Tymi słowami dla Corriere della Sera wypowiedział się były legendarny trener Milanu, Arrigo Sacchi: "Bardzo cenię Montellę za okres w Fiorenitnie, gdzie próbował nadać zespołowi wyraźną tożsamość. Teraz wydaje mi się, że poświęca więcej uwagi taktyce. Sądzę, że Mirabelli, którego nie znam, zapewnił mu dobry zespół. Te zakupy wydają się spójne. Jednak wiecie, co ja myślę - nie pieniądze, ale pomysły".
Marcinek - moim zdaniem nie mieliśmy słabszej drużyny niż Lazio czy Atalanta
Zauważ, że ci trenerzy wcale "nie zrobili coś z niczego" tylko po prostu wydobyli co najlepsze z piłkarzy którzy te umiejętności już mieli, był po prostu potrzebny ktoś kto z nich je wydobędzie. Wypromowali też kilku młodych piłkarzy w mniejszych klubach (mniejszych, tj. nie tak dużych jak Barcelona, Real itd.).
Tymczasem, to Montella postawił na Locatellego. Montella dał też kilka szans Calabrii, dzięki którym pokazał swój potencjał. Montella też włączył do kadry Cutrone. Pod okiem Montelli zaczął brylować Suso. Pod okiem Montelli, w pierwszej rundzie solidny ligowiec Paletta zagrał takie pół sezonu, że niektórzy chcieli go wtedy stawiać w topce obrońców ligi. Nawet taki badylarz jak Sosa zagrał 2-3 dobre mecze, na pozycjach, które nie były jego nominalnymi. W zespole Montelli odbudował się Deulofeu. To właśnie dzięki Montelli ten zespół w końcu był "jakiś" i miał ducha walki. Mecz z Bologną, fenomenalny comeback z Sassuolo, ciężkie i pełne walki przeprawy z silniejszymi rywalami. Oczywiście, były też gorsze mecze, ale ten zespół nie był już nijaki - z zbieraniny przypadkowych piłkarzy udało się ulepić drużynę. A to już coś.
W poprzednim sezonie Vincenzo miał kadrę patałachów, przeplataną kilkoma ciekawymi graczami. Oczywiście, popełnił masę błędów i pewnie jeszcze będą mu się zdarzały - ale Montella ma do trenerki rękę i z Milanem może naprawdę zapisać się w historii. Oczywiście jeśli będzie się uczył na swoich błędach, bo niektórzy trenerzy betonują swoje pomysły i nawet jeśli im nie idzie, nie dociera do nich co robią źle :p Teraz wszystko zależy od niego, ma szansę na bycie wielkim, ale może być też jednym z wielu.
2012-2013, robi z Fiorentiną 4 miejsce w tabeli (za Juve, Napoli i Milanem, a przed Romą, Interem i Lazio) i kwalifikacja do europejskich pucharów
2013-2014, kolejny raz 4 miejsce w Serie A (tym razem za Juve, Romą i Napoli, a przed Milanem i Interem). Do tego zachodzi do finału Coppa Italia gdzie przegrywa z Napoli, w LE wychodzi z 1 miejsca z grupy, przechodzi 1/32 i w 1/16 przegrywa pechowo trafiając na Juventus
2014-2015, i tutaj kolejny raz 4 w Serie A (za Juve, Napoli i Lazio, a przed Napoli Interem i Milanem), w Coppa Italia w półfinale odpada z Juventusem, a w LE znowu wychodzi z 1 miejsca z grupy i dochodzi aż do półfinału, gdzie przegrywa z Sevillą.
Fiorentina miała wtedy kilku ciekawych piłkarzy, ale to dalej była przeciętna drużyna i dalej widzieliśmy ogromną przepaść pomiędzy największymi w Europie a Violą, a mimo to naprawdę trzymał się w czołówce Serie A i też namieszał w Europie.
I nie zapominajmy tego, co zrobił z Milanem w 2016/17. Galliani z Berlusconim już wiedzieli, że prawdopodobnie Milan zostanie sprzedany i oczyścili drużynę z tego szrotu ile się dało, nie zostawiając praktycznie nikogo dobrego. Na bramce nastolatek Donnarruma, obrona gdzie pierwsze skrzypce grał Paletta z Zapatą, a w pomocy i ofensywie kompletna łapanka plus wypożyczenia, gdzie mieliśmy skład na poziomie 10. miejsca w Serie A. Jak to ładnie ktoś podsumował- widać było poziom tej drużyny, po tym gdzie piłkarze odeszli: Vangioni (za jakieś grosze oddane do Monterrey), Poli (za darmo do Bologny), Honda (gdzieś do Meksyku), Lapadula (Genoa), Kucka (Trabzonspor), Bertolacci (Genoa). W skrócie wypychani gdzie się dało nawet za darmo, bo żadna sensowna drużyna nikogo z nich nie chciała (a przecież zagrali całkiem okej sezon). A mimo to... Montella z takiego rzadkiego gówna ulepił drużynę, która w styczniu była na 3 miejscu i jeszcze miała realne szanse na wicemistrzostwo, a teoretycznie nawet Scudetto. W drugiej połowie sezonu tak naprawdę braki kadrowe odbiły się na wynikach i spadliśmy, ale i tak udało się wywalczyć europejskie puchary. Montella jest właśnie świetnym trenerem na ten moment do Milanu- wystarczy mu dać kilku sensownych piłkarzy, a on z nich ulepi drużynę która coś będzie grała. Żaden trener pokroju Ancelottiego nie poprowadziłby lepiej Milanu w poprzednim sezonie, a też prawdopodobnie nie zbudowałby na przyszły sezon czegoś, co może osiagnąć Montella.
Nigdzie nie napisałem, że Montella jest słabym trenerem, a niektórzy chyba tak to odebrali. Po prostu potrzebuje odpowiednich piłkarzy, tak samo jak Allegri, któremu również dobrze u nas szło, do póki miał kim grać. Do przyszłego sezonu podchodzę z zimną głową. Nie napalam się i tak też radzę innym, bo przez hurraoptymizm można się mocno zawieść.
I nie lekceważyłbym też tak tej Atalanty, bo akurat w Bergamo mają jeden z najlepszych (o ile nie najlepszy) ośrodek plus system szkolenia młodzieży, co zaczyna dawać efekty. Gasperini to świetny trener i bardzo go lubię, ale też nie mówmy że zrobił coś z niczego, bo chłop miał kim grać. Nasze dwa nabytki (Kessie, Conti) wystrzelili jak z procy z formą, do tego Caldara, Gagliardini i Papu Gomez. Atalanta personalnie miała według mnie lepszą ekipę niż Milan w zeszłym sezonie.