Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Montella: "W meczu z Napoli nadal będę trenerem Milanu. Jutro wygramy"

4 listopada 2017, 14:53, Ginevra Aktualności
Montella:

Trener Vincenzo Montella wziął udział w konferencji prasowej zorganizowanej w Milanello przed meczem z Sassuolo. Oto co miał do powiedzenia:

"Ancelotti przegrał w Atenach, a potem zanotował serię zwycięstw. Czy można to powtórzyć? Myślę, że tak. Ja w to wierzę i drużyna również. To trudny moment i statystyki przemawiają na naszą niekorzyść, musimy wrócić do wygrywania od jutra. Notujemy dobre występy, ale nie zdobywamy punktów. W Atenach zagraliśmy dwie różne połowy: pierwszą słabą i drugą lepszą, ale jestem zadowolony z pierwszego miejsca w grupie. Liga Europy mnie nie martwi, już bardziej liga włoska. Musimy wygrać, by wspiąć się w tabeli".

"Brak goli? Musimy bardziej się postarać. W Atenach nie stworzyliśmy zbyt wielu okazji w porównaniu do innych spotkań, ale generalnie powinniśmy być szybsi i bardziej ruchliwi od samego początku akcji".

"Statystyki drużyny? Dużo strzelamy, ale zdobywamy mało goli - taka jest sytuacja. Jak to poprawić? Trzeba grać bez poczucia presji, tylko wtedy będziemy mogli pokazać pełnię naszych umiejętności".

"Zmęczony plotkami o zwolnieniu? Nie, nie jestem zmęczony. Jestem skoncentrowany i gotowy do walki z myślą wyłącznie o Milanie. Piłka nożna pełna jest wzlotów i upadków, zawsze można zacząć wspinaczkę w górę od takich momentów jak ten obecny".

"Sassuolo? Nie zaczęli zbyt dobrze. Ostatnio zmienili taktykę i zaczęli grać tak, jak kiedyś. W meczu z Napoli nie wyglądali źle, ale to nie powinno nas interesować. Musimy myśleć w pierwszej kolejności o sobie i naszym zaangażowaniu. Chcę zobaczyć drużynę taką, jak w meczu z Chievo".

"Kondycja fizyczna? Nie zawsze dobrze interpretujemy wszystkie fragmenty meczu, ale na pewno dobrze wyglądamy kondycyjnie. Zawsze biegamy do końca. To logiczne, że niektórzy młodzi czują się gorzej niż inni, bo odczuwają wpływ negatywnego moment sezonu".

"Drużyna bez woli walki? Nie, ale stać nas na więcej. Na przykład w meczu z Genoą w 10 zagraliśmy z temperamentem. Na pewno musimy pokazać więcej, ale nikt nigdy nie odpuszcza".

"Wyjściowa jedenastka? To siódmy mecz w ciągu ostatnich dni. Nie może się obyć bez zmian i rotowania zawodników. Pracuję z całą kadrą, nie z 11 zawodnikami".

"Milan niesprawiedliwie oceniany? Cóż - to mówicie wy, dziennikarze. Sami siebie teraz oskarżacie [śmiech - red.]. Ale mnie to nie przeszkadza, takie są reguły tej gry. Chciałby jednak zrozumieć, jak dokonujecie naszej oceny - patrzycie na liczby czy na występy? Ale powtarzam: taka jest piłka i nie przeszkadza mi to".

"Obecność Hana Li? Często rozmawiamy, jeśli jest obecny, tak jak teraz. Dyskutowaliśmy na temat całego naszego projektu. Han Li lubi wiedzieć, co się u nas dzieje, poznawać nas i rozmawiać o piłce".

"Występy Boriniego? Nie jestem zaskoczony. Po to właśnie go kupiliśmy i wiedzieliśmy, że jest bardzo uniwersalnym graczem. Zawsze trenuje na maksimum, to jest pozytywny zakup i pozytywna osoba".

