Milan zalicza kolejną wpadkę i tylko remisuje z Crotone 1-1. Po pierwsze połowie na tablicy wyników widniał zaskakujący rezultat, 1-0 dla Crotone. Zaskakujący jeśli spojrzymy na pozycje w tabeli obu ekip, bo boisko pokazało coś zupełnie innego. Gospodarze byli bardziej aktywni, waleczni, ambitniejsi. Wyglądali na pikarzy mających cel - utrzymanie w Serie A. Tymczasem Rossoneri grali bez pomysłu, jakby ktoś ich zmusił do rozgrywania dzisiejszego spotkania. Pierwsza groźna akcja miała miejsce zaraz po rozpoczęciu, kiedy to z rzutu wolnego, podyktowanego za faul Cristiana Zapaty ,uderzali gospodarze, ale fenomenalnie w bramce spisał się Donnarumma. Po chwili ponownie musiał interweniować wyłapując dośrodkowanie z rzutu rożnego. Kolejne minuty upływały pod znakiem przewagi Rossoblu. Aż nastała 8 minuta. Piłka trafiła w pole karne Milanu, Trotta z łatwością przepchnął Zapatę i umieścił piłkę w siatce. Kibice na Stadio Ezio Scida oszaleli. Stracona bramka niestety nieobudziła Il Diavolo i nadal kontynuowali oni swoją bezbarwną grę. Zawodził praktycznie każdy. Skrzydła nie funkcjonowały, pomocnicy notowali kolejne straty bądź niedokładne podania, boczni obrońcy bardziej skupiali się na grze defensywnej aniżeli angażowaniu się w kontruowanie akcji. Odzwierciedleniem sytuacji Milanu była zachowania poszczególnych piłkarzy - irytacja Matiego Fernandeza, wyrzut z autu Leonela Vangioniego do rywala czy rozkładający raz po raz ręce Suso, który w całym meczu zaliczył sporą liczbę strat. Rossoneri mieli także sporo szczęścia. W 25 minucie Falcinelli podwyższył na 2-0, lecz arbiter dopatrzył się pozycji spalonej. W końcówce uaktywnił się Suso, który oddał dwa mocne strzały, lecz oba nie przyniosły bramki, ponieważ dobrze w bramce spisywał się Cordaz. W międzyczasie żółtą kartkę otrzymał Gerard Deulofeu za próbę wymuszenia rzutu karnego.
Druga połowa musiała być lepsza w wykonaniu gości i była, choć jej początek tego nie zapowiadał. Kolejne straty i w konsekwencji Trotta znalazł się w sytuacji pozwalającej podwyższyć prowadzenie, ale ponownie Donnarumma uratował kolegów przed stratą bramki, którzy wyglądali jakby wciąż jeszcze myślami byli w szatni. Na szczęście kilka minut później udało się doprowadzić do wyrównania. Dośrodkowanie w pole karne Crotone, Kucka wygrał pojedynek w powietrzu, zagrał w światło bramki a tam futbolówkę do bramki wcisnęli Zapata i Paletta. Jak pokazały powtórki, strzelcem bramki był ten drugi. Od tego momentu grała gości uległa poprawie. Zaczęli śmielej atakować, zepchnęli przeciwników do defensywy, przez co ci zostali zmuszeni do ograniczenia swoich zapędów. Efektem tego były dwie sytuacje, które mogły zakończyć się golem. Najpierw Lapadula, po efektownej akcji Deulofeu, mając przed sobą jedynie bramkę i obrońcę trafił w tego drugiego. Z kolei w 62 minucie strzał Kucki zatrzymał Cordaz. W Milanie zaczęły funkcjonować skrzydłowi mogący liczyć na wsparcie Calabrii czy Vangioniego. Ekipa z Mediolanu przeważała, lecz nie potrafiła tego udokomentować, brakowało dokładności, ostatniego podania. Tak też mijały kolejne minuty. Przed końcem regulaminowrgo czasu gry postanowił przypomnieć o sobie Trotta, który huknął zza pola karnego, lecz piłka minęła bramkę Donnarummy. Arbiter doliczył pięć minut. Z tego okresu odnotować trzeba trzy sytuacje. Pierwszą jest strzał Suso z powietrza po zagraniu Lapaduli, który jednak pewnie złapał Cordaz. Drugą faul Falcinellego na Hiszapnie na skraju pola karnego. Rzut wolny przyniósł jednak jedynie zamieszanie w szesnastce Crotone, które skończyło się wybiciem piłki. Ostatnią jest druga żółta kartka, a w konsekwencji czerwona, dla Juraja Kucki. Słowak tym samym nie zagra z Romą. Przed meczami z Empoli i Crotone kibice liczyli na zdobycz w postaci sześciu punktów, a tymczasem muszą zadowolić się jedynie jednym oczkiem. Walka o Ligę Europy staje się coraz bardziej wymagająca.
