Jak pisze portal MilanNews, od sierpnia upłynęło raptem 3 miesiące, a wydaje się, jakby okres ten trwał dekadę. Jeszcze w wakacje kibice rossonerich pojawili się na spotkaniu eliminacji do Ligi Europy z Universitateą Krajowa w liczbie 65 tysięcy. Wokół zespołu panował ogromny entuzjazm, a fani powtarzali, że po latach wielkiej posuchy w końcu drużyna będzie się liczyła w walce o wysokie cele do samego końca. Tymczasem - zauważa wspomniany na początku serwis - teraz atmosfera wokół klubu przypomina już tę przepełnioną depresją jak w poprzednich, zupełnie nieudanych latach. Strata Il Diavolo do czołówki tabeli już w połowie listopada jest bardzo wysoka, a dość powiedzieć, że kibice cieszyli się ostatni raz z bramki rossonerich na San Siro... pod koniec września, w szczęśliwie wygranym 3:2 starciu z HNK Rijeka.
MilanNews dodaje, że czasy stadionu zapełnionego niemal w całości w starciu z niezbyt silnym rywalem, zamieniły się teraz w mocne głosy dotyczące zmiany na stanowisku trenera oraz w przeświadczenie o kolejnych rozczarowujących rozgrywkach. Jak konkluduje serwis, to poważny cios w marzenia fanów rossonerich, którego z pewnością nie spodziewały się również nowe władze klubu. Euforia tchnięta w Milan latem zupełnie zniknęła...
Edit. Trenuje jakiś klub z ZEA, ale myślę że dał by się namówić na Milan. Chciałbym też zaznaczyć, że uważam iż Montella ma potencjał by rzeczonego Prandellego przeskoczyć zarówno jeśli chodzi o poziom umiejętności trenerskich jak i zdobyte trofea (Cesare za dużo nie zawojował), po prostu potrzeba na to czasu. Niestety, nam tego czasu brakuje.
Fekir przy takim sezonie będzie kosztować minimum 60mln. Forsberga RBL nie puści a jak już to drogo.
Więc te 3 nazwiska raczej odpadają, Torreira z Sampy jest do wyjęcia za 25mln a wyrasta na drugiego Verrattiego. Tylko jak go przekonać do przyjścia?