Vincenzo Montella wrócił już z Wietnamu, gdzie spędzał wakacje, a wczoraj pojawił się w Castellammare di Stabia, czyli rodzinnym mieście Gianluigiego Donnarummy. Jak pisze w dzisiejszym wydaniu La Gazzetta dello Sport, wizyta ta nie była przypadkowa, ponieważ szkoleniowiec spotkał się z rodzicami Gigio. Po ostatnich wydarzeniach postanowił on wziąć sprawy w swoje ręce i przekonać bramkarza oraz jego rodzinę, by zdecydowali się na podpisanie nowego kontraktu z Milanem. Choć szanse na zmianę decyzji wciąż nie są zbyt wysokie, to przy via Aldo Rosi chcą spróbować wykorzystać każdą możliwość. Dowodem na to, że w klubie poświęcili się tej kwestii jest fakt, iż zawieszonoe pertraktacje w przedmiocie pozyskania innych golkiperów.
Z kolei Gianluca Di Marzio i Paolo Bargiggia, dziennikarz Premium Sport, mówią o kolejnych pozytywnych sygnałach. Ten drugi wskazuje nawet na możliwe spotkanie w przyszłym tygodniu między przedstawicielami Milanu a Mino Raiolą.
Ale do sedna... Gdyby nie świniak i to, że umowa była z agentem podpisana za czasów nieletności Gigio to pewnie by nie było tej szopki. Jednak nie wiem jak to dokładnie wygląda w papierach ale skoro już zawodnik jest pełnoletni to czy do jasne ciasnej anielki nie może sam o sobie decydować? A tak to mamy niezły kogel mogel, każdy lata do każdego, decyduje za Donnarumme, każdy na każdego jedzie w mediach, później nawet przeprasza.
Milan nigdy nie powiedział wprost, że rezygnuje z Donnarummy. Oczywiście, poszukiwania bramkarza i rozmowy z agentami były sygnałem, że rozglądają się za nowymi opcjami, ale nigdy nie powiedzieli, że nie chcą Gigio i może spadać, by teraz mieli się błaźnić przyjmując go.
Zbłaźnić się jedynie może Raiola. Bo to on wyjdzie na głupka, w sumie i tak wyszedł po tych wywiadach, jeśli dogada się z Milanem i "ulokuje" swojego klienta tam gdzie rządzi mafia a zastraszanie rodziny jest standardem.
Presidente
Pozamiatane.
Raczej zostanie, liczę na to.
Ps: zdjęcie jak w arabskiej rodzinie, same chłopy xD
Milan zaczyna tańczyć tak jak mu Raiola zagra. Mam nadzieję, że to tylko zasłona dymna, a prace nad transferem innego bramkarza i tak trwają za kulisami.
Tak jak pisałem parę dni temu, obie strony mają świadomość, że przelicytowały, pozostaje pytanie czy będą w stanie się ostatecznie dogadać i kto będzie miał z tego największą korzyść.