"Pogorszenie sytuacji? Nie wydaje mi się. Pokonaliśmy Chievo i zremisowaliśmy w Atenach, przegrywając tylko z Juve. Chłopcy są chętni do pracy, ja chcę trenować i poprawić jeszcze naszą grę. Nie jestem zmartwiony".

"Zaufanie klubu? Publiczne wsparcie? Klub ciągle broni mojej pracy, Mirabelli we własnej osobie deklarował wsparcie przed meczem w Atenach. Pozwólcie, że zażartuję: kiedy dajecie mnie na pierwszą stronę, używajcie dobrze Photoshopa, bo dziś rano na okładce odjęliście Gattuso trochę kilogramów. Ja go bardzo lubię, ale nie jest taki szczupły [śmiech - red.]".

"Brak osobowości? Mamy ogromne możliwości, ale jeszcze nie potrafimy dobrze zinterpretować różnych faz meczu. Mamy już za sobą sporo spotkań. Jeśli dobrze zaczniemy, to możemy pokonać każdego, jeśli jednak coś nie idzie po naszej myśli, to pojawiają się problemy. Musimy się poprawić jeszcze w wielu elementach, ale taka jest moja analiza".

"Zero kontaktu z piłką w polu karnym AEK w pierwszej połowie? Mieliśmy problemy w pierwszej połowie, bo graliśmy zbyt statycznie i nie radziliśmy sobie z ich indywidualnym kryciem na całym boisku".

"Powrót Kalincia do wyjściowego składu? Mamy jeszcze jeden trening do przeprowadzenia przed meczem. Ocenię dziś po południu, ale nie jest powiedziane, że jeśli próbuję kogoś dzisiaj, to znaczy, że na pewno jutro zagra. Możecie się pomylić w waszych formacjach [śmiech - red.]".

"Problemy Calhanoglu? Nigdy nie powiedziałem, że brakuje mu osobowości. Jest wrażliwy, ale ma wielkie możliwości i potrzebuje określonego czasu, by się w pełni rozwinąć. Potrzeba jeszcze czasu, ale widzę jego chęci i to mi na razie wystarcza. Jestem pewien, że jego talent eksploduje i oby nastąpiło to jak najszybciej".

"Rodriguez? Może spokojnie grać na lewej w trójce obrońców, bo często schodzi na bok jako boczny obrońca, a także w piątce w pomocy, ale wtedy jest mniej dynamiczny. Może pełnić różne role w zależności od strategii w meczu".

"Tabela? Jeśli zanotujemy pozytywną serię, a z przodu ktoś zremisuje, na pewno możemy zmniejszyć nasz dystans. W tej chwili wszystkie drużyny narzuciły niesamowite tempo, ale nie sądzę, że są w stanie je utrzymać. Wspięcie się na czwarte miejsce jest możliwe".

"Gracze bez woli walki? Mówicie, że nie widzicie u nich oczu tygrysa? Nie wiem, jakie macie telewizory, ja w HD je widzę [śmiech - red.]. To normalne, że w pewnych momentach jest im przykro, na razie nie udaje nam się osiągnąć naszego celu, ale ja zawsze widzę w nich wolę walki i pragnienie zwycięstwa".

"Sassuolo - Milan zmieniło karierę Di Francesco, czy tak sam będzie ze mną? Znam dobrze tę sytuację, bo byliśmy wtedy razem we Florencji. Ale jutro Milan ma grać dla Milanu, nie dla mnie. Ja nie myślę o przyszłości, oglądam swoje zdjęcia w gazetach i się uśmiecham. Myślę tylko o meczu, o niczym innym".

"Czy sam bym potwierdził siebie na stanowisku trenera? Mam ważny kontrakt, czuję się zaangażowany w tej projekt i jestem pewien, że uda się go poprowadzić dalej".

"W meczu z Napoli nadal będę na ławce? Oczywiście, że tak, dlaczego miałoby mnie nie być? Jutro wygramy. Tak jak w Weronie".


