Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Ponad 6 lat temu na Sant'Elia... Zwycięstwo zapewnia Rodney Strasser

28 maja 2017, 08:29, cinassek Aktualności
Ponad 6 lat temu na Sant'Elia... Zwycięstwo zapewnia Rodney Strasser

Ponad 6 lat temu Milan grał na Sardynii mecz otwierający 2011 rok w kolejkę przypadającą na 6 stycznia i święto Trzech Króli. Wówczas rossoneri kroczyli po 18. scudetto w swojej historii, które udało im się wywalczyć. W całym wyścigu po mistrzostwo bardzo cenny okazał się piłkarz, który zapisał się w Milanie właśnie przede wszystkim wyjazdowym starciem z Cagliari. Pomocnik pochodzący ze Sierra Leone zapewnił rossonerim wygraną 1:0, zdobywając gola w 85. minucie spotkania na Stadio Sant’Elia. W kolejnych sezonach zawodnik z Afryki często zmieniał kluby, a obecnie jego karta stanowi własność Genoi. Na obecny sezon piłkarz urodzony w 1990 roku był wypożyczony do drugoligowego portugalskiego zespołu Gil Vicente.

Zachęcamy do przypomnienia sobie trafienia Strassera w TYM miejscu.


R E K L A M A





7 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
patoo_07
patoo_07
28 maja 2017, 12:34
Pamiętam, że w pierwszym składzie zagrał wtedy Merkel, który też był uważany za duży talent i ostatecznie za dużo nie osiągnął.
0
wojtek11056
wojtek11056
28 maja 2017, 11:26
Bufor85

Uzasadnin teze, że Allegri nie był i nie jest wielkim trenerem.
Przecież to jest geniusz taktyczny, co udowadnia po raz kolejny we Włoszech i LM.
1
Ulisses
Ulisses
28 maja 2017, 15:17
To oczywiste, niestety niektórzy kibice nadal patrzą na Allegriego przez pryzmat jego ostatniego sezonu w Milanie. Spółka G
0
Ulisses
Ulisses
28 maja 2017, 15:22
Nie wiem z jakiego powodu ucięło mi ostatniego posta - pozwolę sobie zatem dokończyć. Spółka Gallianiego i Berlusconiego zrobiła z Allegriego kozła ofiarnego miernych wyników, co było wypadkową fatalnej kadry, a nie postawy trenera. W trzecim sezonie pracy Maxa dokonał w Milanie cudu i udało mu się jeszcze z tak miernymi zawodnikami osiągnąć LM. W czwartym niestety przyszedł kryzys a Panowie G. i B. znaleźli sposób, żeby umyć ręce za sytuację, w której znalazł się Milan.

Klasę Allegriego pokazuje nie tyle dominacja Juve we Włoszech (przecież bezapelacyjnie przebił nawet wyczyny Conte), a fakt iż w ciągu 3 lat dwa razy zameldował się w finale LM. To nie jest przypadek.
1
sheva7acm
sheva7acm
28 maja 2017, 10:42
HEEEE nie rozumiem jak można pomylić Strasera z Seedorfem ;-)
0
Bufor85
Bufor85
28 maja 2017, 10:23
Przecież w tamtym okresie nie błyszczeliśmy jakimiś rewelacjami. Allegri może nie był wielkim trenerem i nadal nim nie jest ale dążył konsekwentnie do sukcesu zespołu. Udało mu się to, ale potem niestety był w coraz większym stopniu karmiony odpadami i współpraca z nimi się nie układała. Sami dzisiaj widzimy, Alegrii sięga po mistrza Włoch z Juve po raz wtóry, mają bardzo bogate zaplecze w swojej szatni. To są zawodnicy, z którymi współpracuje. Dlaczego tam jest zachowana dyscyplina i nikt nie rzuca fochów tak jak to u nas wielokrotnie miało miejsce? Chociaż za Montelli taki sytuacji było bardzo mało (nie licząc Bacci jak dziecko).
0
Kaakanero
Kaakanero
28 maja 2017, 10:06
Pamiętam jak w którymś meczu ( nie wiem czy konkretnie tym) Strasser wszedł z ławki za Seedorfa i się komentatorzy nie skapnęli i prawie do końca meczu cały czas mówili Seedorf przy piłce ;D
0







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI