kwestią rossonerich i wkrótce na własną rękę mogą zdecydować się poczynić pewne kroki mające na celu polepszenie komfortu San Siro. Na tę chwilę nie ma w planach spotkania przedstawicieli obu mediolańskich klubów w temacie stadionu.
http://bi.gazeta.pl/im/97/8d/10/z17357463Q,Wizualizacja-nowego-stadionu-Milanu.jpg
PS. To, że Inter się denerwuje? No cóż, jak mi z tego powodu przykro...
Od strony ekonomicznej masz 100% racji - własny stadion to własne (wyższe przychody).
Ale jest jeszcze strona sentymentalna. San Siro to stadion z piękną historią, chociaż wiem że za historię nie zrobimy transferów. Drugim argumentem jest również trudności w przyzwyczajeniu się drużyny do gry na nowym obiekcie. Spójrzmy na West Ham, który zupełnie się pogubił po przeprowadzce na nowy stadion - chociaż trzeba przyznać, że Stadion Olimpijski jest areną niedopasowaną do zmagań piłkarskich.
W zasadzie, niezależnie od tego jaka zostanie podjęta decyzja, będę zadowolony i rozczarowany.