Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

LGdS: Cztery główne bolączki Milanu

1 maja 2017, 20:28, Ginevra Aktualności
LGdS: Cztery główne bolączki Milanu

Dziennik La Gazzetta dello Sport wyliczył cztery największe bolączki Milanu, które szczególnie rzucały się w oczy w trakcie ostatniego meczu z Crotone, jak i w poprzednich kolejkach. Pierwsza z nich to złe podejście do meczu: rossoneri często odpuszczają pierwszą połowę rywalowi i budzą się ze sporym opóźnienie. Druga to niepewność formacji obronnej, która przekłada się na indywidualne błędy. Trzecia to brak jakości w pomocy: od Locatellego i Kucki, przez Matiego Fernandeza, po Sosę i Pasalicia – to z pewnością najsłabsza formacja Milanu. Czwarta to braki w ataku: trzy z czterech goli dla rossonerich zdobyli w ostatnich kolejkach obrońcy, a w meczu z Crotone pierwszy porządny strzał oddał dopiero w 41. minucie Suso. W drugiej połowie także klarownych okazji było niewiele. Mecz z Crotone zdaniem La Gazzetta obnażył nie tylko niedostatki piłkarskie, ale również mentalne. Milan, pomijając Donnarummę, nie wykazywała determinacji, jakiej można by się spodziewać po drużynie walczącej o udział w europejskich pucharach. Dla kibiców, którzy śledzą co tydzień poczynania ekipy Milanu, ta analiza nie może być zaskoczeniem. Na pewno panowie Montella, Fassone i Mirabelli będą mieli twardych orzech do zgryzienia przed następnym sezonem...     


R E K L A M A





15 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
Michalinios
Michalinios
3 maja 2017, 10:33
Najlepsze że nowy zarząd już zadeklarował Montellę na nowy sezon, nie licząc sie że do końca sezonu jeszcze parę meczy, w których różnie może być. Odważnie..
0
hyrus13
hyrus13
2 maja 2017, 10:58
Wydaje mi się, że te miernoty ściągane do pomocy myślą, że skoro zainteresował się nimi Milan to są wielkimi grajkami. Cieniasy z Crotone czy Pescary powinni się przed nimi kłaść. Niestety tak nie jest, oni nie są wielkimi grajkami i nikt przed nimi nie pęka.
Taki stan rzeczy jest od kilku sezonów...
0
adamos
adamos
2 maja 2017, 10:33
Dlaczego Bakka i Lapagol nie strzelają goli? Bo taką mamy pomoc. W meczu z Crotone Lapagol dostawał tylko wysokie piłki przy jego warunkach fizycznych to jest oczywista oczywistość, że nie wygra główki, ale nasza pomoc chyba liczyła, że obrońca zaśnie i nie wyskoczy, zero prostopadłych piłek!!!! a przepraszam Gerrard jedną zagrał do Suso i to po ziemi (po czym była groźna kontra). Bakka i Lapagol muszą dostać piłkę do nogi a nie na główkę!!! To samo tyczy się Suso wszyscy mu podają górą, czy to takie trudne podać napastnikowi na wybieg prostopadłą piłkę albo podać do nogi? Naszą pomoc taka gra przerasta i to o lata świetlne. Jak Suso czy Gerard sa przy polu karnym to mają jeden cel oddać strzał nie starają się rozklepać linii obrony, odegrać do lepiej ustawionego kolegi, czy przełożyć sobie piłki na silniejsza nogę, czy przymierzyć, tylko ma piłkę i strzał panu Bogu w okno
0
gorylmagila
gorylmagila
2 maja 2017, 09:59
O braku jakości w pomocy to chyba wszyscy słyszą od jakiś 10 lat ...
0
matten
matten
2 maja 2017, 09:25
Trafna analiza. O ile większość z nas już przed startem sezonu zdawała sobie sprawę z wątpliwej jakości linii pomocy, tak w przypadku dwóch pozostałych formacji liczyliśmy, że jakoś to będzie. Niestety Bakka rozgrywa słaby sezon, a rywale znaleźli już sposób na naszych przebojowych hiszpańskich skrzydłowych. Obrona też się posypała... Paletta zaczął z wysokiego C i w pierwszej połowie sezonu był naszym najlepszym obrońcą, a teraz spuścił z tonu. Zapata przyzwyczaił nas już do tego, że potrafi zagrać dwa mecze jak profesor, aby w trzecim popełnić głupi błąd i zatrzeć dobre wrażenie. Dziwi mnie również regres w sferze wolicjonalnej, wydawało się, że w ostatnich spotkaniach "duch drużyny" był jakby nieobecny, a piłkarze wyszli na murawę licząc, że rywal się położy i odda punkty bez walki. Wygląda to tak, jakby na finiszu sezonu piłkarzom przestało zależeć na zajęciu miejsca premiowanego grą w pucharach. Nie wiem, być może wcześniej liczyli na grę w LM i dlatego tak się przykładali, a teraz, kiedy praktycznie nie ma już na to szans, nie chcą gryźć trawy za "puchary pocieszenia"? Może ma to również związek z brakiem premii za awans do LE?
0
Michelangelo
Michelangelo
2 maja 2017, 07:36
Główna bolączka Milanu to kontuzje . Brak takich zawodników jak Romagnoli ,Abate , a przede wszystkim brak Bonaventury oddziałuje na grę naszej drużyny .
0
karp_fso
karp_fso
1 maja 2017, 23:39
Ostatnie mecze pokazały też... jak ważny jest Romagnoli. Nie dość, że zadomowił się u nas na tyle, że sporo osób nie wyobraża sobie bez niego jedenastki, to jeszcze zauważcie, że to nasz jedyny stoper który wyprowadza piłkę. Nasza pomoc gra lepiej z Romkiem z tyłu, bo ten zwyczajnie jest typem nowoczesnego i eleganckiego obrońcy, a nie drwala do odbioru piłek pokroju Paletty (z całym szacunkiem do łysola ofc), czy Ciapaty. Czasami popełnia babole, ale na boga - ten chłopak ma 23 lata. Drugim Nestą nigdy nie będzie (o czym już kiedyś pisałem), ale ma zadatki na klasowego obrońcę, tylko potrzebuje dobrego partnera.

