Jak zgodnie piszą media na Półwyspie Apenińskim, ciężko doszukiwać się w drużynie Milanu szczególnie słabych jednostek po okazałym zwycięstwie 4:1 z Chievo Werona. Dziennikarze zauważają jednak, że spotkania z "Latającymi Osłami", pod względem indywidualnym, do udanych z pewnością nie zanotuje Lucas Biglia. Argentyńczyk miał kłopoty w napędzaniu akcji rossonerich i nie czuł się na boisku zbyt dobrze. Corriere della Sera podkreśla, że były gracz Lazio Rzym rozegrał pojedynek na werońskim stadionie mimo przemęczenia mięśni, przez co jego obecność w wyjściowym składzie nie była do końca pewna. A już niespełna 72 godziny po końcowym gwizdku starcia z Chievo, mediolańczycy wybiegną na murawę San Siro, by rozegrać prestiżowe i bardzo ważne dla układu tabeli starcie z Juventusem. Póki co wydaje się, że Biglia ponownie zajmie miejsce w pierwszej jedenastce.
Leci warn za wulgaryzm.
g88