Trener Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w ośrodku Milanello na dzień przed meczem ligowym, w którym Milan w ramach przedostatniej kolejki obecnego sezonu Serie A zmierzy się u siebie z Bologną prowadzoną przez Roberto Donadoniego. Oto co miał do powiedzenia szkoleniowiec rossonerich:
„Jutrzejszy mecz? Przeżywam go trochę jak finał, może się okazać zamknięciem pewnej drogi rozpoczętej w lipcu zeszłego roku. Mam na koncie 99 zwycięstw w Serie A, klub pod nowymi rządami jeszcze nie wygrał, a ten mecz może przynieść nam upragniony awans do europejskich pucharów. Krótko mówiąc – musimy wygrać”.
„Liga Europy? Udział w eliminacjach nie stanowi problemu. Bardzo chcemy tego awansu, jesteśmy w pełni skoncentrowani na osiągnięciu naszego celu”.
„Relacje z zespołem? Na pewno bardzo się poprawiłem w tym elemencie. Milan stworzył solidną podstawę drużyny, udało nam się parę razy podarować radość kibicom, czujemy, że w zespole panują zdrowe relacje, które pozwoliły osiągnąć wyniki przekraczające możliwości. Jestem dumny, że mogę trenować tych chłopaków”.
„Awans do Europy? Mamy tę przewagę, że wszystko zależy od nas, możemy liczyć tylko na własne siły i to jest nasz plus. Wiele będzie zależało od jutrzejszego meczu”.
„Bologna? To zorganizowana drużyna, która posiada kilku utalentowanych graczy. To będzie mecz, w którym musimy zachować pełną koncentracje, na pewno ich nie lekceważymy. Dla mnie to spotkanie na miarę finału, więc musimy zagrać bardziej błyskotliwie niż rywale. W takim meczu nie jest ważne, czy zagrasz lepiej, tylko czy wygrasz”.
„Atak? Lapadula i Bacca razem w ataku to jedna z możliwości. Oprócz ostatniego meczu zawsze zaczynaliśmy z trzema napastnikami i tak będzie również jutro”.
„Rywalizacja z Interem? Na początku sezonu mieliśmy trzy cele: zakwalifikować się do europejskich pucharów, godnie się zaprezentować w Pucharze Włoch i zdobyć Superpuchar Włoch. Ten ostatni cel udało się zrealizować, w Pucharze Włoch walczyliśmy do końca o awans i jesteśmy blisko europejskich pucharów. Ja zatem jest usatysfakcjonowany, jeśli do tego będziemy wyżej niż Inter, to będzie jeszcze lepiej. To byłby pierwszy raz od kilku lat”.
„Co w razie porażki na finiszu rozgrywek? Nie sądzę, aby tak się stało. Drużyna jest odzwierciedleniem trenera. Ja nie mogę się doczekać tego meczu i zwycięstwa”.
„Kadra zespołu? Każdy trener musi starać się zaangażować wszystkich w pracę i wzmocnić wartość całej kadry. W naszej drużynie wielu graczy zyskało na wartości. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało się zaangażować prawie cały zespół, cieszę się z tego, jak się rozwinęli”.
„Pierwszy mecz z Bologną? Mecz i rewanż to zawsze dwa różne spotkania. W tym sezonie mieliśmy wiele takich występów, które nas uradowały”.
„Nowy zarząd? Wciąż brak pierwszego zwycięstwa? Ja też się zatrzymałem na 99 wygranych w Serie A. Nowy zarząd pracuje doskonale, ja zaś jestem skupiony w pełni na jutrzejszym meczu”.
„Ustawienie? Między tym czy innym ustawieniem różnice są niewielkie, naprawdę minimalne. Nie myślę teraz o zmianie ustawienie na przyszłość”.
„Nastawienie zespołu? Aby przetrwać trudności, trzeba mieć wielką wiarę w siebie. Wszystko zależy przed wszystkim od piłkarzy, Czasem, kiedy pojawiają się trudności, trzeba bardziej zaryzykować i gra się z większą swobodą. To pozwala na lepszy występ. Chciałbym zawsze widzieć drużynę grającą ze swobodą”.
„Przyszłość? Zarząd pracuje doskonale, bardzo inteligentnie i konkretnie. Słowa Fassone sprawiły mi przyjemność. Kibice również są zadowoleni i my musimy wzmocnić ten entuzjazm jutrzejszym zwycięstwem”.
„Kadra na przyszły sezon? Fassone wyraził się bardzo jasno. Każdy trener chciałby na początku lipca mieć do dyspozycji większość kadry. To duża zaleta”.
„Papu Gomez? Powiedział, że w styczniu próbowałem go ściągnąć? Trochę za dużo gada, to świetny piłkarz, ale za dużo gada [śmiech]”.
„Kolejny sezon? Jeśli można kontynuować rozpoczęty projekt, to na pewno jest to spory plus”.
„Nowa koszulka? Jest bardzo ładna, jest trochę bardziej czerwona, więc bardziej tradycyjna. No i jest logo „7 Champions League”, które niewiele drużyn może nosić. Naprawdę bardzo mi się podoba. Jako dziecko marzyłem, by zakładać te barwy”.