Burmistrz Mediolanu, Giuseppe Sala w wywiadzie dla Sky Sport 24 wypowiedział się wczoraj na temat przyszłości stadionu San Siro oraz ewentualnego nowego obiektu w mieście: "Plany? Ideałem byłoby, gdyby oba kluby pracowały razem, ale Milan - i ja to rozumiem - myśli o własnym obiekcie. Dajemy Milanowi czas, aby zweryfikował, czy są takie możliwości. Coś jednak będzie trzeba ostatecznie zrobić. Mnie osobiście San Siro bardzo się podoba. Stadion współdzielony? Trzeba to przemyśleć. Można stworzyć osobne wejścia, osobne loże, osobne barwy. Dziś technologia może bardzo pomóc. Przekształcenie trzecie pierścienia w punkty usługowe może mieć sens. Milan? Proponujemy Milanowi dostęp do terenów, które uważamy za odpowiednie. Szczególnie w południowo -wschodniej części miasta, Rogoredo, Porto di Mare. Sądzę, że Milan potrzebuje jeszcze 2-3 miesięcy na przemyślenie sprawy. Trzeba dojść do jakiejś konkluzji. To są peryferia, ale dobrze skomunikowane z miastem. Trudno sobie wyobrazić stadion bardziej w centrum miasta".
Milanowi nie spodobały się jednak deklaracje znanego z sympatii do Interu burmistrza, które odebrano jak próbę wywierania nacisku. Klub w odpowiedzi wystosował oficjalny komunikat: "W odniesieniu do wypowiedzi burmistrza Mediolanu Giuseppe Sali, zdaniem którego Milan wyraził wolę budowy własnego stadionu, otrzymując od administracji miasta czas na weryfikację alternatywnych terenów, w nadziei iż w ciągu 2-3 miesięcy dojdzie do konkluzji, AC Milan precyzuje, że nie wyraził nigdy woli opuszczenia San Siro. Nie zmienia to faktu, że Milan uważa za istotną ideę gry na własnym stadionie w przyszłości, nie we współdzieleniu z innymi drużynami. Decyzja o tym, gdzie będą występowały lokalne drużyny musi zostać podjęta rozważnie, bez pośpiechu i za zgodą wszystkich zainteresowanych stron. Właśnie dlatego Milan zaangażował się wraz ze władzami miasta w serię analiz i ocen dostępnych terenów, mając na uwadze także wartość San Siro i możliwości jego modernizacji. Tylko po zakończeniu tego etapu, wszystkie zainteresowane strony będą mogły dokonać ostatecznej oceny i podjąć ewentualne decyzje".
Na swoim koncie na Twitterze Giuseppe Sala odpowiedział Milanowi: "Przyjmuję do wiadomości deklaracje Milanu na temat San Siro. Mówiąc prosto, sądzę, że dla Mediolanu, kibiców i turystów obiekt powinien zostać zmodernizowany. Kiedy Milan będzie w stanie powiedzieć mi, czy jest zainteresowany, czy nie, aby inwestować razem w nasz stadion? Niech będzie jasne, że to odnosi się także do Interu, bo San Siro to stadion mediolańczyków".
Inter również za pomocą Twittera zripostował: "Szanowny Beppe Sala, jak Pan pamięta, zainwestowaliśmy czas i środki w stadion mediolańczyków. Nasz plan jest jasny dla wszystkich od 18 miesięcy i nic się nie zmieniło. Czekamy, aby usiąść wspólnie przy stole do dyskusji ze wszystkimi zainteresowanymi i porozmawiać otwarcie".
Jak podkreśla włoska prasa, Milan ma w tej chwili inne priorytety i nie chce podejmować pochopnych decyzji. Klub nie jest do końca zadowolony z proponowanych przez miasto terenów, a ocena opłacalności wszystkich możliwych rozwiązań wymaga czasu. Ponadto, Milan nie zna planów Interu dotyczących modernizacji San Siro oraz jest przekonany, że na dłuższą metę współdzielenie stadionu jest nieopłacalne.