Umberto Lago, ekonomista, profesor Uniwersytetu w Bolonii, jeden z pomysłodawców Finansowego Fair Play UEFA, wypowiedział się dla dziennika La Repubblica na temat tzw. "voluntary agreement" przedstawionego przez Milan: "Pierwsza propozycja Milanu została odrzucona? Tak, ale to niczego nie przekreśla. Z powodu przedłużenia się closingu przy przejęciu klubu przez nowych właścicieli, czas na analizę przez UEFA był bardzo ograniczony. Nowa propozycja zostanie przedłożona po przerwie letniej i po mercato, w okresie bardziej sprzyjającym rozpatrzeniu sprawy. Milan musi przedstawić spójny plan biznesowy na 4 sezony. Pierwszy sezon jest wolny, a kampania transferowa nie podlega restrykcjom. Aby uniknąć sankcji finansowych lub sportowych, Milan musi ustabilizować swoje finanse w ciągu 4 lat, zwiększając swoje przychody. W planie mogą się znaleźć obostrzenia w rodzaju: jeśli podniesiesz pensje powyżej pewnej granicy, narazisz się na sankcje. Ale wydatki na Ligę Mistrzów, są logiczne, dla kogoś, kto inwestuje w klub".
Ewentualnie w razie potrzeby za rok, dwa Milan opchnie G.Donnarummę do Realu czy PSG, i jeszcze kogoś wartościowego i budżet się wyrówna w dwóch transferach... wszystko się układa w całość, Fassonne Mirabelli dobrze wiedzą co robią, i jak to się robi.
"voluntary agreement" to nic innego zgoda na: więcej czasu żeby dojść do równowagi budżetowej, czyli bez nieproporcjonalnie dużych strat/długów w danym okersie czasu... wydłużenie okresu rozliczeniowego na powiedzmy te 3-4 lata.
PS. Moim zdaniem FFP to krok w dobrą stronę, ale za nim powinno w końcu pójść ustanowienie maksymalnych limitów za transfer piłkarzy, bo to co się stało przy transferze Neymara to już przesada. Jak dla mnie granica 100 mln powinna być nieprzekraczalna.
Troche sztuczne ograniczenie.
FFP jest w duzym stopnie dobrym pomyslem. Konieczna jest jednak dalsza praca nad nim.