Legendarny trener Milanu, Arrigo Sacchi wypowiedział się na temat zmian w Milanie: „Closing? Rozmawiałem niedawno z Berlusconim i wyczułem, że jest bardzo zasmucony. Ja też jest zasmucony. Z Berlusconim i Gallianim zawsze mieliśmy kontakt. Berlusconi był absolutnie czołową postacią włoskiej piłki, podniósł poziom gry i rozgrywek. Jako wielki człowiek chciał wygrywać i grać widowiskowo. Powiedział, że włożył w Milan wiele pieniędzy, ale robił to z pasją. Przekazywał miłość, energię i entuzjazm dla tej drużyny. Włoska piłka dzięki niemu przeżyła odrodzenie. A jego dawny Milan jest uznawany za najlepszą drużynę klubową wszech czasów. Dla Berlusconiego i Gallianiego to będzie bardzo bolesne, ale czas leczy rany, a to ludzie inteligentni, którzy wiedzą, że wszystko kiedyś się kończy. Przykro mi z powodu tego, jak Gallianiego traktują niektórzy kibice Milanu. On jest świetnym dyrektorem, cenionym na całym świecie. Wdzięczność jest wynikiem inteligencji ludzkiej. To nie tak, że jest kontestowany tylko przez młodszych kibiców, mnie na przykład częściej gratulują młodsi niż starsi”.
Sam Silvio w 2012 roku wykluczył nas z europejskiej czołówki sprzedając najlepszych zawodników, a następnie próbując zrealizować ideę "Włoskiego Milanu" nie przeznaczając na transfery aż do 2015 roku żadnych większych sum, tylko nasz kryzys pogłębił.
Ciągłe zmiany trenerów, wybieranie amatorów i żółtodziobów na te stanowisko z którymi jeszcze potem się wykłócał o taktykę.
Transfery takich asów jak Matri, Constant, Mesbah, Taiwo, Traore... (tutaj akurat po części należy pogratulować Gallianiemu "nosa")
Pozbawił nas Ligi Mistrzów, a następnie biegał do gazet i mówił że - Milan strasznie dużo go kosztuję i stale do niego musi dopłacać.
Mógłbym naprawdę tak wymieniać w nieskończoność bo przecież mieliśmy jeszcze:
- Próbę wkręcenia córki do interesu o którym nie miała ona zielonego pojęcia.
- Próbę oszukania kibiców kupowaniem działki i wizualizacją nowego stadionu.
- Wkręcanie kibicom przez całe okienko transferowe że przyjdzie supergwiazda "Pan X" po czym wypożyczyliśmy Aquilaniego z Liverpoolu.
- Zamieszanie związane z Panem Bee.
- Czy też tegoroczne zamieszanie z nowymi właścicielami które na szczęście w końcu zbliża się do "happy endu".
Ale z czystego szacunku do postaci która uczyniła Milan wielkim, należy zapomnieć mu kilka ostatnich lat i zostawić sobie w pamięci tylko te "dobre" chwilę, jak zdobycie Superpucharu w 2012 i 2016 roku, Scudetto w 2011, a już najlepiej obrazek z 2007 roku gdy Silvio biega po murawie stadionu Olimpijskiego w Atenach, z pucharem w ręku.
Zaczynamy nowy rozdział, ale w historii Milanu nazwisko Berlusconi zawsze będzie zapisywane złotymi zgłoskami.
A co do łysego - powiedzmy sobie szczerze, w ostatnich 10 latach kiepskich ruchów było więcej niż dobrych. I to nie jest kwestia pieniędzy, Galliani potrafił przepłacić za kiepskich graczy.