Massimiliano Mirabelli był gościem programu La Domenica Sportiva w telewizji Rai. Oto jego wypowiedź: "Nowy Milan? To dla mnie powód do wielkiej satysfakcji. Rozbudziliśmy entuzjazm i zabieramy się do roboty, aby podtrzymać go w kolejnych miesiącach. Stworzyliśmy drużynę od nowa, Montella nie miał jeszcze okazji, aby wypróbować ją w komplecie. Musimy dobrze zbudować drużynę na boisku, tak jak dobrze zbudowaliśmy ją na papierze".
"Closing? To była długa i wyczerpująca historia. Closing bardzo się przeciągał, ale nawet się nie spostrzegliśmy, jak wciągnął nas wir pracy. Zabraliśmy się ostro do roboty. Teraz chyba nadal jeszcze nie pamiętamy, skąd jesteśmy i co my robimy. Nie ma czasu. Miejmy nadzieję, że to mercato szybko się skończy. Wielu pyta nas o nowości, przyzwyczailiśmy wszystkich do dobrego, ale czasami trzeba się na chwilę zatrzymać".
"Mercato? Sprowadziliśmy wielu młodych graczy. Chcieliśmy młodych zdolnych, aby stworzyć perspektywiczną drużyną. Biglia i Bonucci natomiast wnoszą doświadczenie. Biglia ma umiejętności i charyzmę potrzebną nowemu Milanowi. Bonucci? To nie była zaplanowana operacja, ale okazja, którą złapaliśmy w locie. Rozmawiałem z agentem Luccim o innych piłkarzach, on sobie żartował, a ja nawet na początku nie powiedziałem o tym Fassone. Potem porozmawiałem z piłkarzem i zrozumiałem, że chce dołączyć do Milanu".
"Napastnik? Wiemy, co mamy robić i podejdziemy do tego z uwagą. Daliśmy sobie trochę czasu do namysłu i zastanawiamy się. Powrót byłych graczy? Myślimy o czymś nowym, ale w życiu nigdy nie wiadomo, czy jakiś 'stary znajomy' były gracz Milanu może wrócić do klubu. Nie chcę tutaj czynić aluzji do Ibrahimovicia, nie o to chodzi. My twardo stąpamy po ziemi, dobrze się zastanowimy nad kolejnymi działaniami i przystąpimy do nich po 15 sierpnia. Raiola? Starliśmy się, ale jesteśmy profesjonalistami i możemy także porozmawiać o innych sprawach. To jeden z najpotężniejszych agentów. Może w przyszłości usiądziemy, by porozmawiać o innym graczu. Rozmowy z nim są trudne, ale on wie, że z nami też nie jest łatwo".
A może Suso byłby drugim napastnikiem w parze z Silvą, co sądzicie? Suso mógłby być taki bardziej cofnięty i razem z Hakanem rozgrywać piłki. Myślę, że jest to ciekawa koncepcja,ale nie wiem jakby tosię spisało na boisku.
Już na tym etapie przygotowań jest całkiem nieźle, a gdyby wzmocnić zespół dodatkowym kreatywnym pomocnikiem do rotacji i jakimś napastnikiem w "typie" Montelli, kadra byłaby kompletna. Zostało jeszcze trochę czasu, mam nadzieję, że FiM miło nas zaskoczą.