Jak informuje MilanNews, w Casa Milan trwa właśnie spotkanie kierownictwa klubu z dyrektorem sportowym Torino, Gianlucą Petrachim. Oczywiście nieznany jest cel wizyty i to, jakie tematy zostaną poruszone, ale portal zauważa, że Rossoneri szukają wysokiej klasy snajpera, a w ostatnich dniach fani poprzez hasztag #BelottiMilan dali jasno do zrozumienia, kogo chcą widzieć w Milanie. Są to jedynie domysły, lecz niczego nie można wykluczyć.
CEO Torino powiedział już, że nie zejdzie poniżej 100 mln. Więc za 40 mln to możesz kupić Kaleczniaka z Fiołków.
/>
Rownie dobrze gosc mogl miec cos do zalatwienia w Mediolanie i zawitac do nas przy okazji aby omowic sprawe zupelnie nie zwiazana z Andrea.
Nie napalajmy sie tylko dlatego, ze ktos z torino odwiedzil siedzibe Milanu. To normalna sytuacja.
W sumie transfer kazdego z nich byłby ok choć zamiast Zappacosty chcialbym Contiego. W miejsce Barreci R.Rodrigueza napomniani w prasie w kontekscie transferu do Milanu Pellegrini i Kessie tez są spoko szczególnie wychowanek Romy. Belotti to najwieksze marzenie w ataku.
No właśnie Sęk w tym, że on w wywiadzie powiedział, że kluby Włoskie nie mają co liczyć na zniżkę.
A tak poważnie, to Kuco powinien zostać, bo to ważny zawodnik naszej drużyny, mimo że ostatnio obniżył loty. Z pomocników, to im możemy oddac Poliego :)
A Ty z pomocą wyskakujesz
Oczywiście, że z pomocą. Linie ataku mamy nie najgorszą, jak na ligę. Jeśli którykolwiek z pomocników potrafiłby zagrać piłkę prostopadłą, nieszablonową lub chociaż posłać celne dośrodkowanie, to Bacca czy Lapadula mieliby parę bramek więcej. Obaj w poprzednich klubach zdobyli sporo goli, trzeba i po prostu stwarzać sytuacje. To też odciążyłoby Suso i Deulofeu, którzy są zmuszeni brać ciężar gry na siebie, bo mamy nieudaczników w drugiej linii. Wyłączą nam skrzydła i nasz potencjał ofensywny spada praktycznie do zera. Drugą kwestią jest obrona. Tutaj jest również słabo, ale w dużej części dlatego, że musi sobie radzić sama. Sosa stoi jak kołek, Loca jest niedoświadczony, Pasalić i Mati latają po boisku i nie są w stanie jednocześnie wspomóc linię ataku i obrony, bo zwyczajnie brak im umiejętności. Jedynie Kucka jakoś działał w destrukcji, ale i on obniżył loty. Wiadomo też, że jeśli potencjał ofensywny drugiej linii jest wysoki, to rywal nie będzie sobie hasał podczas pressingu po naszej stronie boiska 4-5 zawodnikami, bo zostawi za dużo miejsca dla nas. Już się zdarzało, że naciskali nas połową składu kiedy próbowaliśmy wyjść z własnej połowy, bo środek naszej drużyny praktycznie nie istnieje.
Nie będę się więcej o tym rozpisywał, bo macie swoje zdania i możecie myśleć co wam się rzewnie podoba, ale według mnie, główną przyczyną niepowodzeń Milanu jest pomoc, a w zasadzie jej brak.