Filippo Inzaghi, który obecnie jest trenerem zespołu Venezii i jest o krok od awansu z nim do Serie B, w rozmowie ze Sky wrócił wspomnieniami do wygranego finału Ligi Mistrzów z Liverpoolem w 2007 roku, w którym zdobył dwie bramki. Oto słowa Pippo: "To prawda, że obiecałem Berlusconiemu doppiettę w finale. Oczywiście my, napastnicy, zawsze mamy nadzieję strzelać gole. Prezes zadzwonił wtedy do mnie i poprosił, żebym strzelił i rozegrał wielki mecz. Moim marzeniem od dziecka była doppietta w finale Ligi Mistrzów. Wygraliśmy i to wspaniałe wspomnienie".
Oby te czasy jeszcze wróciły