Z kolei mentalność jest problemem. W 1 rundzie mam wrażenie, że gracze byli bardziej zdeterminowani. Jasne, tez odpuszczaliśmy 1 połowy, ale nawet w 2 to lepiej wyglądało.

I jeszcze nasi skrzydłowi - potrzebują zmienników. Bez nich długo nie pociągną.
0
zbylon
zbylon
1 maja 2017, 22:47
Swoją drogą Donnarumma ma teraz niezłe pole do popisu. Chyba pierwszy raz w historii Milanu to bramkarz jest jego najlepszym zawodnikiem... I naprawdę ten młokos ma dużo okazji i sytuacji, żeby się rozwinąć. Nasza bramka jest ciągle zagrożona a Gigi nas broni. Można powiedzieć, że ten chłopak nas ciągnie do przodu i cały czas jest na froncie. Oby zarząd znalazł mu dobrych partnerów do gry.

P.S. Wyobraziłem sobie właśnie Gigio w bramce w ekipie z Maldinim, Nestą i resztą wariatów - zamiast Didy :) Ech... To jeszcze wróci - zobaczycie :)
Edytowano dnia: 1 maja 2017, 22:51
0
Zirytowany
Zirytowany
1 maja 2017, 22:58
Maldini, Nesta, Stam, Cafu = Gigio z rekordem serii meczów z rzędu bez straconego gola. Teraz ma przed sobą ludzi którzy w dawnym Milanie nie powąchaliby nawet ławki.
1
Milanista276
Milanista276
1 maja 2017, 21:53
To praktycznie wszędzie jest problem oprócz bramkarza
0
grayman88
grayman88
1 maja 2017, 21:51
Krotko i na temat. Partner dla romka, rozgrywający, i napastnik.
0
przemek.kili
przemek.kili
2 maja 2017, 14:39
I to nadal mało bo jest brak boków obrony.
0
grayman88
grayman88
2 maja 2017, 15:00
Noo niby tak ale patrze na najwazniejsze punkty. Narazieeee abate i antonelli/vangioni musza starczyc.
0
dejtfid1899
dejtfid1899
1 maja 2017, 21:10
To podsumowanie w niczym nas chyba nie zaskakuje. Ale ciężko będzie wymienić w jednym okienku połowę składu jak pisze Profesor, właściwie to gdzie im będzie lepiej w kwestii finansowej? Sosa czy Paletta nie nadaje się do Juventusu czy Napoli, a pobierają kasę której nie są w stanie im dać ekipy np Empoli, czy Chievo.. Więc obstawiam, że wielu będzie dla nas balastem w przyszłym sezonie i przez to Milan może stracić nie tylko kasę na ich pensje, ale przede wszystkim miejsce dla kogoś innego.
0
1 maja 2017, 20:40
Dla kibiców, którzy śledzą co tydzień poczynania ekipy Milanu, ta analiza nie może być zaskoczeniem. - no właśnie. Trzeba pozbyć sie połowy składu. Z innej strony, wypożyczeni zawodnicy nie angażują sie, ci z niepewną przyszłością i kończącymi kontraktami również. Więc połowa składu, gra bo drepcze. Lato musi być obfite jesli chodzi o sprzedaż jak i transfery.
0







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI