To było pewne i zasłużone zwycięstwo Milanu. W pierwszym sparingu przed sezonem 2017/2018, ekipa z Mediolanu rozbiła na wyjeździe Lugano 4:0, do przerwy prowadząc jedną bramką. Gole na stadionie w Szwajcarii zdobyli Patrick Cutrone, Giovanni Crociata, Jose Sosa oraz Gustavo Gomez.
Rossoneri ułożyli sobie spotkanie wyśmienicie już na samym początku. W 2. minucie z piłką popędził Franck Kessie, podał do Andrei Bertolacciego, a ten zgraniem z pierwszej piłki wypuścił wbiegającego w pole karne Patricka Cutrone. Młody napastnik najpierw przyjął piłkę, a potem momentalnie strzałem z lewej nogi zapewnił swojej drużynie prowadzenie.
W kolejnych fragmentach spotkania mediolańczycy starali się podwyższyć wynik. Ponownie próbował Cutrone, ale jego strzał z dystansu został obroniony przez golkipera gospodarzy, podobnie jak uderzenie Ricardo Rodrigueza, który w polu karnym sprytnie nawinął jednego z obrońców. Szwajcarzy stworzyli przed przerwą tylko jedną okazję, już w doliczonym czasie gry. Z boku pola karnego do pojedynku oko w oko z Marco Storarim stanął ich zawodnik, ale doświadczony bramkarz Milanu obronił strzał rywala.
Po tym, jak w pierwszej połowie zaprezentowały się nowe nabytki, po przerwie trener Montella dał szansę raczej tym piłkarzom, których przyszłość w klubie stoi pod znakiem zapytania. Zawodnicy ci podołali jednak wyzwaniu i nie pozwolili przeciwnikom na pomyślenie o korzystnym wyniku.
W 63. minucie Jose Mauri wykorzystał sporą lukę w środku defensywy Lugano i obsłużył podaniem Giovanniego Crociatę. Gracz urodzony w 1997 roku strzałem z pierwszej piłki nie miał problemów z wykorzystaniem pojedynku sam na sam z bramkarzem rywali. W kolejnych minutach mediolańczycy mogli zdobyć kolejne gole, ale szwajcarski golkiper zachował czujność przy strzale Carlosa Bakki, a M'Baye Niang w dość dogodnej okazji nie trafił w światło bramki mając nieco ostry kąt.
Lugano pogroziłowi Milanowi palcem dwukrotnie - na około kwadrans przed końcem Gabriel poradził sobie jednak ze strzałem z dystansu, a potem uderzenie już z obrębu "szesnastki" trafiło w boczną siatkę. A w końcówce rossoneri byli bezlitośni. W 83. minucie Mauri zaliczył swoją drugą asystę w sparingu, dzięki przyjęciu przez Jose Sosę piłki na klatkę piersiową po centrze z prawej flanki i spokojnemu wykończeniu ładnym wolejem. Tuż przed ostatnim gwizdkiem dośrodkowanie doświadczonego Argentyńczyka z rzutu rożnego strzałem głową wykorzystał Gustavo Gomez i ustalił wynik spotkania na 0:4.
Rossoneri rozpoczęli zatem letnie pojedynki w udany sposób. Kolejny sparing w przyszły wtorek, 18 lipca. Wówczas, o godzinie 13:20 polskiego czasu, ekipa trenera Montelli zamierzy się w Chinach z Borussią Dortmund.
FC Lugano - AC Milan 0:4 (0:1)
Bramki: Cutrone 2', Crociata 63', Sosa 83', Gomez 89'
FC LUGANO (wyjściowy): Da Costa, Rouiller, Sulmoni, Golemić, Mihajlović, Guidotti, Sabbatini, Mariani, Schappi, Culina, Marzouk
AC MILAN: Storari (46' Gabriel) - Abate (46' De Sciglio), Paletta (46' Gomez), Musacchio (46' Zapata), Rodriguez (46' Antonelli) - Kessie (46' Mauri), Montolivo (46' Sosa), Bertolacci (46' Zanellato [86' Gabbia]) - Borini (46' Crociata [86' Simić]), Cutrone (46' Bacca), Calhanoglu (46' Niang)
Wystawiać tego Mauriego w sparingach z Borussia i Bayernem, jeśli potwierdzi dobrą dyspozycje to go zostawić, po to są sparingi a potrzebna jest szersza kadra na ten sezon. Zawsze można go w ostatniej chwili wypożyczyć
Nie ma sensu wyciągać ani daleko idących wniosków, ani wyrzucać pół składu czy na jego podstawie dokonywać transferów. Każdy sparing bowiem to po prostu mecz ćwiczebny, zawodnicy się nie forsują i grają spokojnie, na luzie, a trener ma szansę przećwiczyć eksperymentalne formację czy też zagrywki i sprawdzić jak zespół na nie zareaguje. Możemy wygrywać każdy sparing, a przyjdzie mecz o punkty i dostaniemy po tyłkach, dlatego najważniejsze jest żeby zespół się odpowiednio zgrał bez względu na końcowy rezultat.
