Włoska prasa wrze dziś zwłaszcza w kwestii Gianluigiego Donnarummy. Corriere della Sera nazywa "szokującą propozycją" ofertę Milanu, który jest gotów podpisać z bramkarzem 5-letni kontrakt opiewający na 5 mln euro za każdy sezon. Tuttosport również używa słowa "szokujący", ale określa nim żądanie Mino Raioli. Agent młodego piłkarza chce bowiem, aby rossoneri płacili jego podopiecznemu aż 8 mln euro rocznie. Jednocześnie pełnomocnik Donnarummy nie jest zadowolony, iż wczoraj w Monte Carlo zjawił się sam Massimiliano Mirabelli bez Marco Fassone, a także ma za złe klubowi, że ten stara się wywrzeć wpływ na rodzinę golkipera. Sam zainteresowany ma kilka dni na podjęcie decyzji. Jeśli nie zdecyduje się na parafowanie kontraktu, wóczas Milan ma rozejrzeć się za nowym bramkarzem. W takim wypadku głównym celem zarządu rossonerich będzie Wojciech Szczęsny.
Nie chce zostać legendą trudno...sprzedać i zgarnąć tyle ile się da, o solidnego bramkarza nie trudno poza tym ten co grał w piłkę wie że na bramce stoi albo najsłabszy albo gruby:)
Na pewno zarząd nie powinien ulegać Raioli i iść na takie zarobki i jeszcze jakieś klauzule. Jak się ma Milan w sercu to z pocałowaniem ręki się zostanie i nawet za 1mln bo to i tak jest olbrzymia kwota dla człowieka
A podkreślę raz jeszcze - Milan nie posadzi młodego na ławce, bo strzeliłby sobie w kolano:
- raz, że marnowałby talent ogromnej klasy bramkarza, który mógłby kilka piłek przez ten sezon jeszcze wyciągnąć;
- dwa, że jego wartość by spadła, a przecież lepiej na nim jeszcze zarobić, niż stracić kilka czy kilkanaście milionów euro.
Zastanawiający jest dla mnie tylko fakt, że całej tej szopki nie przerwie sam Gigio, który mógłby podać do prasy choć szczątki jakiejkolwiek decyzji. Przecież informacja: "Chcę zostać w Milanie, musimy jeszcze pomówić o szczegółach" nie zdradza wiele, ciągle temat owiany byłby tajemnicą, a paparazzi dostaliby pożywkę, której oczekują. Coraz gorzej przez tę sytuację wygląda twarz młodego bramkarza, który nawet po zaakceptowaniu obecnie jakiejkolwiek oferty kontraktu, będzie jednak postrzegany jako ten, którego trzeba było mocno namawiać do pozostania w klubie.
Chyba trochę kibiców właśnie zdało sobie sprawę, że Donnarumma niekoniecznie zostanie ikoną Milanu. W ogóle mam wrażenie, że takie coś już nie istnieje, że nie będzie oddanych bez reszty barwom klubowym zawodników. Jak widzę kwoty, jakie przewijają się chociażby obok nazwiska Mbappe albo informacje, że Totti jeszcze może zagrać w MLS to stwierdzam, że wszystko po prostu ma swoją cenę.
5 mln to jest już za dużo.
A tak na serio to przeciez grubas nie może niczego kazać Gigio, bo to nie on jest tutaj szefem tylko pracownikiem. Chyba... Oby to był tylko wykreowany sztucznie szum medialny, niestety pewnie coś w tym jest bo już dawno by nasz młody podpisał kontrakt... Przecież tak kocha ten klub...
Przy jednym stoliku siedzą Fassone, Donnarumma, Raiola i dziennikarz Tuttosport.
- Chciałbym grać w Milanie - powiedział Donnarumma.
- Świetnie! Dostaniesz podwyżkę do 4,5 mln euro za sezon - odpowiedział Fassone.
- 5 milionów! - podbija cenę Raiola.
- Weź 8 milionów, opaskę kapitana i pomnik przed nowym stadionem w ciągu dwóch lat wyrzeźbiony przez potomków Leonarda da Vinci! - wtrąca się dziennikarz.
- Powaliło cię? - pytają wszyscy zgromadzeni.
- A róbcie co chcecie! Ja i tak napiszę 8 milionów i jeszcze, że nie chcieliście się zgodzić.
Wiem to, bo siedziałem stolik obok.
Dziennikarz Tuttosport zapraszalby go do Juve.
PS. Nikt za niego tyle nie zapłaci :)