Wszystkiego dobrego w nowym roku! [W Chinach nowy rok rozpoczął się kilka dni temu - red.] Ostatnie dni spędziłem świętując, jak nakazuje tradycja, razem z moimi bliskimi. W ciągu ostatnich 48 godzin widziałem pojawiające się w mediach nieodpowiedzialne informacje, które szkodzą Klubowi, moim spółkom, mojej rodzinie oraz mnie samemu. Odkąd zakupiłem Milan, spotkałem się z każdymi możliwymi trudnościami i znosiłem presję bez precedensu. W odpowiedzi na ostatnie plotki i nieodpowiedzialne informacje, chciałbym odbudować spokój wokół drużyny i Klubu.
Nie rozumiemy, jaki jest cel tych plotek, ale doszły już do punktu, w którym poważnie szkodzą Klubowi, moim spółkom i mojej rodzinie. Chciałbym zatem skorzystać z okazji, aby wyjaśnić - z nadzieją że to ostatni raz - iż sytuacja związana z moimi osobistymi zasobami jest całkowicie zdrowa i zarówno Klub, jak i moje spółki, regularnie funkcjonują. Przestrzegam zatem, aby nie dawać wiary nieprawdziwym informacjom, ale skupić uwagę na tym, co najbardziej leży mnie i Wam wszystkim na sercu, czyli na rozwoju drużyny. Wspierajcie nadal trenera Gattuso. My zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby doprowadzić Klub z powrotem na szczyt.
W tym sezonie obejrzałem wszystkie mecze drużyny. W najgorszych chwilach sezonu widziałem piłkarzy, którzy mieli łzy w oczach po przegranym meczu. Widziałem też Hana Li i Marco Fassone cieszących się po wygranych. Przeżywałem emocje i uczucia wszelkiego rodzaju. Przekonanie, że w przyszłości osiągniemy nowe sukcesy i uradujemy kibiców Milanu na całym świecie, sprawia, że znosimy tak wielką presję. Dzięki zaangażowaniu wielu osób drużyna w tej chwili przeżywa pozytywny okres. Dzięki wysiłkom trenera Gattuso i wszystkich graczy zespół poprawił się w każdym aspekcie.
Dziękuję wszystkim!
W imieniu swoim i mojej żony chciałbym życzyć Wam szczęśliwego nowego roku, wiele zdrowia i sukcesów w pracy.
Yonghong Li