AC Milan odniósł upragnione zwycięstwo 2:1 w domowym starciu ligowym z Bolonią. Początek wydawał się obiecujący, przez pierwszy kwadrans Rossoneri systematycznie naciskali czego owocem było trafienie Bonaventury z 10 minuty. Przy bramce zgraniem głową asystował Kalinic. W 23 minucie wyrównujące trafienie zaliczył wychowanek Milanu - Simone Verdi, włoski skrzydłowy szczęśliwie przyjął piłkę "klejąc" ją kolanem po czym oddał piękny strzał z półwoleja w samo okienko bramki! Niezwykle bierną postawą przy tej sytuacji zaprezentował się Abate. Boczny obrońca ani nie powstrzymał szarżującego Destro, ani nie pokrył w polu karnym czekającego na piłkę Verdiego. Przez kolejne minuty oglądaliśmy próby z dystansu Suso czy Kessiego oraz kilka wrzutek w pole karne, które nie zagroziły jednak specjalnie bramce Mirante. Do przerwy było 1:1.
W drugiej połowie gra gospodarzy wyglądała jeszcze gorzej niż w pierwszej, trener Gattuso szybko reagował wprowadzając Cutrone i później Andre Silvę. Obraz gry jednak się nie zmieniał, a aura coraz bardziej nie sprzyjała, śnieg nad Mediolanem padał coraz mocniej. W 76 minucie nowy szkoleniowiec Milanu mógł na chwilę odetchnąć z ulgą ponieważ znów najlepszy na boisku "Jack" dał prowadzenie drużynie! Pięknym dośrodkowaniem popisał się Fabio Borini, a były zawodnik Atalanty wyskoczył najwyżej w polu karnym i główką skompletował dopiettę! Chwilę po tej sytuacji do szaleńczych ataków rzucili się goście, najpierw mocno uderzał Taider, Gigio dobrze sparował ten strzał na corner. Za moment w poprzeczkę strzelał Masina, przez kilka minut niesamowicie kotłowało się w polu karnym Rossonerich, ale za kilka minut udało się uspokoić grę. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i kibice Milanu mogli się cieszyć z premierowego zwycięstwa z Gattuso na ławce. W kwestii jakości gry nie zmieniło się jednak nic, wciąż jest wiele do poprawy.
MILAN (4-3-3): G. Donnarumma; Abate(59' Cutrone), Musacchio, Bonucci Rodriguez; Kessie, Montolivo, Bonaventura; Suso, Kalinic(68' A. Silva), Borini(83' Calabria).
BOLOGNA (4-3-3): Mirante; Torosidis, Gonzalez, Helander, Masina(83' Petkovic); Nagy(64' Taider), Pulgar, Donsah; Verdi, Destro, Palacio(73' Okwonkwo) .
Bramki: 10' i 76' Bonaventura, 23' Verdi
Arbiter główny; Marco Guida
Miejsce: San Siro (Mediolan)
*** SKRÓT MECZU ***
Fajnie, że Jack i Suso mają miejsce na placu i starają się grać tak jak obaj lubią. Wierzę, że to będzie tylko z coraz większą korzyścią dla zespołu.
W drugiej linii brakuje typowego rozgrywającego, bo zarówno Montolivo jak i Kessie zagrali dobre zawody dziś (Riccardo standardowo lepiej bez piłki niż z piłką, ale ja jestem przyzwyczajony, że On tak gra).
Na prawej obronie chyba zarówno Calabria jak i Borini są obecnie lepszym wyborem niż Abate, którego lubię i szanuję, ale Jego głównym atutem zawsze była motoryka, więc skoro drużyna widać w tym elemencie leży obecnie to jakby stracił praktycznie cały swój zakres przydatności...
Musachio dziś za łatwo objechany przy golu, ale i tak cieszę się, że mamy Go w zespole. Bonucci - któremu na siłę komentatorzy wciskali błędy przy interwencjach Montolivo - kolejne dobre zawody. Oby tak dalej.
Ogólnie pozytywny występ Milanu i zasłużone zwycięstwo. Oby było już tylko lepiej.
442 wyglądało lepiej od 433 ale to tylko szczegół. Oba ustawienia do dopracowania. Najważniejsza czwórka w obronie.