Peppe Di Stefano, dziennikarz stacji Sky Sport, informuje, że gotowy jest już transfer Carlosa Bakki do Villarreal. Kolumbijczyk w najbliższych godzinach poleci do Walencji, a potem przejdzie testy medyczne i trafi do drużyny z La Liga. Formuła transferu zawiera się w rocznym wypożyczeniu, ale z opcją a nie obowiązkiem wykupu za rok. Teraz rossoneri zarobią 2,5 mln euro, a jeśli Hiszpanie zdecydują się sprowadzić piłkarza na stałe, wyłożą kolejne 15,5 mln euro. Kontrakt Bakki z Milanem obowiązuje do 30 czerwca 2020 roku.
Widocznie nie było chętnych na kupno, zawsze jest szansa że zagra dobry sezon i go wykupią a zejdzie nam z listy płac spore wynagrodzenie, lepsze 2,5 i szansa na kolejne 15,5 niż czekanie do końca sierpnia i przyjęcie z musu zapewne niższej oferty.
Może też to być ukłon w stronę Villareal za Musacchio i na poczet przyszłych interesów, nigdy nie wiadomo. Dobrze mieć spore zaplecze klubów do współpracy.
Poczekajmy jeszcze na oficjala, bo póki co są to spekulacje mediów.
Teraz rodzi się pytanie, czy zainteresowanie Baccą było tak małe, czy może żaden z klubów, który potencjalnie był gotowy wyłożyć za niego gotówkę, nie chciał zaoferować Kolumbijczykowi odpowiednich warunków finansowych.
Tak czy inaczej mało prawdopodobne, żeby za rok Villareal wyłożył takie pieniądze za piłkarze po trzydziestce.
Nad F&M wisi jeszcze casus: Niang-Paletta-Mauri.
Powodzenia.
(nie wiem dlaczego nie wyświetla mi się opcja edytowania komentarza)
Proszę o przykład kiedy to Galliani wypożyczył zawodnika opłacając mu ciągle pensje.
opłacaliśmy część pensji choćby Matriemu w Juve, Violi ...
Niestety nie da się edytować odpowiedzi na komentarze. można edytować jedynie dany główny swój komentarz pod newsem.
Z tych bardziej znanych zawodników, którzy mieli część pensji opłacanej pierwsi do głowy przychodzą mi Matri (Lazio, Fiorentina) i D. Lopez (Espanyol). Do tego dochodzą takie kwiatki jak Oduamadi, Beretta i cała reszta gwiazdorów z Primavery wypożyczanych przez lata.
Grazie Carlitos