R E K L A M A





24 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
carlos198325
carlos198325
5 listopada 2017, 11:17
Zmień płytę panie trenerze bo w kółko to samo opowiadasz normalnie ręce opadają
0
Zipf
Zipf
5 listopada 2017, 09:44
Najpierw stracił kontakt z czołówką tabeli, obecnie traci kontakt z rzeczywistością. Mam nadzieje, że jeszcze w listopadzie straci pracę.
0
jasiom22
jasiom22
5 listopada 2017, 02:13
No i własnie tu leży paradoks, dokładnie tak może być.. wygramy i Montella zostanie trenerem dalej... żeby przegrac z Napoli... tylko jaki to ma sens dla klubu na dłuższą metę...
0
matten
matten
5 listopada 2017, 08:47
Podobno duet FiM zakłada porażkę z Napoli, toteż blamaż z Neapolitańczykami wcale nie musi oznaczać zwolnienia Montelli ;) Jak na mój nos panowie czekają na zakończenie rozgrywek ligi chińskiej i prawdopodobnie stamtąd ściągną jakiegoś trenera do gaszenia pożaru.
0
jasiom22
jasiom22
5 listopada 2017, 15:10
tak może byc jak piszesz.. jedak porażna z Sassuoli i Napoli... po tym co było do teraz... no i tam Montella może zostać, tylko ponawiam pytanie.. jaki to miało by mieć sens? chyba tylko taki żeby nie płacić mu odprawy... ewentualnie nia ma nikogo wolnego go zrobił by róznicę, tutaj rzeczywiscie może być pies pogrzebany...
0
AC Kamil
AC Kamil
4 listopada 2017, 23:55
"Pogorszenie sytuacji? Nie wydaje mi się. Pokonaliśmy Chievo i zremisowaliśmy w Atenach, przegrywając tylko z Juve."


W głowie mi się nie mieści co ten człowiek wygaduje w ostatnim czasie. Przecież to jest jak naplucie w twarz wszystkim osobom związanym ze środowiskiem Milanu. Pewnie Montella zakłada, że Milan to klub środka tabeli i te wyniki są satysfakcjonujące, a jego praca zmierza w dobrym kierunku.
Edytowano dnia: 4 listopada 2017, 23:56
0
Biegan
Biegan
4 listopada 2017, 22:59
To jest żałosne.
0
Gerada
Gerada
4 listopada 2017, 22:58
Pierwsza sprawa: Kogoś wypowiedzi Montelli na prawdę denerwują? Ma drużynę, która LEŻY i KWICZY mentalnie... Większość to dzieci, które pod ostrzałem mediów kompletnie sobie nie radzą z presją (chyba najdobitniej dla mnie widać to po Kessim, ale to tylko przykład). Można powiedzieć, że to Milan i tutaj tacy nie mają miejsca, ale... takich, a nie innych graczy właśnie mamy. Młodych, zdolnych i mega nieopierzonych... Jeśli prasa i otoczenie piszą, ze są tragiczni, to trener w prasie ma obowiązek powiedzieć coś co przywróci im chociaż trochę wiary. Konferencja prasowa trenera to nie miejsce, gdzie ma się On zwierzać ze swoich prywatnych rozterek. To Jego obowiązek, gdzie musi powiedzieć coś co nie zaszkodzi drużynie.

I po raz któryś podkreślam - nie chodzi tu o obronę Montelli jako trenera. Kibicuję mu dopóki u nas jest i tyle. Natomiast nie wszystko jest takie czarne jak by się chciało...

W dzisiejszych wypowiedziach, Montella zwrócił uwagę na coś, o czym pisałem kilka razy od września...
"Jeśli dobrze zaczniemy, to możemy pokonać każdego, jeśli jednak coś nie idzie po naszej myśli, to pojawiają się problemy. Musimy się poprawić jeszcze w wielu elementach, ale taka jest moja analiza"
Od samego początku sezonu widać, że drużyna kompletnie nie radzi sobie psychicznie z trudnymi momentami. To trochę tak jak z nieprzyjaznymi okrzykami na stadionach rywali: jednych to mobilizuje i walczą ze zdwojoną siłą, innych to deprymuje i są niemrawi i wystraszeni. Mam wrażenie, ze u nas jest zbyt wielu graczy z tą drugą mentalnością...

