Przy okazji meczu Milanu z AEK na Stadionie Olimpijskim w Atenach, La Gazzetta dello Sport porozmawiała z Filippo Inzaghim, autorem dwóch bramek dla rossonerich w wygranym 2:1 finale Ligi Mistrzów z Liverpoolem w 2007 roku właśnie w stolicy Grecji. Tymi słowami "Super Pippo" odniósł się do obecnego sezonu zmagań w Lidze Europy: "Środowiskiem naturalnym Milanu jest Liga Mistrzów, ale teraźniejszość wymaga restartu i jeśli teraźniejszość nazywa się Liga Europy, to trzeba się z nią zmierzyć z głową wysoko, bez rozdrabniania na kawałki. Potem wszystko pokażą wyniki, prawda? Poza tym obecna Liga Europy przynosi mi marzenie: finał Milan - Lazio, co łączyłoby się z moimi uczuciami rodzinnymi i piłkarskimi - mój brat [Simone, trener Lazio - red.] i Milan. To byłoby najlepsze. Czy Milan może dostać się na szczyt? Tak, ponieważ ma poważną kadrę i musi przynajmniej spróbować. Nawet jeśli podczas dużych zmian potrzeba czasu".