Primavera Milanu w ramach jedenastej kolejki uległa AS Romie. Młodzi Rossoneri mogą czuć się rozczarowani, gdyż zabrakło niewiele, by wywieźli przynajmniej punkt z Rzymu. Pierwsza połowa upłynęła pod znakiem wymiany ciosów, lecz żadna z ekip nie potrafiła pokonać bramkarza rywali. Zawodnicy rozkręcili się dopiero w drugiej odsłonie. W 58' minucie wynik otworzył Andrea Marcucci po strzale z rzutu karnego. Błyskawicznie odpowiedzieć mógł Riccardo Forte, który stanął oko w oko ze Stefano Greco, ale uderzył nad bramką. W 69' minucie sędzia podyktował "jedenastkę" dla podopiecznych Lupiego po faulu Devida Bouaha na Gabriele Capannim. Niestety, nie wykorzystał jej Tiago Dias. Upragnione wyrównanie dał chwilę później Capanni, ale niestety, radość nie trwała zbyt długo, gdyż gospodarze szybko odpowiedzieli za sprawą Alessio Riccardiego. Milaniści ponownie musieli gonić i byli bliscy osiągnięcia remisu, ale w końcówce zabrakło im szczęście, kiedy to Pobega trafił w słupek. Primavera mimo porażki zostaje na trzecim miejscu, ale może spaść o jedną pozycję, jeśli swój mecz z poniedziałek wygra Genoa. 

MILAN: Guarnone, Bellanova, Llamas, Campeol, El Hilali, Bellodi, Brescianini (74' Murati), Pobega, Larsen (63' Capanni), Dias, Forte (84' Sinani)