Rozumiem też skąd bierze się jakiś tam "optymizm" u Montelli. Pomijając punkty to w statystykach praktycznie w każdym meczu przeważaliśmy. Jasne - nie uspokaja mnie to jeśli chodzi o naszą sytuację w tabeli, ale wg liczb musimy po prostu zacząć trafiać, kiedy mamy ku temu okazje (a mamy takich sporo).

Nie wiem czy Montella zostanie zwolniony, czy nie. Jest to dla mnie drugorzędna sprawa. Natomiast już teraz widać, że bycie "anty Montella" ponad wszystko inne nie jest rozwiązaniem. Od PIĘCIU meczów czytam wpisy "mam nadzieję, ze Milan przegra bo zwolnią Montellę" - od PIĘCIU meczów ludzie chcą żeby Milan przegrywał... Montella nadal tutaj jest... Jeśli Montella zostanie do końca sezonu i w kolejnych 30 meczach będziecie trzymać kciuki za porażkę Milanu "bo Montella jest be" to na prawdę będę chciał poznać definicję "kibicowania" wg niektórych jednostek...

Montella nie jest wybitny. W spotkaniu z Sampdorią został zjedzony przez swojego vis a vis. Taktycznie drużyna z Genui nas rozszarpała. Ale to też nie jest tak, ze Vincenzo to rak, który trawi żywy organizm zespołu z Mediolanu. Mamy więcej problemów niż tylko ten z człowiekiem na ławce. Czy Montella jest jednym z naszych problemów? Ja się wstrzymuję od takiego osądu. Nie powiem ani, że to choroba, ani, że to zbawca. On eksperymentuje na żywym organizmie, który wydaje się mieć wybitnie słaby układ odpornościowy. Czy podejmuje dziwne i mało zrozumiałe decyzje? Moim zdaniem - tak. Czy inne byłyby lepsze? Być może, nie wiem tego, a jeśli ktoś jest pewien, że tak to niech mi wytłumaczy DOKŁADNIE w jaki sposób lepsze...