CROTONE (4-4-2): Cordaz; Rosi, Ceccherini( 70' Dussenne) , Ferrari, Martella; Rohden (80' Capezzi), Barberis, Crisetig, Nalini (54' Stoian) ; Falcinelli, Trotta
AC MILAN (4-3-3): Donnarumma; Calabria, Zapata, Paletta, Vangioni (90+1' Gomez); Kucka, Locatelli, Mati Fernandez (78' Ocampos) ; Suso, Lapadula, Deulofeu (86' Bacca)
Bramki: 8' Trotta, 50' Paletta
Żółte kartki: 20' Ferrari, 26' Crisetig, 90+4' Falcinelli, 24' i 90+6' Kucka, 43' Deulofeu
Czerwone kartki: Juraj Kucka za dwie żółte
Arbiter główny: Luca Banti
Miejsce: Stadio Ezio Scida (Crotone)
Transmisja: Eleven Sports
Jeśli nie dostaniemy się do Europy będziemy największymi frajerami w całej lidze.
Jeśli chcemy być poważnym klubem to w przypadku awansu do LE musimy zbudować na tyle szeroką kadrę, żeby walczyć na obydwu frontach. Żadnej prowizorki, żadnego odpuszczania. Byle jaki klub z Belgii czy Holandii może walczyć na 100% w lidze i pucharach, a my mamy odpuszczać?
I niech mi tylko ktoś na koniec sezonu napisze, że w sumie dobrze, że się nie dostaliśmy... Plują nam w twarz, a wy mówicie, że deszcz pada.
Jesteśmy Milanem, widzę, że wielu o tym zapomina.
1. Mamy młodych, ciekawych zawodników. Romagnoli, Gigi, Suso i tak dalej. Naszym celem jest gra w Lidze Mistrzów, ale dobrze byłoby zrobić młodym "chrzest" w Lidze Europejskiej. Aby nam nie spuchli w najważniejszych meczach.
2. Na dniach rozpocznie się okno transferowe. Obecność nawet w Lidze Europy to dobry argument za Milanem zarówno dla tych, którzy już są ( Gigi, Romagnoli) jak i potencjalnych nabytków.
3. Faktycznie wpływy z LE są mniejsze, ale zawsze to coś - idealny balans dla ostatnich podwyżek naszych topowych zawodników.
4. Ten zespół musi się nauczyć grać co 3-4 dni. Jeśli chcemy uczestniczyć w Lidze Mistrzów to trzeba mieć wybiegany, gotowy zespół.
5. W Lidze Europejskiej trafiają się klasowe, solidne zespoły. Fakt, że to nie jest Real czy Bayern, ale wizja ewentualnej gry z Manchesterami to doskonały papierek lakmusowy i test czy Milan osiągnął już europejski poziom ( a przecież nie osiągnął)
6. Dla Milanu kolejny rok taplania się we własnym, włoskim sosie może tylko pogłębić degręgoladę i stagnację. Z tego trzeba się jak najszybciej wyrwać, nawet w Lidze Europejskiej.
7. Końcówka tego sezonu to ostateczna weryfikacja posiadania jaj przez piłkarzy Milanu. Mija kolejny sezon liczenia punktów, kalkulowania, porównywania, "wyciągania wniosków" i "niedopuszczania do wpadek". Teraz my mówimy "SPRAWDZAMY" i Montella z ekipą muszą wyłożyć swoje karty na stół.
8 ( to taki na zakończenie). Może najwyższy czas, abyśmy sobie nasz Milan pooglądali dwa razy w tygodniu? Miło jest wrócić do wyjazdów do Niemiec, Anglii, Hiszpanii w ramach meczów o coś. To już się zrobiło przykre i nudne, że w trafiają nam się takie sportowe rarytasy jak Empoli-Crotone-Palermo-Sassuolo i nagle cały miesiąc gramy na peryferiach o złote kalesony.
