Oto zapis konferencji prasowej trenera Milanu, Vincenzo Montelli, przed niedzielnym meczem w Serie A z Torino:
„Zespół ma się dobrze. Jest kilku zawodników, którzy nie są w stuprocentowej formie, ale nie chcemy szukać alibi. Od teraz mamy możliwość posiadania czystej głowy i skoncentrowania się tylko na lidze przy klasycznych tygodniach i czasie do pracy”.
„Cykl meczów? Spotkania, które rozegramy, nie są łatwe. Wśród tych rywali Torino jest najgroźniejsze, ponieważ ma jakość, silnych zawodników i przygotowanego trenera. Może sprawić kłopoty i zbliżyć się do czołówki”.
„Bonaventura? Jack pokazał, że jest istotny, ale niestety szukał formy. Brakuje mu regularności i tego poziomu fizycznego, który podnosi rytm. To trochę tak, jak stało się z Biglią I Kaliniciem. Coś, co zapłaciliśmy z powodu kontuzjowanych… Teraz chciałbym pracować z całym zespołem”.
„Rodzaj meczu z Torino? Nigdy nie spekuluje na temat wyniku i ma jasny zamysł – to drużyna, która gra w piłkę. Nie są zadowoleni i to dla nas trudne. Musimy koniecznie zwyciężyć”.
„Różnice w zdobytych bramkach z czołówką i resztą? Liczby nie kłamią prawie nigdy, ale trzeba je interpretować. Z czołówką zaliczyliśmy dobre występy z wyjątkiem dwóch spotkań. Staramy się zbliżyć do góry tabeli. Z ekipami ze środka czy z dołu czynimy natomiast swoją powinność”.
„Czego wciąż brakuje Andre Silvie, by grał od początku? Trener musi dokonywać wyborów w zależności od przeciwnika i typu meczu. Wiem, że moje decyzje nigdy nie znajdą porozumienia ze wszystkimi, ale Andre Silva rozegrał połowę meczów w wyjściowym składzie. Dokonuję wyborów w spokoju, Andre i Cutrone są istotni dla teraźniejszości, ale będą fundamentalni dla przyszłości. Kalinić jest bardziej doświadczony dla pewnych spotkań, co nie znaczy, że w niektórych potyczkach Andre i Patrick nie mogą grać razem”.
„Czy w ostatnich miesiącach w ogóle nie było widać Milanu z Ad-Dauhy? To był pojedynek Dawida z Goliatem, owoc miesięcy ciągłej i płynnej pracy. Dziś to nie ma miejsca, ale idziemy do przodu z pomysłem na piłkę, takim, którym będzie Milan jutra”.
„Dwaj napastnicy z Suso? Potencjalnie możemy to zrobić, ale nie przy dwóch napastnikach na szpicy. Dwaj napastnicy plus Suso, ale trzymając Hiszpana szeroko i uważając na pozostałych, by zbytnio nie ryzykować. Mamy zasady, które należy stosować, ale przy tak wielu nowych piłkarzach i różnych problemach to bardzo trudne”.
„Czy mam nadzieję na Nianga na ławce? Szczerze mówiąc nie myślałem o tym. Życzę sobie, żeby mój zespół grał dobrze i wygrał”.
„Możliwość gry Suso i Bonaventury od początku? To ważni zawodnicy dla starego i nowego Milanu, obaj potwierdzeni i zatrzymani. Oni w stuprocentowej formie to wartość dla tego zespołu”.
„Problemy fizyczne? To przypadek i jesteśmy pod tym względem w środku Serie A. Jack doznał urazu mechanicznego, tak jak Conti. Kalinić doszedł później i nieco przyspieszyliśmy, aby doprowadzić go do formy. To wszystko normalne rzeczy”.
„Postawa Montolivo? Riccardo spisuje się bardzo dobrze, mocno rozwija się pod względem fizycznym. Jest całkowicie do dyspozycji i daje temu znakomite dowody”.
„Czy brakuje bramek Pasalicia i Kucki? Gramy w inny sposób, pomocnicy muszą robić w tym sezonie inne rzeczy. Jednak to prawda, brakuje kilku goli z linii pomocy”.
„Cykl łatwych meczów – pomyłka jest tragiczna? Potrzebujemy wygrywać, ale wiemy, że w każdym meczu może wydarzyć się wszystko. Jestem skoncentrowany na pozytywach, nie na negatywach”.
„Błąd Bonucciego z Austrią Wiedeń? Rozegrał świetny mecz na poziomie obrony i także pod względem dowodzenia formacją. Popełnił tylko błąd przy bramce dla Austrii, przy którym również się poślizgnął, ale przez resztę spotkania spisywał się bardzo dobrze. Potem wiatr się zmienił, ponieważ kiedy dopuszczamy się błędu i wygrywamy 5:1, oznacza to, że coś się zmieniło”.