Nie ma na rynku dostępnego trenera, który byłby jasnym skokiem jakościowym i pewniakiem do postępu. Zmiana dla zmiany jest w pewnym sensie czymś co może się udać - wstrząs w szatni, efekt nowej miotły - sam widzę w tym jakieś rozwiązanie. Pytanie tylko czy własnie teraz nam taki szok potrzebny...? W kalendarzu do Bożego Narodzenia - porażka w Neapolu i oprócz tego same "ogórki"... Mam wrażenie, że i bez dodatkowego bodźca ta drużyna to wygra, poczują się pewniej, a na wiosnę jak będzie trzeba znów nimi wstrząsnąć zrobimy co dokładniej...? Znów nowy trener? Bo zmiana dla zmiany to właśnie spowoduje - kilka meczów na nowym entuzjazmie i PRZEDE WSZYSTKIM zaufaniu od otoczenia, ale schody znów się pojawią i kolejny niezły lub średni trener znów tego nie przeskoczy... A przecież będą przed nami mecze kluczowe...
Edytowano dnia: 4 listopada 2017, 22:59
2
MilanForeverAndEver
MilanForeverAndEver
4 listopada 2017, 23:27
Zgadzam się. Dodałbym również w kwestii Montelli, że on nigdy nie miał doświadczenia budowania drużyny na takich warunkach więc siłą rzeczy musiały pojawić się problemy. Może lepszym rozwiązaniem od samego początku byłoby na wszelkie możliwe sposoby ściągniecie trenera chociaż takiego jak np. Lippi, który swoje doświadczenia ma i mógłby przewidzieć to i owo. Tak czy inaczej to się nie wydarzyło i mamy Montelle i trzeba za niego trzymać kciuki. Tak myślę czasem, że przecież trenerzy też mają słabszy okres tak jak np. piłkarze. Czasem trzeba przeczekać moim zdaniem - na podstawie tego doświadczenia Montella może się dużo nauczyć i stać się po prostu dużo lepszym trenerem. Bardzo duże prawdopodobieństwo jest, że jakbyśmy go teraz zwolnili to poszedłby gdzie indziej i nagle by sobie doskonale radził, a do nas na szybko przyszedłby jakiś trener znowu bez doświadczenia, który nigdy nie miał do czynienia z topową drużyną i znowu by się musiał uczyć zawodu na najwyższym poziomie - niestety po raz kolejny naszym kosztem. Nie wiem czemu, ale jak patrze na niego to wydaje mi się inteligentnym gościem i wierze, że wyciąga wnioski i w końcu zatrybi. Allegri też miał fatalny okres pod koniec swojej przygody z Milanem, gdyby to przeczekać to by wyszedł na prostą - to u nas on się nauczył trenować na takim poziomie na jakim to robi teraz. Moim zdaniem zarząd wykazuje się nie idiotyzmem trzymając Montelle, ale właśnie dużą dojrzałością, bo jeżeli zatrudniliby jakiegoś Souse czy jak mu tam, co gościa raz tylko na jakimś zdjęciu widziałem i nagle by mu nie poszło to okazało by się, że w przeciągu roku mielibyśmy 3 różnych trenerów i i 10 nowych zawodników i weź daj to komuś potem żeby poskładał to do kupy.
1
Mateusz1899
Mateusz1899
4 listopada 2017, 22:44
Liczę że Sassuolo jutro pokaże nam jak się gra w piłkę. Niech Berrardi strzeli szybko dwie bramki i niech wreszcie zwolnią Montelle !
0
per93milan
per93milan
4 listopada 2017, 20:51
Czytając jego wypowiedzi czuję się, jako kibic upokarzany. Cieszyć się z remisu ze słabym rywalem, po bezbarwnej grze? Być zadowolonym z kilkunastu minut względnie dobrej gry w meczu? Nawet nie jesteśmy w stanie oddać strzału na bramkę przez pół meczu i jest dobrze? Mamy problemy z kryciem rywali??? Moim zdaniem za samo takie tłumaczenie powinien być zwolniony.
0
4 listopada 2017, 18:26
Nie moge słuchać tego "debil*". Mam nadzieje, że jutro to ostatni dzień gdzie będę musiał patrzeć na jego parszywą uśmiechniętą mordę. Gramy takie gówno jak nigdy wyniki są tragiczne stwarzamy pół sytuacji z mocnym AEK a on tryska humorem na konferencji. Czasami mam wrażenie że on jest chory psychicznie.
0
Bufor85
Bufor85
4 listopada 2017, 17:51
Tchnij ducha Montella w te gwiazdy i gwiazdeczki.
1
Czpien
Czpien
4 listopada 2017, 17:09
Bedzie remis
0
magneto
magneto
4 listopada 2017, 17:05
Oby jutro definitywnie pożegnał się z Milanem.