Chociaż co by nie mówić obecnie zainteresowaniem Milanem jest tak duże, że być może dobre wyniki nawet w takich sparingach przed sezonowych sprawią że duża część osób poleci po karnety do kas, a pełne San Siro zawsze lepiej się ogląda niż widok setek pustych krzesełek.
Oczywiście nie zabraniam nikomu wyrabiać sobie również po takich meczach opinii na temat danego zawodnika, tylko spokojnie z tymi osądami bo naprawdę to że Mauri czy Cutrone fajnie wypadli na tle klubu z ligi Szwajcarskiej, nie gwarantuje nam że w przyszłym sezonie w Serie A będą radzili sobie równie kolorowo.
Co do samego spotkania to jedyną negatywnie oceniłbym Montolivo z pierwszej połowy. Reprezentant Włoch naprawdę fatalnie radził sobie z rozgrywaniem futbolówki, w dodatku nie potrafił wykonać celnego podania górą. Jeżeli naprawdę nic się w tym temacie nie zmieni i to Riccardo będzie w kolejnym sezonie odpowiedzialny za rozgrywanie piłki to obawiam się że następny rok z rzędu ten element będzie u nas kuleć, a to niestety będzie widoczne zwłaszcza na tle słabszych klubów które w starciu z Milanem będą broniły się całą 11.
Nasz kapitan za rzadko próbuje prostopadłych podań rozcinających linię obrony, za często natomiast wycofuje piłkę do tyłu, niepotrzebnie uspokajając grę, hamując przy tym akcję i zmuszając partnerów do powrotu bliżej własnego pola karnego.
Niestety w drugiej połowie po wejściu Sosy było od razu widać zmianę poziomu gry i moim zdaniem to właśnie Riccardo zasłużył na miano antybohatera meczu. Mam nadzieję że w kolejnych spotkaniach będzie z Włochem lepiej.
Reszta cóż, poprawnie. Ciężko mi kogoś wyróżnić bo przy takiej rotacji w składzie mało który zawodnik był w stanie wryć mi się jakoś w pamięć. Jak już pisałem nieco wyżej, kilku młodych zawodników zaprezentowało się naprawdę dobrze, zwłaszcza fajnie wypadł Mauri, ale ciężko tutaj szacować cokolwiek więcej na podstawie jednego meczu z dość nie wymagającym przeciwnikiem.
Teraz pora na Borussię, rywal na pewno nieco z wyższej półki tak więc zobaczymy jak na ich tle wypadną nasi zawodnicy.
Wiem, że kolega wyżej trollowal. Popatrz na swoje komentarze, jak chorągiewka na wietrze
Kolego, wskaż mi dwa moje komentarze, w których zachowuje się jak "chorągiewka".
Uprzedzę Cię, że nie znajdziesz. Jestem stanowczy w swych czynach i słowach.
Poza tym, coraz rzadziej udzielam się na forum, ponieważ ostatnimi czasy strona ta przeżyła renesans dzięki działaniom zarządu, co spowodowało wysyp takich użytkowników jak Ty...
Bardzo przyjemnie się oglądało, a wysoki wynik zawsze mile widziany, nawet w sparingu!
Mauri dobrze, Gomez nieźle.
Sosa w roli zastępcy Montolivo na DMC, się w meczach o stawkę w najmniejszym stopniu nie sprawdzał, a po jego błędach w defensywie, braku asekuracji obrońców (bo gdzieś pobiegł do przodu brylowąć) były największą bolączłą.. końca ostatniego sezonu, w mojej ocenie on powienien odejść - dalej, zdecydowanie... (może zagrał ładnie żeby umocnić swoją pozycję w porencjalnych negocjacjach) jezeli na siłę chce zostać to zdecydowanie nie powienien grać na środku pomocy, w meczach ze słabiakami w bardziej ofensywnej roli to jeszcze może, niech będzie.. ostatecznie.
A Mauri mógłby powalczyć z Locatellim o ławkę,serio.
żartowałem :D
P.S. i tak jak wspominałem w innych postach, po co nam nowy napastnik, zostawmy Bacce i ogrywajmy kogoś z naszej szkółki, to będzie procentować, przecież nie gramy na poziomie CL !!! :(
FORZA MILAN ! :)