W konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem z Universitateą Krajowa udział wzięli trener Vincenzo Montella oraz Giacomo Bonaventura. Oto co mieli do powiedzenia:
VINCENZO MONTELLA: "Cudownie jest być częścią tego ambitnego projektu pod nazwą Milan. Jestem naprawdę zadowolony. Jutro mamy pierwszy krok do zrobienia. Kibice? To pytanie retoryczne - potrzebujemy ich bardzo. W zeszłym sezonie wspierali nas cały czas, zdawali sobie sprawę z ograniczeń drużyny. Mamy dojrzałą publiczność, która potrafiła zaakceptować rzeczywistość ostatnich sezonów. Teraz musimy podtrzymać entuzjazm i rozpalać go coraz bardziej naszą grą. Następna runda? Jesteśmy bardzo zmotywowani, ale trochę do tyłu z formą fizyczną. Musimy zagrać agresywnie, musimy być bardzo skoncentrowani. Krajowa jest dobra taktycznie, potrafi zmieniać rytm gry. Musimy ich zaatakować, bo inaczej czekają nas trudności. Liga Europy? Widziałem, że 17 naszych graczy nigdy jeszcze nie wystąpiło w europejskich pucharach. Ja natomiast dość daleko zaszedłem z Fiorentiną. Ale nie myślę o tym, bardziej obawiam się eliminacji, niż fazy grupowej. W trakcie sezonu forma rośnie. Nowe nabytki? Wszyscy nasi nowi gracze to świetni piłkarze, mieszanka młodości i doświadczenia. Kessie doskonale się wprowadził do drużyny. Dużo za niego zapłaciliśmy, ale był jednym z pierwszych, dużo się po nim spodziewamy, może się jeszcze bardzo rozwinąć. Razem z dyrektorem bardzo chcieliśmy go w drużynie. Niang? W zeszłym roku się zagubił, ale wrócił dojrzalszy. Wyzwaniem jest, żeby jego koncentracja utrzymała się na wysokim poziomie na dłużej. Brak niektórych graczy? Bacca, Paletta i Sosa? Ich nieobecność jest spowodowana zarówno mercato, jak i tym, że inni dają mi w tej chwili większą gwarancję. Cutrone? Bardzo się rozwinął, bardzo chce się pokazać. Na boisku jest podobny trochę do mnie, może on jest bardziej łasy na gole. Wczesny start niweluje różnice między drużynami? Gra w lecie może dać ci wskazówki, ale nie do końca jest wiarygodna. Może być, że wczesny start częściowo ułatwia zadanie słabszym na papierze drużynom. Kondycja psychiczna Donnarummy? To lato sprawiło, że jeszcze bardziej dojrzał. Myślę, że będzie większym realistą. Wiem i mam nadzieję, że kibice okażą mu swoje wsparcie, aby mógł się dalej rozwijać. Entuzjazm kibiców? Może być trochę niebezpieczny, jeśli pokierujemy nim niewłaściwie. Przeprowadziliśmy wielkie marcato, bo musieliśmy odrobić ostatnie lata, w których nie było żadnego mercato. Ale nie możemy się spieszyć. Musimy z biegiem czasu stawać się drużyną. Ja jako trener muszę kontynuować kierowanie drużyną tak, aby ociągnąć zamierzone cele. Krajowa? Wiem wszystko. Wiem, co myśli trener, jak grają, wiem naprawdę wszystko. Widziałem, że to zorganizowana drużyna z talentem w ataku. Gracze jak Baluta potrafią skrzywdzić przeciwnika. Musimy zagrać agresywnie, aby nie zostawić im pola do rozwinięcia akcji. Szkółka Milanu w Rumunii? Szczerze mówiąc nic nie wiem o tym, ale to byłby świetny pomysł, zważywszy na to, jak przyjęli nas tutejsi kibice Milanu. Awans do następnej rundy? To absolutnie nasz cel. Wszystkim na tym zależy, nie tylko drużynie, także klubowi i kibicom. Milan nie gra w europejskich pucharach od trzech lat, zatem to bardzo ważne spotkanie, choć mało się o nim mówi. Różnice w budżecie Milanu i Krajowej? W tym roku zrobiliśmy świetne mercato, kupiliśmy wielu piłkarzy, duża część z nich została jeszcze w domu, ale to nie budżet jutro wychodzi na boisko. To może być niebezpieczny mecz, jeśli nie podejdzie się do niego poważnie. Nie zaakceptuję braku motywacji na boisku. Cele? Po pierwsze awans do fazy grupowej, bo naprawdę obawiam się tej i ewentualnie następnej rundy. Potem będzie już coraz więcej ważnych meczów z ważnymi przeciwnikami. Jestem bardzo ciekaw jutrzejszego meczu i naszej gry. Jestem optymistą i nie myślę o porażce. Terminarz Serie A? Wolałbym od razu na starcie spotkać się z beniaminkami albo z drużynami, które zmieniły trenerów. Wolałbym uniknąć Crotone, zwłaszcza na wyjeździe, ale akceptuje ten terminarz, początek mi nie przeszkadza i nie budzi obaw".
GIACOMO BONAVENTURA: "Bycie tutaj, występ w Lidze Europy bardzo mnie cieszy, bo w zeszłym roku kontuzja wyeliminowała mnie z gry w najważniejszym momencie. Wiele pracowałem i nie mogę się doczekać rozpoczęcia tych rozgrywek. Entuzjazm kibiców? Jest dla nas bardzo ważny. Wsparcie naszej publiczności jest najważniejsze. Teraz musimy podtrzymywać zapał kibiców dobrymi występami i poświęceniem w każdym meczu. W ten sposób kibice będą nas wspierać cały czas. Półskrzydłowy? To rola, która mi się podoba. Zacząłem wcześniej treningi, aby szybciej dojść do formy. Myślę, że mogę bardzo pomóc drużynie ze względu na moje cechy. Obecność doświadczonych graczy, tzw. "senatorów"? My, którzy jesteśmy tutaj od dłuższego czasu, musimy dać pozytywny przykład nowym. Część z nich jest doświadczona, więc nie będą mieli problemów, by się zaaklimatyzować. Dawać przykład swoim zachowaniem to najważniejsze, ale już mogę wam powiedzieć, że to dobra i zdrowa grupa. Młodzi chcą wygrywać i się pokazać. Nie możemy powtórzyć błędów z poprzednich lat. Terminarz? W lidze ostatecznie zawsze zdobywa się tyle punktów, na ile się zasłużyło, więc terminarz interesuje mnie niewiele. To logiczne, że potyczki z trudnym przeciwnikiem na starcie szybciej motywują cię, by wejść we właściwy rytm".