Po upływie czterech lat, kibice Milanu znowu mogą w pełni emocjonować się fazą grupową rozgrywek międzynarodowych. Pierwszym rywalem po eliminacjach - dla powracających na Stary Kontynent 7-krotnych mistrzów Europy - będzie Austria Wiedeń. Cel: rozpocząć zmagania z przytupem i powetować sobie niedzielną klęskę w Rzymie.
Porażka 1:4 z Lazio sprawiła, że rossoneri w żadnym wypadku nie mogą myśleć o taryfie ulgowej w czwartkowym pojedynku Ligi Europy. Ewentualne niepowodzenie wprowadziłoby tylko jeszcze więcej zamieszania w szeregach nowobudowanej drużyny Il Diavolo. Rozczarowanie w rozgrywkach krajowych zaliczyli jednak także wiedeńczycy, którzy w weekend tylko zremisowali 2:2 na własnym terenie z AC Wolfsberger.
Przez 7 kolejek ligi austriackiej, klub z Wiednia zgromadził na swoim koncie 11 punktów i legitymuje się bilansem bramek 14:12. Pozwala mu to zajmować 4. pozycję w tabeli, mając 7 „oczek” straty do lidera Sturmu Graz.
Austria, podobnie jak i Milan, w drodze do fazy grupowej Ligi Europy przeszła dwie rundy kwalifikacyjne. Jej ścieżka wiodła przez Cypr i Chorwację. Wiedeńczycy najpierw uporali się w dwumeczu z AEL Limassol (remis 0:0 u siebie i wygrana 2:1 na wyjeździe), zaś potem z NK Osijek (wygrana 2:1 na wyjeździe i porażka 0:1 u siebie – gole wyjazdowe).
Najdrożej wycenianym piłkarzem klubu z Wiednia jest pomocnik Raphael Holzhauser. 24-latek w obecnym sezonie rozgrywek krajowych zdobył już 3 gole oraz zanotował 2 asysty. Zawodnik ten to jednocześnie najskuteczniejszy zawodnik wiedeńczyków w obecnym sezonie.
Trener Vincenzo Montella zamierza potraktować inaugurację fazy grupowej Ligi Europy jako okazję do wdrożenia ustawienia 3-5-2. Rossoneri zagrali już w tej formacji w rewanżu ze Shkendiją Tetowo, ale w Macedonii pojawiło się wówczas na boisku wielu młodych, nieopierzonych zawodników. Teraz skład będzie wyglądał już zupełnie inaczej.
Kwestie zdrowotne eliminują z gry wyłącznie Andreę Contiego. We Włoszech - decyzją sztabu szkoleniowego - zostali natomiast Gabriel Paletta, Gustavo Gomez, Ricardo Rodriguez, Jose Mauri i Fabio Borini. Wszyscy inni są do dyspozycji trenera Il Diavolo.
Wszystko wskazuje na to, że defensywa zostanie złożona z Cristiana Zapaty, Leonardo Bonucciego oraz Alessio Romagnoliego. Awizowany jest także występ Lucasa Biglii czy Hakana Calhanoglu. Turek ma operować po lewej stronie środka pola u boku Argentyńczyka. Ciężar zdobywania goli spadnie najprawdopodobniej na barki Nikoli Kalinicia i Andre Silvy. Portugalczyk wróci do składu po przesiedzeniu na ławce rezerwowych pojedynków z Cagliari oraz Lazio.
Ostatnią dotychczasową potyczkę w fazie grupowej europejskich pucharów, rossoneri rozegrali 11 grudnia 2013 roku. Wówczas zremisowali bezbramkowo na San Siro z Ajaxem Amsterdam, co zapewniło im awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Teraz, po prawie czterech latach przerwy, drużyna Il Diavolo powraca do walki o fazę pucharową międzynarodowych rozgrywek.
Mecz 1. kolejki grupy D Ligi Europy pomiędzy Austrią Wiedeń a AC Milan rozpocznie się w czwartek, 14 września o godzinie 19:00, na ponad 50-tysięcznym obiekcie Ernst-Happel-Stadion w austriackiej stolicy. Miejsce to było areną m.in. finału Euro 2008, w którym Hiszpanie pokonali 1:0 Niemców. Jako sędzia główny starcie to poprowadzi holenderski arbiter Serdar Gozubuyuk. W drugim spotkaniu tej grupy, HNK Rijeka zmierzy się u siebie z AEK Ateny. Transmisję na żywo z pojedynku rossonerich w Wiedniu zapowiada polska stacja telewizyjna TVP Sport.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AUSTRIA WIEDEŃ (4-1-4-1): Handzikić; De Paula, Kadiri, Westermann, Martschinko; Serbest; Tajouri, Holzhauser, Prokop, Pires; Monschein.
AC MILAN (3-5-2): G. Donnarumma – Musacchio, Bonucci, Romagnoli – Abate, Kessie, Biglia, Calhanoglu, Antonelli – Silva, Kalinić.
FORZA MILAN!
Jak mam żyć
Z tego tytułu UEFA trzepie też kapustę
Jak to jaka?
W kazdej dyscyplinie sa rozne poziomy rozgrywek. W skokach narciarskich jest Puchar Swiata i Puchar Kontynentalny, w narciartwie alpejskim i klasycznym PS i Pucah FIS.
W rajach samochodowych WRC i ERC.
W tenisie tez sa turnieje o roznej randze. Oczywiscie zasady kwalifikacji sa rozne.
W pilce noznej tez sa rozne klasy w rogrywkach krajowych. Tak samo jest z rozgrywkami europejskimi.
Te druzyny aspirujace do wyzszych celow musza gdzies zdobywac doswiadczenie. Tak samo jest w kontekscie indywidualnym.
Sevilla, do ktorej nawiazujesz moze i nie odniosla sukcesu sportowego w LM, lecz klub zyskal duze doswiadczenie dzieki grze w LE. Nie chodzi tu tylko o doswiadczenie sportowe. Rowniez o rozwoj dla samego klubu.
PSG ma klasowego trenera, ktory swoje doswiadczenie zdobywal wlasnie w LE.
Jezeli chodzi o nasz klub.
Mam nadzieje, ze w przyszlym roku zagramy w LM. Bardzo sie ciesze, ze druzyna, w tym mlodzi pilkarze beda mieli okazje ograc sie w LE zanim rozegraja swoj pierwszy mecz w LM. Przynajmniej nie beda mieli kwadratowych oczu gdy przyjdzie im grac w najwazniejszych rozgrywkach na kontynencie.
To czysta przyjemność zobaczyć ukochany klub znowu rywalizujący w europejskich pucharach! Zaczynamy w Wiedniu naszą drogę po jedyne brakujące nam prestiżowe trofeum - Puchar UEFA/Ligę Europy. Historycznie, Stadion Ernsta Happela jest dla Milanu bliżej Stambułu niż Aten, ze względu na porażkę w finale LM 1994/1995 z Ajaxem na tym obiekcie. Mam jednak nadzieję, że jutro postawimy tam pozytywny akcent, za sprawą zwycięstwa nad FK Austrią ;) 2:1 dla nas! Forza Magico Milan!