„Kessie nie błyszczy – kwestia rozwoju? Tak, trochę nam go brakuje. Franck trzymający się w ryzach ma coś więcej i gwarantuje także więcej bramek, ale jestem przekonany, że także on będzie spisywał się dobrze”.
„Montolivo i Biglia razem z Torino? Mogą grać wspólnie, ale zespół nie próbował jeszcze tego na boisku. Najpierw muszę porozmawiać z chłopakami. Dzisiaj ograniczam się tylko do czytania waszych składów i przewidywań, co mnie intryguje”.
g88
Przecież to są najbardziej doświadczeni piłkarze świata, więc na pewno zagrają lepiej od ogórków Cutrone i Silwy
Nie mogę już czytać jego cenzura
Z drugiej jednak strony każda drużyna chcąca zdobywać gole i grać ofensywnie w dzisiejszym futbolu gra MINIMUM trzema, a coraz częściej czterema graczami wybitnie odpowiedzialnymi za ofensywę. W ustawieniu 3-5-2 żeby osiągnąć taki efekt musielibyśmy mieć wybitnie dysponowanego środkowego ofensywnego pomocnika, żeby osiągnąć owe minimum. Wahadłowi mają przecież dużo zadań defensywnych. Myślę, że fakt iż mamy kłopot ze strzelaniem goli ma duży związek z tym, ze atakujemy zbyt małą liczbą graczy, a w obecnym ustawieniu atak większą liczbą graczy jest możliwy, kiedy przesuniemy się mocno całym zespołem i jesteśmy wtedy bardziej narażeni na kontry.
W moim czysto subiektywnym odczuciu - przy wszystkich problemach z kreatywnością drugiej linii - Milan największy problem ma w potencjale ofensywnym. W spotkaniu z Austrią można gadać, ze rywal był słaby... Ale nie można negować, że oprócz dwóch napastników mieliśmy przyzwoicie dysponowanego Calhanoglu i przede wszystkim Rodrigueza i Boriniego grających praktycznie jako skrzydłowi. Praktycznie w każdej akcji owa piątka byłą "do grania", a i Biglia próbował więcej podań do przodu.
Jeśli miałbym się o coś czepiać trenera to raczej o ustawienie, które w moim odczuciu nie ma "armat". Wybory personalne?
Silvę tutaj wszyscy mają za zbawcę. Jak czytam komentarze to mam wrażenie, że jeśli ktoś najbliższą złotą piłkę odbierze Messiemu/Ronaldo to może to zrobić tylko Andre Silva... Bądźmy poważni - wierzę w tego chłopaka, ma fajny potencjał i myślę, że talentem znacznie przewyższa Kalinica. Ale On tu jeszcze NIC... absolutnie NIC nie osiągnął, a wiara w Niego jest jak w Boga... Życzę Portugalczykowi jak najlepiej i wierzę, że to właśnie On jest naszym przyszłym napastnikiem numer jeden... Ale to nadal zawodnik, który dołączył do zespołu i ma przekonać trenera, że jest tym najlepszym. Póki co w Serie A rozegrał w sumie 4 pełne mecze i ma zerowe liczby. Ktoś powie, że nawet Lewandowski czy Messi się zacinają - Tak, ale Oni są gwiazdami, a Silva jest graczem "aspirującym" do wyjściowej jedenastki. Lewy w Dortmundzie jak nie strzelał to nagle trener odstawił Barriosa? Przecież Lewy już wtedy miał potencjał, więc był lepszym wyborem? To tak nie działa - Lewandowski aspirował do pozycji numer 9 i musiał to udowodnić, kiedy wchodził na boisko. Ja wierzę, ze dokładnie to zacznie robić Andre Silva i swoją postawą zwyczajnie pokaże Montelli, że powinien być pierwszym wyborem. Nie chciałbym żeby gracz z takim potencjałem musiał zdobywać pierwszy skład życzeniowym myśleniem nawet kiedy rozczarowuje na boisku...
Co do obecnej przewagi Montolivo nad Biglią, myślę, że trener sam już to dostrzegł. Nie zdziwię się jak Ricardo będzie grał częściej kiedy będzie trzeba neutralizować rywali, a Biglia, kiedy będzie założenie, że chcemy mieć 70% posiadania piłki. Co do Lucasa - może będzie jak z Bonuccim i konsekwencja Montelli zaprocentuje. Narazie Monto powinien być w moim odczuciu pewniakiem do gry.
Boriniego co do decyzji personalnych w sumie mógłbym nie komentować - chłopak wychodzi i gra dobrze praktycznie mecz w mecz. Jeśli ktoś wciąż chce Go hejtować za to, ze nie jest graczem wybitnym to musi zauważyć, że u nas "niewybitnych" jest jakieś 99% kadry...