Co do meczu to wynik spodziewany, Crotone wciąż szansę ma więc wiadome było że się postawią. Z Romą i Atalantą zapewne zdobedziemy więcej pkt niż z Empoli i Crotone...
Nie. Ale kasa będzie o wiele większa, a obecnie LE to porażka jak dla mnie. Większość mocnych ekip i tak nie podchodzi do tego na poważnie co widać po wynikach.. Dla niektórych LE stała się "turniejem pocieszenia". Poza tym jeśli wzmocnimy I zespół to i tak nadal nie mamy ławki rezerwowych i znów wypadnie paru ważnych zawodników jak Bonaventura czy Romagnoli i jak chcesz oglądać Zapatę - Palettę przez pół sezonu to nie wiem czy skończymy go na 10 miejscu. Każda ekipa z szansami na CL zepnie d**ę za rok zobaczycie. Teraz nikt o tę LE nie walczy, bo niby po co Viola czy Inter mają się o nią bić, skoro i tak kasa marna, a sparing z Zorią Ługańsk czy Apoelem albo innym Kransodarem możemy zagrać przed sezonem ;) Jak widzę Milan w tym sezonie na tym stadium rozgrywek to nie wyobrażam sobie żebyśmy za rok grali z taką intensywnością w LE i Serie A o dobre wyniki i je osiągnęli. Szkoda czasu i sił zespołu na takie puchary.
Vangioni- nie wiem dlaczego nie grał wcześniej (grał tam jakiś słup ostatnio) - coś się działo w końcu w ofensywie
Zapata- tragedia taki stary i duży chłop żeby tak się dać zrobić przy pierwszej bramce :( Słabiutko
Paletta- wepchnął bramkę prawdopodobnie jedyny plusik - ale straszna bomba w obronie nigdy nie wiadomo co zrobi,.
Calabria- chyba drugi najlepszy po Gigio - niecha gra jak najwięcej
Locatelli- na pewno nie gorzej niż Sosa rachunek jest prosty niech się rozwija i gra jak najwięcej
Mati- dawno nie mieliśmy takiego pomocnika - potrafi jednym ruchem zrobić 3 przeciwników niestety dzisiaj tylko przebłyski i walenie głową w ścianę ale bardzo dobrze że jest może w końcu coś odpali super
Kucka- tragedia jest w bardzo słabej formie przewraca się ciągle - ten tatuaż nowy chyba związał mu jaja - ale z kolej miał asystę za to nie wiem czy mu się należy pół plusa :/
Suso- zaraz po Matim jedyny który umie grać w piłkę robi dużą różnice - gdyby był mocniejszy fizycznie na pewno nie grałby u nas :(
Lapa- dużo zdrowia zostawił na boisku - jest bardzo słaby technicznie (ale lepszy od Bacci który nie wiem co robił od tylu lat na treningach chyba jedynie ćwiczył bezmyślne strzały na pustą bramkę) - bardzo waleczny miałby asystę gdyby Suso był ciut silniejszy.
Deulofeu- niestety linia pochyła już zauważyłem to z Empoli - niestety bardzo obniżył zaangażowanie i gra bardzo przeciętnie i irytująco - nie umie znaleźć sobie miejsca (nie wiem może to wina Montelli) miota się nie dostaje podań jak dostaje to go nie ma tam gdzie powinien być. Podsumowując wypromował się u nas i to jest na tyle - jedzie na tym ale nie dojedzie daleko :(
Donnarumma
Calabria-romek-gomez-vangioni
Deulofeu-honda/sosa-matii-suso
Lapadula-Bacca/citroen
Jakaś odmiana i mat taktyczny
Co do wyniku meczu, to jest mi on obojętny. Kolejny raz mamy fatalną rundę wiosenną w wykonaniu Milanu. Prawdę mówiąc wcale nie zależy mi na awansie do LE, którą zapewne i tak potraktowalibyśmy po macoszemu jaki Inter w tym sezonie, albo my w sezonie 2008/2009... Z niecierpliwością czekam na letnie mercato. Mimo wszystko Forza Milan!
to jest dla mnie szokuj?ce i niewyt?umaczalne! na poczatku by?em zly na zone ze mi jakies zadania zlecila w trakcie meczu, ale teraz nie zaluje :(
Conti Romagnolli De Vrij Kolasinac
Veratti Alcantara
Bernandeschi Fabregas Deulofeu
Belotti
Nie.
