NIKOLA KALINIĆ: „Cieszę się z moich dwóch goli, ale przede wszystkim ze zwycięstwa drużyny. Teraz musimy kontynuować w tym kierunku. Jestem zadowolony, trzeba dalej punktować, by rozegrać wielki sezon. Rola? Dla mnie liczy się to, że mogę grać. To trener decyduje gdzie. Jeden czy dwaj napastnicy to dla mnie bez różnicy. Najważniejsze, żeby w pole karne przeciwnika docierało jak najwięcej podań. Cele? Możemy awansować do Ligi Mistrzów. Trzeba patrzeć do przodu i starać się o zwycięstwo w każdym meczu. Teraz już koncentrujemy się na środowym meczu, który nie będzie łatwy. Trzeba skupiać się na każdym kolejny spotkaniu, a potem zobaczymy, co się wydarzy”.
Tak poza tym, to póki co Kalinić się sprawdza.
Obecnie Milan w Europie to tylko nazwa. Ale to nie znaczy że musimy ściągać ligowego sredniaka. Jeżeli nowi właściciele chcą przywrócić Milan do ligi mistrzów to nawet nie powinni spoglądać w stronę Kalinicia tylko piłkarzy z najwyższej półki.
A jeżeli nie podobają Ci się moje "głupie komentarze", mała rada po prostu ich nie czytaj
Bravo Kali
Przynajmniej dzisiaj powinieneś milczeć i tyle, a swoje litanie wygłaszać na drugiej stronie
Wygłaszasz, nazwijmy to, kontrowersyjne opinie i okey, ale kolejny raz gdzieś się mylisz(Chińczyki) i zamiast przyznać - fajnie, że strzelił itd dalej brniesz w swoje.
Ale żeby nie było. Nie ma co też tak wypominać magneto Kalinicia, co ja też uczyniłem w relacji.
Pamiętać rok temu Baccę? Latem większość chciała by go sprzedać. 3 bramki z Torino i były zachwyty, a później było tylko gorzej. Kalinić dzisiaj jest bohaterem, ale pieśni pochwalne musimy wstrzymać.
A kto będzie ? Bonucci czy Biglia to nie najemnicy według Ciebie? :D
Fakt, pomoc była jaka była, to na pewno nie pomogło Bacce. Ale wydaje mi się, że jednak napastnik o charakterystyce Kalinica ugrałby dla zespołu więcej nic Kolumbijczyk. Może i w tamtym sezonie pomoc była mówiąc kolokwialnie drewniana, ale właśnie brakowało takiego napastnika, który by się zastawił i odegrał piłkę do partnera. Bacca z kolei przypomina mi bardziej kogoś pokroju Inzaghiego - krąży wśród defensywy rywala i czeka na prostopadłe podanie, by móc się urwać obrońcom i popędzić na bramkę, bądź oczekuje niskiego, kąśliwego dośrodkowania ze skrzydła by móc dostawić nogę. A takich sytuacji w tamtym sezonie było jak na lekarstwo, więc owszem - można powiedzieć, że Bacca trafił na gorszy okres w Milanie. Jednakże sam nic nie próbował z tym zrobić, nie cofał się po piłkę by rozegrać akcję z głębi pola, nie potrafił się dobrze zastawić, a kiedy już dostawał piłkę, to ta odbijała mu się od nóg, a ona sam machał rękoma w geście frustracji. Może to wygląda trochę tak, że jestem negatywnie nastawiony do Kolumbijczyka, ale tak nie jest - w ciągu tych dwóch sezonów udało mu się strzelić sporo bramek (przy czym wszyscy wiemy, że pierwszy sezon był o wiele lepszy w jego wykonaniu), dawał kibicom momenty radości i za to mu dziękuję :) Jednakże końcówka zeszłego sezonu pokazała, że jego czas w Milanie dobiegł końca. Życzę mu, aby nastrzelał sporo goli w dalszej karierze, jednakże ja już go nie widzę w koszulce Milanu i mam nadzieję, że po sezonie Villareal go wykupi, bądź inna drużyna to zrobi ;)