Oto co miał do powiedzenia Gennaro Gattuso podczas konferencji prasowej przed meczem 1/16 finału Ligi Europy z Łudogorcem Razgrad:
"Łudogorec? Mamy wielki szacunek do naszego przeciwnika, gdyż w ostatnich latach częściej niż my gościł w europejskich pucharach i ma większe doświadczenie. Kiedy analizowałem ich grę, widziałem konkretny styl oraz zawodników, którzy są bardzo groźni, jeśli zostawi im się pole do gry. Na pewno ich nie lekceważymy, bo sądzę, że mogą nam sprawić kłopoty".
"Biglia zna przeciwnika? Jesteśmy drużyną nowoczesną i nie potrzebujemy naszych graczy, aby analizować grę przeciwnika. Biglia może nam opowiedzieć o swoich wrażeniach z meczu. Wiemy, że Real, Liverpool czy Lazio nie miały tu łatwej przeprawy. Nasz rywal potrafił sprawić kłopoty największym".
"Moti, środkowy obrońca? Nie lubię rozmawiać o jednostkach. Myślę o Łudogorcu w kontekście całej drużyny. Nie można im zostawić miejsca na boisku, trzeba szukać okazji, kiedy oni sami się odkryją i próbować zrobić im krzywdę. Moim zdaniem różnicę robią 3-4 gracze atakujący. Najbardziej obawiam się ich formacji ofensywnej".
"Trening i odprawa rano w Milanello? Po 5 godzinach podróży nie było sensu robić ich tutaj. Lepiej dla drużyny poćwiczyć w Milanello. Podróż na pewno dała się we znaki naszym kręgosłupom. Temperatura w Mediolanie była dziś podobna jak tutaj na miejscu w Bułgarii".
"Mała rotacja? W tej chwili wydaje się, że nie obdarzam innych zaufaniem, ale nie o to chodzi. Jesteśmy obecnie w dobrej formie i chcę tym wszystkim pozytywnym rzeczom nadać ciągłość. Przyjdzie moment także dla pozostałych i mówię to z pełnym przekonaniem. Fakt, że dokonuję niewielu zmian, bierze się z tego, że gracze szybko odzyskują siły i nie widzę u nich zmęczenia".
"Zwycięstwo? Nie ma sensu kalkulować w Lidze Europy. Wiemy, że na tym etapie zostały same mocne ekipy. My jesteśmy Milanem, który w ostatnich 30 latach sporo wygrał w Europie i to dość poważny ciężar. Te barwy ciążą, a trzeba je uszanować. Musimy myśleć też o lidze i Pucharze Włoch. Teraz nie możemy kalkulować. Ja przez wiele lata grałem w Milanie i nigdy nie zastanawialiśmy się nad tym, na co warto postawić i czy gdzieś odpuścić".
"Gra w Europie co trzy dni i słowa Sarriego dotyczące krótkiego odpoczynku? Dla mnie gra w europejskich pucharach to przywilej. To normalne, że nie ma zbyt wiele czasu na regenerację, ale zawsze tak było. Ja brałbym w ciemno taką pracę i możliwość gry co trzy dni".
"Opinie na mój temat? Ja nie czuję się z tym dobrze. Jako piłkarz zawsze miałem problem z opiniami na swój temat. Tak jak zawsze powtarzam - ta praca to dla mnie spełnienie marzeń, kosztuje mnie to bardzo wiele, czuję na sobie ogromną odpowiedzialność i jednocześnie dumę z tego, co robię. Widzę, że zespół wierzy w to, co robimy. Nigdy nie chciałbym się stać dla Milanu ciężarem".
"Jak sprawić, by rzadziej grający piłkarze czuli się ważni? Trzeba być wobec nich uczciwym, nie owijać w bawełnę. Trzeba dać im do zrozumienia, że muszą trenować na maksimum i nigdy nie odpuszczać. Ja mówię im prawdę. Trzeba poświęcać im uwagę i wspierać nawet bardziej niż tych, którzy grają bez przerwy".
"Małe doświadczenie międzynarodowe Milanu? Kiedyś musi być ten pierwszy raz. Łudogorec w porównaniu do nas ma duże doświadczenie na arenie europejskiej, ale nie powinniśmy z tego powodu tracić pewność siebie. To powinno nam przypominać, że nie możemy ich lekceważyć".
"Moja drużyna? Mam zawodników, którzy zaskoczyli mnie swoją jakością. Fascynuje mnie to, że mogę prowadzić tak młodą ekipę. Każdy ma określone cechy, ale brakowało gry zespołowej. Nie byliśmy prawdziwą drużyną, nie potrafiliśmy radzić sobie z naporem przeciwnika, z niebezpieczeństwem, przy pierwszych trudnościach znikaliśmy z boiska. Wszystko to, co udało się poprawić, jest zasługą graczy. Oni mają w sobie wolę walki. Nasze wykluczenia nie są przypadkowe, ale doświadczenia nie można kupić w supermarkecie".
"Ewentualna porażka? Nie jestem przyzwyczajony do tego, żeby myśleć negatywnie. Trudne momenty w piłce się zdarzają, my też je przechodziliśmy. Ale nie martwmy się na zapas. Jesteśmy dobrze przygotowani".