W niedzielę o 12:30 Milan rozpocznie mecz z absolutnym negatywnym rekordzistą ligi włoskiej. Beniaminek Benevento, bo o nim mowa, latem rok temu po raz pierwszy świętował awans do Serie B i nikt się nie spodziewał, że w barażach 12 miesięcy później wywalczy promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej. Tak się jednak wydarzyło, a zderzenie "Czarownic" z Serie A okazało się bardzo brutalne. Ekipa z Benewentu przegrała wszystkie 14 dotychczasowych meczów, czym pobiła rekord nie tylko Półwyspu Apenińskiego, ale i wszystkich pięciu najsilniejszych lig europejskich w historii (hiszpańska, niemiecka, angielska, włoska i francuska).
Już dwukrotnie drużyna z Kampanii była o włos od przełamania fatalnej passy. Z Cagliari wyrównała na wyjeździe w doliczonym czasie gry, ale i tak straciła jeszcze kolejne trafienie. Z Sassuolo u siebie remisowała natomiast 1:1, rywale na minutę przed końcem nie wykorzystali rzutu karnego, ale i tak jeszcze rzutem na taśmę trafili do siatki. W poniedziałek, w poprzedniej kolejce, Benevento uległo na wyjeździe 0:1 Atalancie Bergamo.
W obecnym sezonie beniaminek mierzył się już z całą czołówką. Kilka meczów przegrał wyraźnie (0:6 z Napoli, 0:4 z Romą, 1:5 z Lazio), w kilku postawił opór (1:2 z Interem, 1:2 z Juventusem, 1:2 z Sampdorią).