AC Milan wygrał w stodunku 2-0 z rumuńską CSU Krajową w rewanżowym spotkaniu III rundy eliminacji do ligi Europejskiej. Po pierwszym meczu Włosi mieli komfort jednobramkowej przewagi nad swoimi rywalami. Na San Siro tego wieczora zasiadło około 70 tys kibiców, przed pierwszym gwizdkiem miała miejsce prezentacja dwóch ostatnich nabytków klubu czyli Bonucciego i Biglii.
Mecz od początku toczony był pod dyktando ekipy Montelli. Rossoneri siedli na rywala od pierwszego gwizdka. W 6 minucie Kessie strzelił fantastyczną bramkę wolejem z dystansu ale nie mogła być ona uznana przez to że kilka sekund wcześniej w swojej sytuacji na pozycji spalonej był Patrick Cutrone. W 9 minucie było już 1-0 za sprawą bramki Jacka Bonaventury, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym, a także błąd bramkarza przy wybiciu umieszczając piłkę plasowanym strzałem w pustej bramce. W 20 minucie okazję do wykazania się miał Donnarumma, który tak jak przed tygodniem stanął oko w oko z Mitritą i znów okazał się górą! Młody bramkarz swoją niezwykłą paradą poderwał trybuny do dopingu co daje dobry znak na przyszłość Gigio w Milanie. W 22 minucie Cutrone wstrzelił piłkę w pole karne, ta minęła Nianga, który był jej adresatem ale doszła do Rodgrigueza który nie zastanawiając się huknął od razu tak precyzyjnie, że rumuński bramkarz musiał wybijać piłkę na corner. W 43 minucie Suso kapitalnie strzelał z dystansu, Calancea wybił przed siebie, do dobitki doszedł Conti, ale fatalnie przestrzelił. W tej sytuacji powinna być bramka i młody Włoch na pewno pluł sobie w brodę. Sędzia Popov doliczył do pierwszej połowy minutę, do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Na początku drugiej części gry Rossoneri przypieczętowali swoją przewagę podnosząc wynik na 2-0. Rodriguez dośrodkował z rzutu wolnego, a w polu karnym najlepiej odnalazł się Cutrone, który wpakował sytuacyjną piłkę do siatki! W 63 minucie Gustavo wykonywał rzut wolny, strzelił bardzo groźnie bezpośrednio na bramkę i Donnarumma był zmuszony wybić piłkę na rzut rożny. W 75 minucie Niang miał okazję po dośrodkowaniu Calhanoglu z rożnego, ale strzał głową Francuza instynktownie wybronił Calancea. Arbiter główny tego spotkania, Pan Popov doliczył do drugiej połowy 3 minuty, spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0 dla gospodarzy. Milan tym meczem pewnie przypieczętował swój awans i spokojnie może teraz czekać na piątkowe losowanie par IV rundy eliminacji do fazy grupowej Ligi Europy.
MILAN: G. Donnarumma; Conti, Zapata, Musacchio, Rodriguez; Kessie, Locatelli, Bonaventura(81' Borini); Suso(65' Calhanoglu), Cutrone(71' Andre Silva), Niang.
KRAJOWA: Calancea; Dimitrov, Spahija, Kelic, Tiago Ferreira; Rossi(46' Mateiu), Zlatinski, Bancu; Vagenin, Baluta(65' Roman), Mitrita(83' Barbut).
Rezerwowi:
Milan: Storari, Calabria, Gomez, Calhanoglu, Montolivo, Borini, Adre Silva,
Krajowa: Mitrovic, Briceag, Screciu, Mateiu, Roman, Barbut, Barthe.
Bramki: 9' Bonaventura, 52' Cutrone
Żółte kartki: 45' Rodriguez, 48' Baluta, 62' Zapata
Arbiter główny: Nikola Popov (BUL)
Miejsce: San Siro
Frekwencja: 65 763
*** SKRÓT MECZU ***
Ale szanujemy, że się ujawniłeś, brawo!
Plusik za dystans.
Ah i najważniejsze, te podania z obrony do ataku po ziemi, prostopadle poprostu bajka! koniec z wykopami na Ibre :))))
Znowu pojawiła się niestety udręka Montelli z początku poprzedniego sezonu - Brak skuteczności.
Niestety póki co nie widzę zawodnika w Milanie który mógłby seriami zdobywać bramki, zwłaszcza w pierwszych kolejkach Serie A.
Silva wyraźnie potrzebuje czasu na zaaklimatyzowanie się, Cutrone dzisiaj trafił ale poza tym specjalnego zagrożenie z przodu nie stwarzał, natomiast Niang zmarnował dwie świetne okazję, a cały mecz miał bardzo średni.
Cieszy powrót Suso, jego drybling momentami zwalał z nóg, ale też tym wrzutką brakowało nieco jakości.
Widać również że akcję straciły nieco na płynności i zespół nie jest ze sobą jeszcze 100% zgrany.
Nie ma co na siłę usprawiedliwiać Contiego, bo młody Włoch zagrał dzisiaj słabe spotkanie, zwłaszcza w porównaniu do Rodrigueza po drugiej stronie boiska.
