Zapamiętaj mnie Zapomniałeś hasło?

Gattuso: "Wolałem być piłkarzem... Zawsze wszystko przeżywam. Taki się urodziłem"

9 stycznia 2018, 00:19, Ginevra Aktualności
Gattuso:

Gennaro Gattuso, który właśnie obchodzi 40. urodziny, wypowiedział się dla Milan TV:

"Zawód trenera? To piąty rok odkąd zostałem trenerem i muszę przyznać, że jest zupełnie inaczej. Ciąży na mnie o wiele większa presja i odpowiedzialność. Jako piłkarz na pewno lepiej się bawiłem, ale nie zamierzam się wycofywać. Przeciwnie - wkładam w to, co robię wielką pasję i chęć. Trenowanie takiej drużyny jak Milan, w wieku 40 lat, to dla mnie powód do dumy. Mój styl bycia i interakcji z innymi ludźmi się nie zmienił".

"Sytuacja Milanu? To prawda, że kiedy dobry wynik nie przychodzi, czuję na sobie wielką odpowiedzialność. W życiu codziennym jednak niewiele się zmieniło. Widzę wielkie poczucie przynależności, kiedy rozmawiam z chłopakami pracującymi w Milanello. Wielu zostało, inni odeszli. Mam szacunek do wszystkich pracowników klubu. Często wiarygodność zdobywa się dzięki doświadczeniu. Kiedy jesteś trenerem, musisz zapanować nad wieloma komponentami: sztabem medycznym, prasą. To wszystko mi nie ciąży, czuję się z tym dobrze. Kluczową sprawą jest, aby w tym wszystkim, co się proponuje, być wiarygodnym".  

"Zespół? Zaskoczyła mnie mentalność i zaangażowanie, które wkładają w treningi. Są bardzo otwarci. Bardzo się starają. Myślę, że musimy kontynuować w tym kierunku. Bardzo wierzę w ten zespół, bo istnieją jasne zasady. Jeśli wszystko jest dopięte na ostatni guzik, nie ma jak się wykręcić i szukać w życiu wymówek. Zespół ma jedną określoną zaletę: potrafi rozgrywać. Wielu graczy ma świetną technikę. Problem jest brak zgrania i gry zespołowej. Widzę w innych drużynach wielu mistrzów, którzy gonią za rywalem aż pod własne pole karne. U nas musi być tak samo".  

"Przerwa w rozgrywkach? 3-4 dni przerwy nie zaszkodzą. Wszyscy dostali program ćwiczeń na pozostałe dni i GPS. Miejmy nadzieję, że pokażą prawdziwy profesjonalizm, w co wierzę. Nie sądzę, że ktoś odda swój GPS rodzinie. Myślę, że nie możemy sobie w tej chwili pozwolić na cały tydzień leniuchowania, ale przerwa w rozgrywkach zgodnie z regulaminem jest słuszna. Chciałbym zabrać całą drużynę do Dubaju, razem z rodzinami. Móc pracować codziennie, choćby tylko godzinę i potem dać im wolne. Wszyscy zaplanowali już jednak wakacje wcześniej. Może następnym razem się uda".

"Nowy rok? Musimy pracować, pracować i jeszcze raz pracować. Pojąć to, co się robi, jak najszybciej i myśleć po kolei mecz za meczem. Spróbujemy poprawić miejsce w tabeli. Nasz priorytet to postęp, jeśli chodzi o kondycję fizyczną i mentalność. Potem zobaczymy, dokąd uda nam się dotrzeć. Wygrywanie pomaga lepiej grać i trenować z większym spokojem. Drużyna wiele pracowała w ciągu tych 50 dni. Jeszcze tylko brakowało, żebym kazał im biegać w ciężkich butach, a sadzę, że niektórzy nawet na to by przystali". 

"Mój charakter? Zawsze robię matce wyrzuty, mówię jej, że wolałbym mniej ognisty charakter. Czasami to wygląda, jakby mnie to bawiło, ale ja ciężko wszystko przeżywam. Na wszystko patrzę przez pryzmat pasji, moimi oczami. Moja żona mówi, że jestem szaleńcem, którego należałoby zamknąć. Taki się urodziłem, nic na to nie poradzę".


R E K L A M A





7 komentarzy
Musisz być zalogowany, aby komentować
adamos
adamos
9 stycznia 2018, 09:55
Z tym GPS chodzi, że jak ćwiczą to zakładają urządzenie podłączają na ciele czujki i wszystkie funkcje zdrowotne zawodników przesyłane są do naszego labu, by później na treningu np. powiedzą Calabria ma słabszy mięsień łydki dlatego na treningu powinien zająć się tym mięśniem i jest zwolniony z ćwiczeń, które spowodują kontuzje tego mięśnia.
2
camlab73
camlab73
9 stycznia 2018, 08:47
Po co im jakieś śmieszne GPS w czasach gdy każdy telefon go ma. Wystarczyło zainstalować aplikację mobilną- mniemam że na przykład taki Silva z domu bez telefonu się nie rusza ;)
0
maciekpl
maciekpl
9 stycznia 2018, 06:11
Tej umiejętności rozgrywania, o której mówi Rino mi właśnie brakuje. O ile rzeczywiście da się zauważyć postępy w przygotowaniu kondycyjnym, lepiej wygląda kwestia zaangażowania, to rozgrywanie wygląda na zasadzie: obrona-Biglia-Rodriguez-Biglia-Calabria-Kessie-skrzydłowy i szukanie wrzutki, ewentualnie oddanie do podłączającego się obrońcy i wrzutka, ewentualnie Suso schodzi na strzał. Jeszcze pół biedy jeżeli te akcje mniej więcej tak wyglądają i dochodzą do swojej końcowej fazy. Często dzieje się tak, że Biglia lub Kessie notują stratę i rywal ma okazję na kontrę już na połowie boiska. Schemat akcji jaki opisałem jest dużym uproszczeniem, ale pisząc to miałem na celu wskazać tego kogo mi bardzo brakuje w Milanie już od wielu lat. Kreatywnego, dobrze wyszkolonego technicznie, szybkiego środkowego pomocnika, który potrafiłby zmienić tempo rozgrywania akcji, niekonwencjonalnym podaniem przeszyć obronę rywala i znaleźć napastnika lub minąć dwóch rywali i zakończyć akcję strzałem.
1
przemek.kili
przemek.kili
9 stycznia 2018, 07:20
Kessi zaczyna współpracować z Suso, widać to gołym okiem... Z lewej strony jest gorzej... Póki co mamy dobre wyjście z pod pressingu ale na 60-70 gubimy się... Nie mamy pomysłu na akcje bramkową Ale to musi przyjść. Z Cutrone mogą być ludzie Ale jest jeszcze wcześnie żeby to był podstawowy gracz pierwszej 11. Jeszcze nie raz nie dwa będziemy oglądać Kalinica.
0
PaoloACM
PaoloACM
9 stycznia 2018, 02:15
Nie czaje, o co biega z tym GPSem? GPS ma monitorowac to czy wykonuja program cwiczen? Generalnie troche hardkor... Jak wiezniowie
0
skoropian
skoropian
9 stycznia 2018, 08:29
Za taką kasę jak nie ma wyników, prawidłowe podejście :-)
0
Mieszko
Mieszko
9 stycznia 2018, 08:38
Też na to zwróciłem uwagę :)
0







PRZEJDŹ DO PEŁNEJ WERSJI