Mecz z Romą był koszmarem dla drużyny Milanu. Bolesna porażka 1:4 sprawiła, że rossoneri są już w bardzo trudnej sytuacji w kontekście bezpośredniego awansu do Ligi Europy i muszą skupić się na obronie pozycji gwarantującej udział w eliminacjach. Jedynego gola dla mediolańczyków w niedzielny wieczór zdobył Mario Pasalić, ale przy aż czterech straconych bramkach było to wyłącznie trafienie na otarcie łez.
Tradycyjnie zachęcamy do ocenienia piłkarzy i trenera Milanu za postawę w ostatnim spotkaniu. Z graczy obecnych na boisku pod uwagę nie został wzięty jedynie Gustavo Gomez, który rozegrał raptem kilka minut.
Nie zawracajmy sobie głowy Fabregasem, bo gość zwyczajnie do nas nie będzie miał ochoty przyjść.
Walczyć o kontrakty Milinkovica-Savica, Klaasena, Lemara, Ziyecha,Yarmolenko, a przede wszystkim podpytałbym Ancelottiego o Renato Sanchesa:
- cześć Carlo!. Jest sprawa, jak z ewentualną dostępnością u ciebie z Renato? Siedzi sobie chłopak na ławie, a papiery na granie ma cudne. Nie szkoda Ci, że stopujesz jego rozwój?
- ósmy, z nieba mi spadłeś, bierz go. On idealnie by się wkomponował w DNA Milanu :/
Dwa nazwiska powyżej, plus ten Kessie, Mussachio już niech będzie. Belotti chyba jednak ma w głowie jakiś transfer, bo się zaciął ostatnio, dodatkowo chyba dostał opaskę kapitana na zachętę zostania w Toro. Wniosek, że może być do wyjęcia.
No, ale to takie moje marzenia.
Taka sytuacja.
Lapdula jest lepszy niż Bacca i ogólnie przy jednym lepszym pomocniku 20 bramek rocznie byłby standardem, podczas gdy Bacca nie potrafi z metra na pustą trafić, bo nieudolnie próbuje przyjmowac jak w SP Włoch z juve. Jak lapa ma coś ustrzelić jeśli on musi pobiec do obrony i sam piłkę odebrać, bo pomocnicy i obrońcy czekają aż Roma sobie akcje dopiesci. Lapa mi się bardzo wczoraj podobał, tym, że na dobrą technikę i że lepiej odbiera piłkę niż zapata
Lapagol wczoraj był wyłączony z gry, dostał żółć i nabił róg oraz został złapany na spalonym to cała jego wczorajsza gra (nie zagroził bramce rywala nie oddał ani jednego strzału i biega bez sensu po boisku bo zamiast być z przodu i do niego ma być dogrywana piłka to go tam nie ma - super napastnik)... Porównaj grę Dżeko a Lapagola, Dżeko cofał się ale w momencie wyprowadzania ataku był na swoim posterunku a Lapagol gdzieś tam jest tylko nie wiadomo gdzie. Gdyby był "pomocnik" to Bakka by już dawno zostałby królem strzelców, ale od kilkunastu lat nie mamy pomocnika co da prostopadłą piłkę i poda po ziemi a nie świece i bezsensowne wrzutki.
Paletta porusza się jak dziecko we mgle ale dlatego, że np. przy 3 bramce Stefana, Pasalić go odpuścił a Sosa (ten sam zawodnik z Lapagolem kryli Dżeko przy rogu a Sosa nawet nie wyskoczył) ładnie sie usunął ze strzału. Zapata i Vangioni puszczają krycie jak nie wiem co, a Paletta próbuje później to jakoś ratować ale co on może sam zrobić. MDS nie wiadomo co robi z przodu zamiast być na swojej pozycji, nawet Suso zaczął grac na obronie w pewnym fragmencie gry. A pomoc nic nie robi jest sitkiem która puszcza wszystkich i w pewnym momencie było 4 romistow przeciwko Palecie i Zapacie, co robiła reszta i gdzie byli? Z taką grą to Ruch Chorzów by rozbił Milan wysoko.