1
tomgor
tomgor
4 listopada 2017, 16:10
"Pokonaliśmy Chievo i zremisowaliśmy w Atenach, przegrywając tylko z Juve." A wcześniej jeszcze z Romą i Interem, ale kto by się tam przejmował? "Jeśli zanotujemy pozytywną serię, a z przodu ktoś zremisuje, na pewno możemy zmniejszyć nasz dystans." Trzeba "tylko" zacząć wygrywać mecze. Taki szczegół. O Sassuolo "Nie zaczęli zbyt dobrze. Ostatnio zmienili taktykę i zaczęli grać tak, jak kiedyś." A my dalej tą samą taktyką jak głową w mur. "Notujemy dobre występy, ale nie zdobywamy punktów." W sumie racja patrząc na oceny pomeczowe według MilanNews, to nie gramy wcale źle.
0
Zuber
Zuber
4 listopada 2017, 15:58
Przecież to czysty PR, on nie może powiedzieć nic złego na swoich piłkarzy, to logiczne. Miejmy nadzieje, ze w końcu coś się ruszy i zobaczymy mecz, który da się oglądać.
1
expert
expert
4 listopada 2017, 15:45
Optymista, nie ma co. Napoli jest o dwie klasy lepsze od obecnego Milanu. Każdy się mnie czepia, że bronię Montelli. To nie jest na takiej zasadzie, że ja w ogóle uważam go bez winy. Chcę tylko niektórych uświadomić, że tu dużą odpowiedzialność ponosi zarząd, który wydał pieniądze w błoto. Cenię sobie Milan, długie lata pracowałem w Bergamo, w którym jest bardzo wiele zwolenników Rossoneri. Uważacie Montellę za słabego trenera, cofnijcie się do okresu przygotowawczego, gdzie padały deklaracje, że on jest na takim samym poziomie co Allegri, Sarri, że to świetny trener ! A teraz ? Rzucacie w niego mięsem... Okej ja rozumiem, że na tym etapie Milan nawet nie ma podstawowej jedenastki, bo ciągle stosowane są rotacje. Trzeba pamiętać o jednym, że najmocniejsza jedenastka Milanu wcale nie jest taka najmocniejsza... Napoli może sobie od początku sezonu grać jedną jedenastką na trzech frontach, ale to do czasu, już się sypią... Przedwczoraj rozmawiałem ze znajomym Włochem z Bergamo, pracowałem w jego barze. Większość sympatyków z Włoch (ma wielu znajomych w Mediolanie, bo tam się urodził) twierdzi, że transfery są nieudane ! Że zamiast skupić się na sprowadzaniu piłkarzy z Półwyspu Apenińskiego Milan zaczął ściągać z różnych lig europejskich i to spowodowało, że większość piłkarzy potrzebuje dłuższego czasu na zgranie. We Włoszech mówi się, że życzeniami Montelli byli Biglia, Conti, Kessie i Belotti. Reszta to wymysły duetu FM, którzy dostali pozwolenie od właściciela Milanu na wydanie znacznie większej kwoty. Oczywiście konsultowali to wszystko z trenerem. Jeżeli Wy uważacie, że Montella to "idiot*", "debi*" to ja nie wiem jak nazwać duet FM... którzy takiemu "idiotycznem*", "debilnem*" trenerowi zaufali i sprowadzili mu tak drogich piłkarzy...
3
karp_fso
karp_fso
4 listopada 2017, 16:58
Dziwne, że póki co nabytki z calcio to największe rozczarowania (Kessie, Biglia, Bonucci) a najlepiej sobie radzą gracze zagraniczni (Rodriguez, Musacchio).
2
Mirabelli
Mirabelli
4 listopada 2017, 17:21
No cóż, czas chyba schować głowę do piachu :(
0
Maxiu
Maxiu
4 listopada 2017, 15:44
Najgorsze jest to, że nawet jak jakaś wielka seria zwycięstw nas zaskoczy. To i tak musimy liczyć że czołówka zacznie gubić punkty, a na to się nie zanosi.
0
GreyWay
GreyWay
4 listopada 2017, 15:01
Coś ma za dobry humor Nutella ( tak na marginesie, świetna jest ta ksywka :D). Mam nadzieję, że jutro zagramy lepiej niż z Chievo, wynik był dobry, ale umówmy się, Suso wygrał nam ten mecz.
0
Majki85
Majki85
4 listopada 2017, 15:17
I na pewno Montella liczy na błysk Suso lub innego zawodnika w jutrzejszym meczu, bo to że generalnie Milan będzie grał padakę jak dotychczas jest więcej niż pewne. Czuje jednak mimo wszystko tak jak przed starciem z Chievo ze 3 pkt faktycznie mogą wpaść na nasze konto.
2
kubek
kubek
4 listopada 2017, 14:58
Jaki pewny xD
2







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI