La Gazzetta dello Sport nie ma wątpliwości: dla trenera Vincenzo Montelli to już ostatni dzwonek, aby przywrócić grę i wyniki Milanu na oczekiwany w klubie poziom. Terminarz pędzi jak szalony i w przeciągu niespełna jednego tygodnia rossoneri rozegrają trzy potyczki ligowe, kolejno z Genoą, Chievo i Juventusem. Po serii trzech porażek w Serie A z rzędu, mediolańczycy są zobligowani do powrotu na zwycięską ścieżkę - w innym wypadku mogą zapaść istotne decyzje, ze zmianą na stanowisku szkoleniowca na czele.
Wspomniany dziennik zauważa trudną sytuację trenera, ale jednocześnie stawia pytanie: co robią kluczowi zawodnicy? Najbardziej wyrazistym przykładem w tej kwestii jest Leonardo Bonucci. Przenosiny tego piłkarza z Juventusu do Milanu stanowiły jeden z najgłośniejszych transferów ostatnich lat, a chrapkę na zatrudnienie reprezentanta Włoch miały światowe potęgi. Nie bez przyczyny ex piłkarz m.in. Bari był (jest?) uznawany za jednego z najlepszych środkowych obrońców na świecie. Nowy kapitan rossonerich jak dotąd kompletnie jednak nie odnalazł się w czerwono-czarnych barwach i popełnia błędy nieprzystające do jego nazwiska i dotychczasowych osiągnięć. Dalej gazeta wymienia Francka Kessiego, który nie potrafi się odnaleźć po udanym początku i złapaniu słabszej formy. W dalszym szeregu stoją Ricardo Rodriguez wraz ze swoim błędem w derbach Mediolanu, który przesądził o porażce w prestiżowym spotkaniu, czy Mateo Musacchio, mający na koncie potężną gafę w potyczce z AEK Ateny, na szczęście bez konsekwencji. LGdS przytacza także postać Hakana Calhanoglu, dotychczas kompletnie bez jakości w drugiej linii rossonerich oraz bez bramek po swoich osławionych strzałach z dystansu.
Jak pyta La Gazzetta dello Sport, czy Milan z grupy ciekawych piłkarzy będzie w stanie skonstruować jakościową drużynę?
Tak patrząc to Blanc byłby idealnym kandydatem. Potrafił poukładać grę PSG i grali bardzo ładną piłkę.
Ale to tylko takie moje gdybanie.