Sky Sport 24 przedstawia, że w meczu Milan - SPAL rossoneri mogą zaprezentować się w kolejnym nowym ustawieniu: 3-4-2-1. Zmianie nie uległaby defensywa względem spotkania z Udinese, a także środek pomocy. Nieco inaczej wyglądałaby jednak formacja ofensywna. Za plecami wysuniętego Andre Silvy, w takim systemie operowałaby dwójka trequartistów: Hakan Calhanoglu oraz Suso. Rywalizacja pozostaje otwarta także o miejsce na prawej flance, gdzie miejsce w składzie może utrzymać Davide Calabria, ale niewykluczony jest także występ Ignazio Abate.
Trzeba się pogodzić z tym, że Jack pewnego poziomu nie przeskoczy.
Natomiast Romek i Musacchio nie są kompletnie ograni w zestawieniu trzech obrońców.
Podejrzewam, że Montella w ogóle nie trenował w okresie przygotowawczym ustawienia trójką obrońców, czekając aż do pełni sił wróci Aleksandro.
Przecież dopiero 4 kolejka. A może czekał na lewonożnego obrońce do formacji z trzema?. Widzę że ten mecz z Lazio będzie wypominany przez cały rok.
Niby tak, ale mam wrażenie że Suso niedługo będzie próbowany na środku obrony, a przecież wszyscy wiemy gdzie czuje się najlepiej. Podobne kombinacje zaczynają się też z Borinim... tylko czekać aż trener Montella będzie próbował zrobić skrzydłowego z Silvy.
Montella: "Suso jutro zagrasz na środku obrony"
Suso: "Ale trenerze ja tam nie dam nic drużynie, źle się na tej pozycji czuję"
Motella: 'Mam to gdzieś! Jutro tam grasz!"
No niestety panowie tak to nie wygląda :) Ale kibic wie najlepiej.
Warto spróbować.
Podtrzymuję swoją opinię - granie trzema środkowymi obrońcami, mając trzech klasowych środkowych obrońców to kiepski pomysł.
a) brak rywalizacji - żaden nasz zmiennik nie może choćby stanąć obok podstawowych, więc po co się starać? wszyscy trzej mogą sobie grać na pół gwizdka, bo i tak ich nie ściągnie
Marcin - no tak, bo na świecie istnieją trzy taktyki: 4-2-3-1, 3-5-2 oraz 3-4-2-1 :)
b) oczywiście zmiana taktyki przy okazji kontuzji któregoś / wymiana tegoż zawodnika na kogoś z rezerwowych, którzy prezentują znacznie niższy poziom