Po kilku dniach względnego spokoju, w biurach dyrektorów Milanu znowu intensywna praca. Jak informują media we Włoszech, jeszcze do końca obecnego miesiąca, a więc w przeciągu trzech dni, rossoneri mogą przeprowadzić aż trzy transfery. W czwartek na testach medycznych pojawi się Fabio Borini, z kolei według wielu źródeł maksymalnie 48 godzin dzieli od przeprowadzki do Mediolanu Andreę Contiego oraz Hakana Calhanoglu. Jeśli wszystkie te operacje zostaną zrealizowane do piątku włącznie, Milan wejdzie w oficjalnie rozpoczęcie letniego mercato z aż siedmioma nowymi nabytkami.
Na lewą pomoc będzie Calhanoglu.. mam szczerą nadzieje że to nie tylko wymysł prasy, i kolejna saga, tylko raczej niespodzianka ala A.Silva, jak tak rozumiem te dwa transfery. Frosberg pewnie wybierze sobie klub z LM.
Martwi mnie bardziej kwestia Biglii.... on błyby jednak pewniejszym punktem na środku niż Montolivo... środkowy def.pom. rozgrywający to powinien być priorytet teraz.
Milan kupuje ile wlezie przed okienkiem, żeby mieć chwilę dłuzej na zgranie i przede wszystkim porównanie przydatnosci zawodników... obok siebie..
Większa konkurencja w pre-sezonie tym lepiej, potem sprzedawanie.. i na koniec jakaś wisienka od Fassone mam nadzieje...
Ale kwestią czasu jest, kiedy wszystko wróci do normalności, cala euforia. Przyjdą mecze, poerwsze rozczarowania i zacznie się zwyczajne życie i jazda po Panach M i F. To jest nieuniknione i normalne.
Mysle, że na pewno ktoś z nowych piłkarzy nas rozczaruje, pytanie tylko kto?
Na dzień dzisiejszy praca Panów M i F przebiega bardzo dobrze wg mnie.
Zobaczymy za rok, dwa, w jakim miejscu bwdziemy.
Cel jest jasny - powrót do czolowki europejskiej i wywalczenie mistrza Wloch.
Jeśli do lata 2020 Milan nie zagra w 1/8 LM i nie zdobedzie mistrzostwa (tu może być nawet 2 miejsce, ale po wielkiej walce o mistrzostwo) to prace Panów M i F będzie można uznać za źle wykonana i poszukać alternatywy. Czyli jakieś zmiany.
Jest jeszcze kwestia wlascicieli. Chinczyk to nie Berlusconi i nie bedzie mial sentymentu i sprzeda Milan byle komu.
Jeśli nie zacznie zarabiać na Milanie, to go opchnie w byle jakie rece i nie bedzie closingu jak w przypadku Silvio dluuuugiego...
Po prostu w pewnym momencie może zwyczajnie sprzedać Milan.
Mam nadzieje, że tak sie nie stanie. Ale on kupił Milan dla biznesu, nie dla zachcianki. Kupil po to by zarabiać kasę.
Sa dwa wyjscia. Albo wejdziemy na salony, albo wyladujemy na bruku i bedzie jeszcze gorzej niż bylo.
Według mnie, jeżeli M i F się nie sprawdzą, to Chińczycy od razu nie sprzedadzą Milanu (tak wnioskuję po Twojej wypowiedzi), tylko raczej rozstaną się z tymi panami. Na razie robią co mogą, ściągają na prawdę ciekawych zawodników. Będzie bardzo ciężko, aby każdy wypalił, ale decyzje są dobre.
Ja nie napisalem, ze Chinczyki wtedy sprzedadzą Milan. Mialem na mysli zmianę w Ddyrekcji itp. Po prostu pracownik nie wykonal zakladanego celu i musi ponieść konsekwencje.
Drugie: Ocena okienka transferowego i pracy FM dla mnie celująca nawet jakbyśmy później w 38 meczach nie zdobyli nawet punktu x.x (celowo piszę niemożliwy scenariusz żeby nie było opcji, że coś wykraczę). FM to nie są cudotwórcy, ich zadaniem jest zakupić potencjalnie najlepszych możliwych graczy za najlepsze możliwe ceny. Oni swoje zadanie wykonują jak trzeba, a gracze moga wypalić lub nie wypalić. To tak jakby sprowadzili Messiego/Ronaldo/Lewandowskiego za 30 milionów, później któryś z nich kompletnie zawiódł bo się np. nie odnalazł we Włoszech/Milanie. Czy to znaczy, ze FM zrobili zły transfer...?
Panowie FM sprawiają swoją pracą, że odpowiedzialność za wyniki wreszcie na prawdę spadnie na trenera i piłkarzy, bo zarządowi już nie będzie można przypisywać 98% niepowodzeń. A sam ten fakt sprawia, że obydwu Panów po prostu trzeba oceniać pozytywnie.
Trzecie: Nie wiem po co roztaczać wizję upadku MIlanu... Tzn. W momencie, kiedy po wielu latach znów ze wszech stron wieje optymizmem i to za pomocą czynów, a nie słów, to podobne wizjonerstwo jest takim trochę "sianiem fermentu". Zanim doszło do closingu każdy miał mnóstwo czasu żeby się zapoznać z ryzykiem przejęcia klubu przez Chińczyków, ale raczej wszyscy znając ryzyko byli zgodni - przynajmniej będzie szansa, bo za Berlusconiego już nic uratować się nie dało. Teraz tylko należy się cieszyć, że po closingu nowy właściciel na każdym kroku dowodzi, ze jest poważnym człowiekiem, który zatrudnił poważnych ludzi.
Forza Milan!