Ignazio Abate porozmawiał dziś z dziennikarzami MilanTV. Obrońca odniósł się między innymi do początku przygotowań, celów na ten sezon i swojego stanu zdrowia. Oto słowa wicekapitana rossonerich: "Ten sezon będzie szczególny, bo zaczynamy przygotowania dość wcześnie i już pod koniec miesiąca czekają nas pierwsze mecze o stawkę, w eliminacjach Ligi Europy. Musimy być znakomicie przygotowani, bo liczymy, że będziemy grać co trzy dni. Czasu nie ma zbyt wiele, więc każdy z nas pracuje na pełnych obrotach, by być jak najlepiej przygotowanym do rozgrywek. Wkrótce czeka nas sparing z Lugano, a potem dwa niezwykle cenne spotkania w Chinach z mocnymi rywalami. Cel na ten sezon jest jeden, powrót do Ligi Mistrzów. Mamy naprawdę mocny zespół i liczymy, że dzięki świeżości nowych zawodników uda nam się do niej zakwalifikować. Jesteśmy jednak spokojni i koncentrujemy się na razie na najbliższych pojedynkach, bo te teorertycznie łatwiejsze potrafią być zdradliwe. To będzie bardzo długi rok. Jeśli chodzi o mój stan zdrowia, to myślę, że jest w porządku. Nie ukrywam, że nie uporałem się do końca z kontuzją oka, ale nie jest ona na tyle groźna żebym musiał opuszczać przygotowania. Czuję się lepszym zawodnikiem i jestem pewien, że już wkrótce będę w 100% sprawny. Powitanie kibiców było fantastyczne. Przekazali nam mnóstwo entuzjazmu i miejmy nadzieję, że to zaprowadzi nas na szczyt. Nie możemy ich zawieść".
Swoje lata ma, wirtuozem nigdy nie byl. Ale jest nam potrzebny. Abate jako jedyny pamięta starą gwardie.
Lubię go.