Locatelli również jakoś specjalnie nie błyszczał, od grał ja grał w poprzednim sezonie. Czasem coś mu wyjdzie, żeby za chwilę podać w prostej sytuacji wprost pod nogi rywala, a potem nonszalancko wracać za nim na własną połowę.
Bonaventura i Kessie oczywiście na plus.
Nie wiem z czego zrobiony jest Franck, chyba naukowcy powinni zbadać jego krew i sprawdzić czy przypadkiem nie płynie w niej kryptonit bo wydaje mi się że tylko on byłby w stanie powstrzymać Supermena gdyby ten przeszedł na ciemną stronę mocy.
W pomocy zapewnia absolutną dominację i nie ważne czy gramy z Krajową czy z Bayernem, od Kessiego każdy zawodnik odbija się jak kauczuk od podłogi. Bonaventura natomiast to z czego jest sławny od dawna, szybkość, drybling, dobry przegląd pola, w dodatku potrafi się odnaleźć pod bramką przeciwnika.
Hakan po wejściu na murawę również kilka razy posłał genialną piłkę i naprawdę szkoda że żadna z jego akcji nie zakończyła się golem.
Reszta poprawnie.
Teraz kolejny przeciwnik i oby kolejny zwycięski dwumecz w naszym wykonaniu.
Forza Milan !
Nie szukam na siłę argumentów aby go wywyższyć, ale po prostu nie zagrał aż tak słabego spotkania jak Loca czy Niang
Conti przypomina mi aktualnie młodego Abate. Pamiętacie jak narzekaliśmy na Ignasia, że to jeździec bez głowy? Myślę, że Conti szybciej wskoczy na oczekiwany poziom. W mojej ocenie mamy doskonałe boki obrony.
Niestety na niekorzyść młodego Włocha działa również to jak dobrze gra Ricardo Rodriguez. Gdy człowiek po latach oglądania Taiwo, Mesbaha, Antoniniego, Constanta czy innego De Sciglio, widzi bocznego który nie tylko potrafi dośrodkować piłkę w pole karne (bo ta sztuka choćby "Nowego Maldiniego" zawsze przerastała), ale również radzi sobie w obronie, a i w razie potrzeby odda celny strzał na bramkę, to z automatu ustawia poprzeczkę dosyć wysoko.
Oczywiście nie ma co skreślać Włocha bo równie dobrz to mogły być nerwy, ale nie ma co również mydlić oczu że "grał dobrze".
Pozdrawiam.
Co do Nianga, ja mam dalej do niego cierpliwość, no ale ileż można? Gość już trochę lat w Milanie gra, więc choć powinien dać więcej z siebie
No ale trzeba czekać, może wreszcie odpali, na co liczę w głębi serca
Co do Cutrone to pisałem tydzień temu, że ten chłopak ma ten magnes który sprawia że piłka go szuka w polu karnym tak jak Inzaghiego. Zdecydowanie to nasz diament który trzeba oszlifować
Po tym spotkaniu aż się prosi o ustawienie 4-2-3-1:
-------------Donnarumma--------------------
-Conti-Bonucci-Musacchio-Rodriguez-
------------Kessie-Biglia----------------------
-----Suso-Calhanoglu-Bonaventura-----
------------------Silva---------------------------
A nam potrzeba solidnego skrzydłowego, bo Niang gra kupę
Ale tak szczerze mówiąc to chętnie bym brał Iturbe mimo wszystko
Napisał, że Bonaventura xd
Chcę bo Iturbe umie grać, do tego żaden klub w Serie A zbytnio go nie wpuszczał, co mnie dziwiło, bo gość potrafi kopać piłkę dość nieźle, i sorki, trochę go oglądam i chyba wiem że on coś umie jednak grać
Jesteśmy w kolejne rundzie z czystym kontem, szkoda tylko dwóch kartek Rodrigueza i Zapaty. Przez większość część meczu widać było zaangażowanie, akcje było przemyślane. Przy lepszej skuteczności mogliśmy pokusić się o lepszy rezultat, niemniej jednak zadanie zostało wykonane.
W pierwszej połowie fakt grał tak se na obronie,ale w drugiej szacun, czyścił wszystko
Więc trochę obiektywizmu co do Contiego, bo chyba powoli powstaje tutaj kult jak z Andre Gomesem w Barcelonie
Ja mówię o obecnym stanie,a nie o jakimś U21 które szczerze mówiąc mało znaczy dla piłkarza
Dzisiaj zagrał na plus, a ty tylko szukasz specjalnie wad aby tylko pokazać kto ma rację
No widzisz, tego dramatycznego Contiego chciały wszystkie najlepsze kluby włoskie. Ale oni się przecież nie znają na piłce.
" praktycznie co roku zaczyna od zera, ale co najlepsze to, że w jakiś sposób sprawia, że niemal każdy znowu w niego wierzy. Powroty, indywidualne akcje, strzały, a w 3-4-1-2 doskonale się sprawdził także jako defensywny skrzydłowy."
4-4-2 tak bym to widział ..... :)
5 ofensywnych graczy to nie przejdzie ew. jeśli jesteś za burtą 3 rundy el. Ligi Europejskiej i musisz jeszcze strzelić 2 gole.
Ale nie na co dzień.