VINCENZO MONTELLA: "To był dziwny mecz. Higuain zrobił dziś różnicę i strzelił 2 kapitalne bramki. Początek mieliśmy bardzo dobry i ciągle naciskaliśmy na Juve. Po przerwie było widać wyraźnie zmęczenie i brak jakości w naszej grze. Juventus był dzisiaj lepszy, ale momentami pokazaliśmy naprawdę dobry futbol. Problemy z czołówką? Myślę, ze poza 15 minutami z Lazio byliśmy równorzędnym rywalem dla każdego z naszych przeciwników. Potrafiliśmy konstruować dobre i składne akcje. Musimy być bardziej cyniczni pod bramką rywala i poprawić skuteczność w ataku. Obrona? Nie popełnialiśmy błędów jako cała formacja, ale mimo to Higuain potrafił dwukrotnie przedrzeć się przez nasze zasieki. Szkoda. Kibice? Byli świetni. Żałujemy, że nie udało nam się sprawić im radości i zdobyć punktów. Gra przy wypełnionym po brzegi San Siro to wielka sprawa. Myślimy już tylko o czwartku i pojedynku w Lidze Europy z AEK w Atenach".
Co do samych wypowiedzi Montelli...
Ja - subiektywnie - nie uważam, żeby to był nasz dobry mecz, ale cóż, w meczu z Juventusem stworzyliśmy więcej sytuacji od gości, oddaliśmy też więcej strzałów... Potrafię zrozumieć, że ktoś uzna korzystne statystyki w meczu z mistrzem Włoch za "dobry mecz".
Co więcej w lidze przed tą kolejką tylko 4 ekipy kreowały więcej okazji od nas: Napoli, Roma, Inter, Juventus. Więc potrafię też zrozumieć wypowiedzi, że nie gramy tak źle jak punktujemy - leży głównie skuteczność. Ogólnie w dotychczas rozegranych spotkaniach tylko dwukrotnie nie stworzyliśmy więcej sytuacji od rywali: z Sampdorią (6:5 dla gospodarzy) i z Interem (13:12 dla Niebiesko-Czarnych), a częściej od rywali zagrażaliśmy bramkom Lazio, Romy i Juventusu. Wniosek, że leży skuteczność wydaje się słuszny.
Wydaje mi się, że Montella zostanie zwolniony. Niemniej nie do końca jest tak, że w swoich wypowiedziach nie ma racjonalnych argumentów. Myślę też, że po meczach z drużynami lepszymi od nas nie ma co wywoływać burzy, bo zwyczajnie niczemu i nikomu to nie służy...
g88
g88