W kolejnym starciu Serie A dojdzie do pojedynku Milanu i Romy. Na San Siro wróci więc Stephan El Shaarawy, który w sobotnim starciu z Udinese zdobył doppiettę. Zarówno w sezonie 2015/2016, jak i tym poprzednim, ex-piłkarz rossonerich strzelał gole na mediolańskim stadionie w starciach przeciwko swojemu byłemu zespołowi. Nadchodzący pojedynek El Shaarawy skomentował następującymi słowami: "Mają taką drużynę, by celować w zwycięstwo. To będzie dla mnie trudne i specjalne spotkanie. Wejście na San Siro zawsze stanowi dla mnie istotne emocje".
Co więcej dochodziły słuchy o jego nieprofesjonalnym prowadzeniu się i kapryśnych zachowaniach. Niech gra w Romie i dzięki za wiele radości w debiutanckim sezonie 12/13 w naszych barwach :)
Dostał "kopa" na wypożyczenia.
No i dziś mamy Boriniego.
On nie miał zaufania i wsparcia? Gdzie ty byłeś? Cały mediolan go kochał. W innym klubie już dawno poszedł by w cholerę. Ale miał potężny kredyt zaufania którego grą w ogóle nie spłacił.
Analogicznie dziś Bonaventura byłby już na liście do wypożyczenia.
Jak przez pół sezonu SAM ciągnął grę Milanu to był uwielbiany. Przyszła kontuzja i został skreślony.
Posunięcie tym bardziej bezrozumne, że od tamtej pory nie mieliśmy na lewym skrzydle nikogo zbliżonego poziomem (no może Bonaventura).
Dziś odnowiony Milan szaleje z Borinim. To się nazywa "postęp".
To był najgłupszy ruch transferowy zaraz po sprzedaży Silvy,
Forza Stephan!!!