Kolejna porażka Milanu w lidze, kolejne spotkanie "na szczycie". Jak informuje stacja Sky Sport 24, w poniedziałkowe popołudnie doszło w Casa Milan do rozmowy Marco Fassone, Massimiliano Mirabellego i trenera Vincenzo Montelli. Tematem było rozwiązanie problemów, z jakimi ostatnio boryka się zespół, kwestia nadchodzących derbów Mediolanu z Interem oraz sytuacja związana z nowym trenerem przygotowania fizycznego, który jeszcze nie został zatrudniony. Sky podkreśla informacje, jakie opublikowało od razu po spotkaniu z Romą - zarząd wyraża całkowite zaufanie do szkoleniowca i nawet pomimo wpadek w Serie A w żadnym wypadku nie myśli o zwolnieniu trenera.
Carlo to świetny trener do skonfliktowanego zespołu, który zmęczony jest rygorem. Jak w Realu po Mourinho / Benitezie. Od odejścia z Milanu nie stworzył żadnej świetnej drużyny mając kasy jak lodu. Lubię go za historie ale nostalgie trzeba skonfrontowac z rzeczywistością.
Na tą chwilę Milan gra piach, ale oceniać trenera z całą nową 11 po kilku kolejkach to jak wystawiać ocenę restauracji przed podaniem obiadu
PS. Tak, czytałem co powiedział Carlo, ale tylko krowa nie zmienia zdania.
Tylko Real w tym samym składzie gra od lat i się zawodnicy znają jak łyse konie, a u Nas niektórzy zawodnicy uczą sie języka a co dopiero mówić o zgraniu...
Ale powiedz gdzie Ty widzisz poprawę? W myśl idiotycznego 3-5-2 sadzamy na ławce najlepszego zawodnika z poprzedniego sezonu oraz podporę i reżysera gry z wcześniejszych sezonów. Mam tu na myśli Suso i Jacka, żeby nie było niedomówień.
Montella pieprzy coś od rzeczy, że potrzeba skrzydłowych co strzelają bramki bo niby ww dwójka taka nie jest. Cały okres przygotowawczy wałkował 4-3-3 i nagle zmienia wszystko, żeby grać 3-5-2. Miała być dominacja w środku a środek wygląda tragicznie. Jest trzech obrońców 2 wahadłowych a bramki tracimy jak jakieś Spale czy inne Cagliari. Przecież to jest żenada a nie gra. Po siedmiu kolejkach mieć stosunek bramek 10:10? Spójrz w górę tabeli to idzie się przestraszyć.
Masz racje dziwia mnie i denerwuja decyzje Montelli i sam ich nie rozumiem ale dajmy mu jeszcze troche czasu moze sie to ulozy. Nie wiem kto moglby go zastapic. Nie wierze w Ancelottiego ani nie wiem kto jest ciekawy dostepny na rynku.
No niestety obecnie na rynku nie ma szału. Blanc i Tuchel z czego ten drugi raczej dostanie pracę w Bayernie.
To nie jest tak, ze jestem przeciwnikiem wszystkiego bo tak to można teraz odebrać. Nie chcę Montelli w Milanie i nie chcę Kalinicia. Jeden jest dla mnie kolejnym pół amatorem a drugi z racji tego, że chciał go Montella jest nietykalny i jego rotacja nie dotyczy. Gadanie jaki on to wielki wkład nie daje w grę jest co najmniej żałosne. Miał swoje dwie okazje z Romą to spieprzył jak tylko mógł. To nie jest napastnik na klub, który chce wrócić do LM. A personalne wybory Montelli pozostawię bez komentarza bo ile razy można już to samo pisać.
Jeśli przegramy z Interem, to wychodzi fatalny bilans przegranych z czołówką (bo zakładam, że niestety z Napoli i Juve w obecnej formie takze przegramy).
Tutaj trzeba spojrzeć na szerszą perspektywę czy Montella daje nam pewność na przyszłość w kwestii rozwoju zawodników i drużyny. Ja uważam, że NIE. Nasza gra od lutego poprzedniego roku leży, nie ma pomysłu, nie ma czasami chęci, nie ma schematów, nie ma rozegrania, pomysłu jakiegoś stylu który Montella wprowadził w Fiorentinie.
Ja rozumiem, że poprzednio byli zawodnicy jacy byli, że teraz jest nowa jedenastka - ale dalej nie rozumiem, czemu nie potrafimy zagrać kilkunastu podań na połowie przeciwnika a zawodnicy nie potrafią zagrać do partnera na "czystą" pozycję.
Oczywiście nie widzę kandydata, który by zmienił oblicze drużyny w trakcie sezonu (proszę Was nie wspominajcie o Ancelottim, bo on przywykł do zawodników światowej klasy a nie do odbudowy klubu z kolan) dlatego nie chcę obecnie zmiany trenera- ale nie sądzę żebyśmy zobaczyli Milan taki o którym marzymy.
Dla mnie jedynym kandydatem na przyszłość jest Antonio Conte i uważam, że duet F&M powinnien już robić wszystko w swojej mocy, żeby zaklepać go od przyszłego sezonu.
Jestem przekonany, że derby są do wygrania, Inter gra również słabo więc mecz będzie wyrównany. Ważne żeby punktować niżej notowanych rywali, takie porażki jak z Sampą to jeszcze nie koniec świata.
Myślę, że z biegiem sezonu gra będzie wyglądać lepiej, liga będzie w tym sezonie wyrównana więc te 7pkt straty, które mamy do top 4 (Roma ma zaległy mecz) wcale na tym etapie nie przekreślają nas w walce o LM. Tym bardziej jeśli uda się wygrać derby, a jestem pewien że nas na to stać.