Sytuacja Gianluigiego Donnarummy budzi we włoskich mediach spore emocje. Swoje zdanie w tej kwestii wyraził m.in. znany dziennikarz, Alfredo Pedulla. Oto jego komentarz: "Raiola stara się w każdy możliwy sposób odwlec tę sprawę i szuka wymówek. Jestem rozczarowany Donnarummą. Traci czas by samemu pokazać twarz i dać odpowiedź. Ona nadejdzie wtedy, kiedy zechce Raiola. Gigio traci okazję, by zaprezentować swoją wolę".
Posiada on dodatkowo mnóstwo braków (gra na przedpolu, gra nogami, idiotyczne decyzje i błędy) i przy takim nastawieniu, wolałbym żeby Milan sprzedał go nawet w tym okienku, zwłaszcza jeżeli kwota byłaby zadowalająca.
Nie brzydzę się najemnikami - brzydzę się zawodnikami, którzy zgrywają największych kibiców klubu, a swoimi czynami pokazują coś zupełnie innego. Donnarumma nie jest dzieckiem, pozwala Raioli bawić się w taki sposób z klubem (klauzula - żenada), to jest głównym odpowiedzialnym całego zamieszania.
Wszystkim, którzy piszą, że nie wiadomo jaką umowę ma Gigi z Raiolą przypomnę cytat jego wypowiedzi przed paroma dniami:
Z Mino i Enzo Raiolą, który zauważył mnie jako pierwszy, a także z moją rodziną tworzymy zespół.
Chyba nie ma wątpliwości, że Gigi popiera działania swojego agenta?
Cała saga jest specjalnie przeciagana przez agenta ze wzgledu na turniej U21. Takie mistrzostwa już nie jednego piłkarza wykreowały i windowały w góre ceny. Podejrzewam, że Raiola liczy na to samo. Że Gigio pokaże się z dobrej strony i będzie miał świetną kartę przetargową w ręku żeby podbić tygodniówkę/polecic innemu klubowi.
Jeżeli to tak by miało wyglądać, to współczuje GD, bo zamiast mieć czystą głowę i myśleć o turnieju, ten pewnie zastanawia się co z kontraktem, czy zostanie w Milanie, czy będzie pierwszym bramkarzem, drugim czy na trybunach. Raiola nie mysli o przyszłości swojego pracodawcy, tylko gdzie zgarnie największą prowizję. Mam nadzieje, że Gigio dojdzie do podobnych wniosków i zakończy z tym agentem współpracę.
Jeżeli jednak okaże się, ze jego umysł kręci się już wokół stanu konta i naprawde bez problemu mógłby zmienić klub, nie życzę sobie całowania herbu, o noszeniu opaski kapitańskiej nie wspomne
Chłopak ma 18-lat i zadaje się z najpotężniejszym agentem na planecie, który mógłby załatwić mu kontrakt nawet w NBA, gdyby miał taki kaprys. Z drugiej strony jest klub, który ze światowego topu stał się ligowym średniakiem. Z trzeciej strony są nowi właściciele, którzy chcą odbudować drużynę, ale nie wiadomo czy im się uda (chociaż początkowe działania należy ocenić pozytywnie). Z czwartej strony jest presja kibiców i kolejne "wesołe" oświadczenia Curva Sud. Z piątej strony jest rodzina, a do tego wszystkiego należy dodać jeszcze osobiste ambicje Gigio. Usłyszał już od Buffona, że jest jego następcą, a na stole leżą niewyobrażalne dla nas pieniądze. Brakuje wyobraźni każdemu kto sądzi, że będąc w jego sytuacji podjąłby decyzję bez mrugnięcia okiem, kierując się "miłością do klubu".
Teraz spójrz na ewentualny transfer np do Realu. Oczekiwania są ogromne. Co jeśli wyjdzie jego brak doświadczenia? Co jeśli się spali? On ma przed sobą 20 lat kariery! Ledwo stuknęło mu pełnoletność, a jemu się wydaje że złapał diabła za rogi i podbije cały świat, w następnym roku zdobędzie LM i będzie zarabiał tyle co Cristiano. No proszę... Jeśli jest tak ambitny jak wspominasz, to powinien zostać w Milanie.
Podsumowując Donnarumie chodzi albo o kasę, albo o sympatię do innego klubu. Ewentualnie obie rzeczy na raz. Tyle.
Na pewno Raiola wszystko przeciąga, ale Gigio mógłby go przycisnąć i kazać już odpuścić te gierki.