GENNARO GATTUSO: "Najważniejsze było dzisiaj nie przegrać. Florencja to zawsze niezwykle trudny teren. W pierwszej połowie nie stworzyliśmy sobie wiele okazji, w drugiej było już trochę lepiej i udało nam się strzelić jedną bramkę. Po stracie gola zareagowaliśmy bardzo dobrze i była nawet szansa na zdobycie 3 punktów. Gra pozostawia jeszcze wiele do życzenia, ale już teraz widać, że walczymy do końca. Styl nadejdzie w swoim czasie. Jeśli zaczniemy tworzyć drużynę będziemy mogli pokonać każdego. Leo? Jest dla nas fundamentem. On sam wie, że może grać lepiej, ale jego rola w szatni jest nie do przecenienia. Wszyscy musimy się poprawić, nie tylko Bonucci. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu jeśli chodzi o grę w defensywie. Trzymaliśmy linię i Fiorentina praktycznie nie stworzyła sobie żadnej okazji. Montolivo i Bonaventura nie pokazali za dużo w ofensywie ze względu na styl gry przeciwnika. Musieliśmy zagęścić środek i nie mogliśmy sobie pozwolić na nonszalancje w ataku. Calhanoglu? Ma niezwykłe możliwości i cieszę się, że z meczu na mecz jego gra wygląda już dużo lepiej. Jego poprawa to zasługa ciężkich treningów i pracy Turka na zajęciach. Pora rozgrywania meczów? Nie jestem ani prezydentem Lega Calcio, ani Sky, czy Mediaset. To oni decydują o tym kto kiedy gra. Osobiście wolałbym grać 7-8 godzin później gdyż zwiększyłoby to naszą regeneracje po derbach. Zostało ustalone inaczej i nic nie mogliśmy zrobić. Moja praca? Ja już myślę o Crotone. Szczerze mówiąc mógłbym rozgrywać mecze co dwa dni. Nie cierpię czekania. Teraz chłopaki dostaną dwa dni wolnego i już się o nich boję (śmiech)".
Jak my jedziemy do Florencji, zagrać bardzo ważny w kontekście tabeli i walki o LE mecz z nastawieniem "żeby nie przegrać", a w końcówce przy remisie zamiast atakować to gramy na czas, to ja już nie mam więcej pytań...
P.S. Mauriego nawet nie było w kadrze na ten mecz. :)