IGNAZIO ABATE: "To był dziwny mecz. Zaczęliśmy dobrze, ale potem wspaniałe uderzenie wielkiego mistrza odmieniło losy tego spotkania. W pierwsze połowie mieliśmy wrażenie, że w każdej chwili może wpaść gol dla nas. Potem to się odmieniło, kiedy w dogodnej okazji nie strzeliliśmy, gdyż Kalinić trafił w poprzeczkę. W drugiej połowie nie mieliśmy siły mentalnej, aby zostać w grze i straciliśmy drugiego gola. Brak goli? Nam nie jest potrzebny żaden przełomowy mecz, musimy po prostu robić swoje. Czasami lepiej jest zagrać gorzej, a przywieźć do domu 3 punkty. W tej chwili to właśnie powinniśmy robić i zbierać punkty do tabeli. Ustawienie? Jesteśmy wyrównaną drużyną, staramy się zawsze utrzymywać przy piłce i prowadzić grę. Wiemy, co robimy, musimy tylko zacząć zdobywać punkty. Na Boże Narodzenie wyciągniemy pierwsze wnioski. Gra z Suso? To wielki gracz, dziś też sobie radziliśmy. Ale za każdym razem przychodzimy tu i mówimy, że dobrze graliśmy, a punktów nie zdobywamy. Trzeba zmienić mentalność, skupić się na punktowaniu, nie na tym, by ładnie się prezentować na boisku. Nie da się zaprzeczyć, że z Juventusem zagraliśmy dobry mecz. Teraz jednak trzeba się skupić na Lidze Europy, która jest dla nas bardzo ważna. Rozwiązanie problemów? Teraz każdy myśli, że ma jakieś rozwiązanie, ale my wiemy, że trzeba pokory, ciężkiej pracy i dodatkowego wysiłku z naszej strony".