Z taką grą to Roma i Atalanta nas zjedzą. Już się nawet nie ma co łudzić że zagrają w LE bo w sumie to na nią nie zasługują patrząc jak gra Atalanta i Lazio. Montella ten taktyk od siedmiu boleści robi pierwszą zmianę w 78min ściągając jednego z najlepszych zawodników na boisku Matiego i mało tego wprowadza mega słabego Ocamposa, wszystko to sprawia wrażenie jakby celowo nie chcieli grać w pucharach. Jak dla mnie w oknie transferowym połowa składu jest do wymiany.Na obronę tego zespołu patrzeć nie można. Cała gra uzależniona od Suso, zero kreatywności i pomysłu. Mam nadzieję ze poza De Sciglio odejdą takie wirtuozy futbolu jak Zapata Vangioni Bertolacci,Sosa,Ocampos,Gomez i 5 innych.
Co nam dawało skupienie na lidze w ostatnich latach? Oni nigdy nie są skupieni dłużej niż 2 tygodnie. Tu trzeba poprawić mentalność drużyny, a nie głaskać po główce.
Gigio-solidnie
Vangioni- lepiej niż mds. Chyba będzie miał kontuzję, kostki
Zapata- dzięki za straconą bramkę, sygnalizowanie spalonego zamiast biegnięcie za zawodnikiem, tak jak mówiłem wcześniej pożegnać po sezonie, bo to nie jest poziom serie a
Paletta- pożegnać po sezonie, w niczym z zapata nie są lepsi od Gomeza
Calabria-jeden z trzech którym się chcialo
Locatelli-masa nie dokładnych podan, zagrania byle gdzie, poziom gry serie B
Mati- najlepszy pomocnik
Kucka- czerwo to podsumowanie jego występy
Suso-powinien posiedzieć na ławce, po co on dośrodkowuje i strzela jak nie umie
Lapa-najlepszy nasz zawodnik w tym meczu, miał by 2 asysty, gdyby koledzy potrafili grać, szczególnie tą drugą jak podał genialnie do Suso, tylko ten podał bramkarzowi
Deulofeu- i to by było tyle jego dobrej gry i nas, rozgryzli go jak meneza, nie zasymuluje już w polu karnym, bo już nikt nie chce to daj, bo myślą że symuluje. Poważnie zastanowił bym się czy warto wykupowac zawodnika który jest tylko szybki
Ocampos- bez komentarza
Bacca- nic nie pokazal
Gomez- za krotko, to on powinien grać z romagnolim
Środek pola i nas nie istnieje, dlatego nie mowilbym ze to wina montelli, nie ma czym grać poprostu, deulofeu i Suso się skonczyli. trzeba wstrząsu, ale montella nie ma jaj, jak sinisha aby postawić na młodych cutrone itp
Prawda jest taka że 3 ostatnie kolejki to w naszym wykonaniu katastrofa, nie potrafimy wykorzystać stwarzanych sytuacji i przegrywamy mecze na własne życzenie z jednymi z najsłabszych drużyn w lidze, bo nie oszukujmy się remis z Crotone to dla nas w tej chwili porażka która może nas nawet kosztować nawet miejsce w Europie.
Dodatkowo kilku zawodników już nie wyrabia kondycyjnie, a kolejnym kilku nie zależy bo wiedzą że i tak w "nowym" Milanie nie będzie dla nich miejsca.
Mieliśmy autostradę do LE, a teraz sytuacja może się mocno skomplikować.
PS. Niech się tam niektórzy na dole i niektórzy na górze mocno zastanowią co piszą. Rozumiem że emocję te sprawy, ale to już jest aż śmieszne że po każdym gorszym spotkaniu wywalają pół kadry razem z trenerem.
Jak już czytam że Deulofeu to w sumie jest tylko szybki to... ręce opadają naprawdę.
Moim zdaniem jeśli nie dostaniemy się do LE to razem większością szrotu powinien odejść Montella.
D R A M A T
No comment Milan. Komentatorzy mówili, że to był niesamowity mecz. Z której strony?
No ale to przecież Miha był do chrzanu... Przypominam, że jak odchodził to mieliśmy miejsce w LE. Ja do samego Montelli zbyt dużo nie mam. Problem jest gdzie indziej i mam nadzieję, że po tym sezonie zniknie wraz z wieloma piłkarzami.