VINCENZO MONTELLA: "Zespół pokazał sporo charakteru. Przykro mi przegrywać w taki sposób jak dziś wieczorem, ponieważ wiem, że zasłużyliśmy na coś więcej i powinniśmy wrócić do domu przynajmniej z punktem. Ciągle jesteśmy zespołem na pewnym etapie budowy. Jestem zadowolony z występu chłopaków. Napoli nas nie wystraszyło i kilkukrotnie potrafiliśmy się odgryźć. Potrzebujemy spokoju i cierpliwości. Czuję wsparcie chłopaków z drużny i zarządu Milanu. Gramy co 3 dni, ale to nie jest żadne wytłumaczenie. Musimy się przyzwyczaić do gry na kilku frontach. Potrzeba nam więcej zdecydowania pod bramką przeciwnika. Formacja? Możemy grać w różnym ustawieniu. Dzisiaj chciałem dać Suso dużo swobody na skrzydle i wystawiłem Boriniego, który jest zawodnikiem mocnym w ofensywie. Dziś graliśmy czwórką w defensywie. Gdybyśmy zagrali trójką byłoby zbyt ofensywnie, a kiedy piątką wtedy przeważałaby gra defensywna. Rodriguez? Ricardo zagrał już sporo meczów w tym sezonie. Zdecydowałem się dać mu trochę odpoczynku i dałem zagrać Romagnoliemu. Jestem optymistą i widzę, że mój zespół jest lepszy z meczu na mecz. Musimy patrzeć przede wszystkim na siebie, a nie na innych .Jestem przekonany, że skończymy sezon w pierwszej czwórce. Fani mogą się z mną nie zgodzić, ale znam możliwości swoich piłkarzy".
Jeżeli chcemy mieć nadal szanse na puchary w przyszłym sezonie, to 9 pkt musi być.
Zapędzę się nawet, następnie mamy Hellas i Atalanta (ta u siebie), więc nawet 15 pkt w 5 meczach.
Chociaż dziś wyjątkowo można mu wrzucić kamyczek bo niepotrzebnie wspominał o czwartym miejscu. O ile nie powiedział tego z jakimś przekąsem to zwyczajnie nie jest to dobry moment żeby powracać do przedsezonowego celu ligowego.