LEONARDO BONUCCI: "W tym początkowym okresie najbardziej brakowało nam zgrania zespołu. Niech ta wygrana będzie dla nas punktem wyjścia do kolejnych zwycięstw. Miło było zobaczyć całą drużynę cieszącą się z goli, łącznie z graczami siedzącymi na ławce. Krok po kroku robimy postępy. Czego brakuje Milanowi? Brakuje nam skoku pod względem osobowości. Jeśli uda nam się go uczynić, nasze umiejętności pozwolą nam dokonać wielkich rzeczy. Suso jak Dybala? Suso jest dla nas kluczowym zawodnikiem w ofensywie i w defensywie. To nadzwyczajny talent. Teraz, kiedy razem gramy, widzę niektóre detale, które sprawiają, że robi różnicę. Musi tak kontynuować. Z Dybalą zagrałem wiele spotkań, to wielki talent. Obaj ci gracze mają świetną lewą nogę. W tej chwili Dybala jest krok do przodu, bo ma większe doświadczenie w europejskich pucharach. Ale Suso rozegra ich jeszcze wiele i może się jeszcze bardzo rozwinąć. Zgranie z nowymi kolegami? Jeśli gra się cały czas z tymi samymi, łatwiej o zrozumienie. Tylko w ten sposób można wypracować harmonię w grze. W drugiej połowie graliśmy lepiej, niż w pierwszej. Presja z zewnątrz trochę niektórych przeraża, ale musimy myśleć tylko o sobie, bo mamy bardzo utalentowany zespół. Krytyka? Jeśli na mnie spadła, to dlatego, że nie grałem na odpowiednim poziomie. To wyłącznie moja wina. Muszę każdego dnia udowadniać, że jest lepiej. Nie wystarczą dwa dobre mecze. Chcę się odpłacić za zaufanie klubowi oraz trenerowi, którzy chcieli mnie w drużynie. Dyskwalifikacja? Wykluczenie i dwie kolejki przerwy pozwoliły mi nabrać sił i dystansu oraz uwolnić się od pewnej presji, która na mnie ciążyła z powodu letniej zmiany barw oraz występów poniżej oczekiwań. Drużyna sobie radziła mimo porażki z Juve, a ja mogłem się poprawić. Różnice w odniesieniu do poprzednich lat? Muszę przestudiować nową księgę, nowy rozdział. Juve i Milan się różnią, a ja spędziłem sześć lat w grupie ludzi i piłkarzy, z którymi poznawaliśmy się stopniowo. Ostatnie dwa tygodnie dały mi czas, by zrobić rachunek sumienia, miałem zbyt duże oczekiwania, postanowiłem zrobić krok w tył. Teraz liczę na pomoc całego zespołu. W sporcie drużynowym jak piłka nożna liczy się kolektyw, a nasze występy są zawsze w centrum zainteresowania. Pauza w meczu z Juve? Może dało mi to do myślenia, pozwolił odbudować się fizycznie i mentalnie. To mnie zbliżyło jeszcze bardziej do zespołu, coraz lepiej się znamy. Opaska kapitana? W Juventusie nigdy nie uciekałem od odpowiedzialności za drużynę, mimo że nie byłem kapitanem. Milan dokonał takiego wyboru po moim przybyciu, ale tu nie liczy się jednostka, to cała drużyna musi robić różnicę. W ostatnim czasie coś się zmieniło, jeśli chodzi o wolę walki i odwagę. Mamy graczy utalentowanych i doświadczony, jest dobra mieszanka, aby coś osiągnąć w tym sezonie".