Sinisa Mihajlović, który jako trener Milanu dał Gigio Donnarummie szansę gry w pierwszym składzie, wypowiedział się na temat zamieszania wokół młodego bramkarza rossonerich: „Nie znam szczegółów negocjacji i nie wtrącam się w nie swoje sprawy. Mogę tylko powiedzieć, że Gigio jest bardzo dobrym bramkarzem, ale to wciąż 18-letni chłopak, którego ja kocham jak syna. Aby stać się prawdziwym mistrzem, musi się jeszcze wiele nauczyć, a rozwój w drużynie, w której wszyscy go kochają i gdzie dorastał, na pewno może pomóc. Nie ma się co spieszyć, ma jeszcze 20 lat kariery przed sobą, choć rozumiem też Raiolę, który zna się na swoim fachy i stara się o jak najwyższe zarobki dla swoich klientów oraz umieszcza ich w topowych klubach. Ja na miejscu Gigio zostałbym jeszcze trochę w Milanie ze względu na wdzięczność, szansę rozwoju, a myślę, że dostał też znakomitą ofertę przedłużenia kontraktu. Czy jest szansa, by załagodzić sytuację? Nie potrafię powiedzieć, to trudna sytuacja, w wieku 18 lat Gigio ma przeciwko sobie pół kraju i to może zakłócić jego spokój, mimo że ma silny charakter. Wszyscy w tej historii powinni się lepiej zachować. Belotti? Petrarchi i Cairo zrobią wszystko, co w ich mocy, aby sprowadzić potrzebnych graczy. Wiele zależy od przyszłości Belottiego, ale na pewno będziemy potrzebowali jednego lub dwóch napastników. Wszystko zależy od tego, co stanie się z "Il Gallo". Trzeba podjąć decyzję w kwestii jego przyszłości jak najszybciej, bo musimy wiedzieć z kim zaczynamy zgrupowanie – wtedy sytuacja powinna być nieco jaśniejsza”.
Dawanie przez Mihajlovića młodemu bramkarzowi rady w stylu: ‘’Zostań w Milanie przez długie lata’’ byłoby w złym tonie. Tak ja to odbieram.
Jeśli Gigio ma trochę rozumu w głowie to nie ma się nad czym zastanawiać
Obecnie pod względem umiejętności nie trzeba daleko szukać, żeby znaleźć kogoś lepszego.
Żaden z obecnych "gigantów" nie zaryzykuje i postawi Gigio na bramce żeby się rozwijał, w LM jeden błąd może kosztować drużynę awans
u nas są doskonałe warunki do rozwoju, szansa na stałą grę, a do tego Milan ma duży zapał do powrotu do czołówki
Słowo klucz - "trochę". Nie ma sensu wiązać przyszłości z Donnarummą, bo prędzej czy później odejdzie i nawet Mihajlović jest tego świadom. Jak dla mnie powinni przedłużyć z nim kontrakt i sprzedać go w tym samym okienku do Realu.
Raiola ostro pogrywał z Milanem w czasie rozmów, więc na pewno miał na stole jakąś ofertę z "wielkiego" klubu. Nie sądzę, aby stawiał sprawę na ostrzu nożna, gdyby nie miał w zanadrzu jakiegoś "asa" w rękawie. Nie wiem czy to Real czy PSG i w sumie jest mi to obojętne. Niech Donnarumma idzie gdzie chce, grunt aby klub dobrze na nim zarobił.
Pewnie jest jak piszesz i Raiola jakiś misterny plan miał. Tyle tylko, że Fassone powiedział, że Milan nie chce jałmużny i cały misterny plan w ..... Ja bardzo wątpię, że znajdzie się klub, który wyda minimum 50 mln na dzieciaka do bramki. Wszystkie te bogate kluby mają bramkarzy na odpowiednim poziomie.
Ostra postawa Chińczyków i Fassone sprawiła, że plan nie wypalił. Za rok oferta będzie nieaktualna, i Raiola będzie szukał dla niego miejsca w Fiorentinie albo Lazio.
Jeśli Donnarumma nie wiązał przyszłości z Milanem to po kiego grzyba całował herb i kłamał, że kocha to miejsce? Jeśli młody Włoch uważa, że jego talent przekracza możliwości finansowe i sportowe tego zespołu, to przecież można byłoby rozwiązać tę sytuację tak, aby skorzystały na tym obie strony. Wystarczyło podpisać nowy kontrakt, a w zaciszu gabinetów postanowić, że w razie wpłynięcia oferty rzędu 50-60 mln zarząd nie będzie robił problemów z przenosinami młodego Włocha. W całej sytuacji zabrakło właśnie "wdzięczności" Donnarummy w stosunku do klubu; zawodnik i jego agent bardzo brzydko zaszantażowali nowy zarząd licząc, że ci będą zmuszeni sprzedać zawodnika za "psie pieniądze", póki jeszcze cokolwiek da się na nim zarobić lub spełnić wszystkie żądania młodego Włocha. Nie przewidzieli jednak, że nowy właściciel stanie okoniem i postraszy Donnarummę widmem trybun.