Trzy ostatnie nabytki transferowe Milanu - Fabio Borini, Hakan Calhanoglu oraz Andrea Conti - początkowo nie zdradziły, z jakimi numerami będą występować podczas swej przygody na San Siro. Sparing z Lugano przyniósł prawdopodobnie odpowiedź jeżeli chodzi o pierwszą dwójkę. Włoski napastnik zagra z numerem "11", z kolei Turek przywdzieje koszulkę z numerem "10". Oficjalnie wciąż nieznany jest numer Andre Silvy, z kolei Mateo Musacchio, Franck Kessie oraz Ricardo Rodriguez wzięli odpowiednio "22", "19" oraz "68".
Analogiczna sytuacja jest z udziałem drużyn typu San Marino w el. MŚ czy ME. Nikt im nie odbiera możliwości gry i reprezentowania kraju (choć w sumie nie zawsze jest mowa o państwie). Jednak po to w każdym kraju mamy po kilka lig, a na innych kontynentach rundy wstępne, aby każdy rywalizował z zespołami na podobnym poziomie, a dopiero potem w skutek wyróżnienia się z lepszymi.
My może zrobiliśmy ciekawe transfery, ale Juventus zakupi znacznie mocniejszych piłkarzy. Cel Scudetto dla mnie nieosiągalne. Najpierw trzeba wrócić do Ligi Mistrzów.
Conti 2 lub 24.
np.Aubameyang (jak nie skończy w Chinach albo w Chelsea...) to 7-ką by raczej nie pogardził, szczególnie że wychował sie na golach Shevy ;-) albo on 9, a 7 Silva i jedziemy z dwoma napastnikami. ;-)
Żal
Pokazał właśnie w pierwszej połowie tego spotkania :D