Goniący ambitnie ligową czołówkę Milan, w niedzielny wieczór stanie przed szansą powrotu do strefy gwarantującej awans do europejskich pucharów. Zadanie nie będzie jednak proste, bo rossoneri będą musieli pokonać w tym celu na San Siro ekipę Sampdorii Genua. Drużyna ta stanowi pozytywną niespodziankę obecnego sezonu Serie A i połamała zęby już wielu krajowym rywalom.
Blucerchiati i Il Diavolo to sąsiedzi w tabeli. Zespół z Ligurii zdobył dotychczas 41 punktów i zajmuje 6. pozycję w klasyfikacji, mediolańczycy natomiast posiadają o 3 „oczka” mniej i plasują się na 7. lokacie. Bilans bramek jest korzystniejszy dla genueńczyków – 44:32 do 34:30. By zatem prześcignąć Sampdorię już w najbliższej serii gier, Milan musiałby ją pokonać aż trzema golami, aby odrobić wynik pierwszego pojedynku obu ekip.
Poprzednia kolejka przebiegła zgodnie z planem w obu obozach. Milan rozbił na wyjeździe 4:0 SPAL, zaś zespół znad morza bez większych problemów uporał się z Hellasem Werona wynikiem 2:0. 18-krotni mistrzowie Włoch dodatkowo dołożyli w czwartek efektowną wygraną 3:0 w Bułgarii z Łudogorcem Razgrad w ramach Ligi Europy.
Trener Marco Giampaolo zbiera w obecnym sezonie wielkie pochwały za swoją pracę w Sampdorii. Jego zespół niepozornie stał się poważnym kandydatem do gry w europejskich pucharach i walczy jak równy z równym z każdym ligowym rywalem. Genueńczycy potrafili rozprawić się na własnym terenie z Juventusem, a przed kilkoma tygodniami wywieźli komplet punktów ze starcia z Romą na Stadio Olimpico.
Szkoleniowiec drużyny z Ligurii może liczyć na niemal wszystkich swoich piłkarzy. Niemal, bo za czerwoną kartkę zawieszony jest rezerwowy bramkarz Vid Belec, zaś kontuzję leczy pomocnik Dennis Praet. Wszyscy inni są do dyspozycji trenera, który z pewnością pokusi się o wystawienie w Mediolanie najsilniejszej jedenastki.
Główną armatą Sampdorii jest doświadczony napastnik Fabio Quagliarella. W aktualnym sezonie ligi włoskiej trafił on już do siatki 16 razy i jest trzecim najskuteczniejszym piłkarzem w Serie A. Kapitalne recenzje zbiera także pomocnik Lucas Torreira, który w środku pola występuje m.in. obok polskiego pomocnika Karola Linetty’ego. Na murawie San Siro zamelduje się najprawdopodobniej także inny piłkarz znad Wisły, obrońca Bartosz Bereszyński, zaś na ławce rezerwowych zasiądzie napastnik Dawid Kownacki.
Dobrą prasą cieszy się w ostatnich tygodniach również trener Milanu, Gennaro Gattuso. Poustawiał on zespół według swojego zamysłu, a ten odwdzięcza mu się serią dobrych wyników. Rossoneri nie przegrali ani jednego spotkania od przedświątecznego starcia z Atalantą Bergamo.
Z Sampdorią z pewnością nie pomogą mediolańczykom kontuzjowani Marco Storari, Andrea Conti oraz Nikola Kalinić. Szkoleniowiec Il Diavolo nie będzie szukał rotacji w swoim zwyczajowym składzie. Na prawą obronę kosztem Ignazio Abate ma wrócić tylko Davide Calabria, a zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Francka Kessiego zastąpi Riccardo Montolivo bądź Manuel Locatelli, z bardziej doświadczonym Włochem jako faworytem. Miejsce na szpicy utrzyma bardzo skuteczny w ostatnich dniach Patrick Cutrone.
Poprzednie starcie rossonerich i blucerchiatich to 24 września ubiegłego roku i zwycięstwo w Genui drużyny gospodarzy w stosunku 2:0. Genueńczycy mierzyli się natomiast poprzednio z mediolańczykami w stolicy Lombardii 5 lutego 2017. Wygrali wówczas 1:0 po bramce z rzutu karnego autorstwa obecnego piłkarza Sevilli, Luisa Muriela.
Mecz 25. kolejki Serie A pomiędzy Milanem a Sampdorią rozpocznie się w niedzielę, 18 lutego o godzinie 20:45 na San Siro. Arbitrem głównym tego starcia będzie Daniele Doveri z Volterry. Transmisję na żywo przeprowadzi polska stacja telewizyjna Eleven Sports 2.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodriguez – Montolivo, Biglia, Bonaventura – Suso, Cutrone, Calhanoglu
SAMPDORIA GENUA (4-3-1-2): Viviano – Bereszyński, Silvestre, Ferrari, Murru – Barreto, Torreira, Linetty – Ramirez – Quagliarella, Zapata
PS: Genua pięknie 1:0, oby to utrzymała.