Gorący okres meczów z wielkimi rywalami ruszył na dobre. Trzy dni po ligowym zwycięstwie 2:0 z Romą, drużyna Milanu ponownie rozegra spotkanie na Stadio Olimpico, ale tym razem z inną lokalną drużyną, Lazio. Stawka jest niebagatelna: miejsce w majowym finale Pucharu Włoch. Czy podopieczni Gennaro Gattuso będą mieli jeszcze jedną okazję, aby w tym sezonie pojawić się w Wiecznym Mieście?
Pierwsze spotkanie półfinałowe na linii mediolańsko-rzymskiej nie przyniosło żadnego handicapu dla którejkolwiek z drużyn. Ostatniego dnia stycznia na San Siro padł bezbramkowy remis i wszystko zadecyduje się w rewanżu. Ewentualność dogrywki i rzutów karnych będzie zatem możliwa wyłącznie jeśli ponownie nie padnie żaden gol.
Trener biancocelestich, Simone Inzaghi, ma powody do zadowolenia. Jego zespół wydostał się z trudniejszego okresu i w niedzielę wygrał efektownie 3:0 z Sassuolo po dwóch golach Sergeja Milinkovicia-Savicia i jednym trafieniu Ciro Immobile. To pozwoliło rzymianom powrócić za plecy przewodzącej dwójki z Neapolu oraz Turynu i zająć 3. miejsce w tabeli.
W drodze do półfinału, Lazio wyeliminowało Cittadellę oraz Fiorentinę. Teraz postara się odesłać z kwitkiem także Milan, a w obliczu starcza rewanżowego cieszy się optymalną sytuacją kadrową. Szkoleniowiec stołecznej drużyny nie musi liczyć się z żadnymi kontuzjami ani zawieszeniami wśród swoich piłkarzy.
64 bramki zdobyte w obecnym sezonie Serie A autorstwa ekipy biancocelestich to najlepszy wynik w całych rozgrywkach. Duża w tym zasługa dwóch największych gwiazd zespołu – wspomnianych już Sergeja Milinkovicia-Savicia oraz Ciro Immobile. Serb oraz Włoch mają wybiec w środowy wieczór w pierwszym składzie i postarać się o poprowadzenie kolegów do awansu do finału Coppa Italia.
Jeżeli chodzi o obsadę innych pozycji w rzymskiej drużynie, do wyjściowej jedenastki powrócić ma kontuzjowany ostatnio obrońca Martin Caceres. Simone Inzaghi zaufa w drugiej linii doświadczonym pomocnikom Marco Parolo, Lucasowi Leivie oraz Senadowi Luliciowi. Nie zabraknie także innych pewnych punktów rzymian, a więc defensora Stefana de Vrija oraz bramkarza Thomasa Strakoshy.
Zespół Milanu przebywa w stolicy Włoch od soboty. Rossoneri postanowili spędzić okres pomiędzy meczami z Romą i Lazio właśnie nad Tybrem, gdzie przygotowywali się do kolejnego wyzwania pomimo niekorzystnej aury, gdyż cieszący się na ogół dobrą pogodą Rzym zmagał się z intensywnymi opadami śniegu.
Jeżeli chodzi o sytuację kadrową, nie uległa ona zmianie. Do dyspozycji Gennaro Gattuso nie będzie Marco Storariego, Luki Antonellego oraz Andrei Contiego. Sam szkoleniowiec zamierza postawić w większości na tych samych piłkarzy, którzy w niedzielę ograli Romę.
Jeżeli chodzi o jakąś roszadę, to powinno dojść do niej na pozycji napastnika, gdzie Patricka Cutrone zastąpi Nikola Kalinić. Co do innych miejsc na murawie, media nie awizują już żadnych zmian w porównaniu do „żelaznej jedenastki” trenera rossonerich.
Zwycięzca mediolańsko-rzymskiego dwumeczu zapewni sobie miejsce w finale Coppa Italia, który rozegrany zostanie w środę, 9 maja również na stadionie w stolicy kraju. Drugiego finalistę wyłoni starcie Juventusu z Atalantą Bergamo. W pierwszym pojedynku w Lombardii, 1:0 wygrali turyńczycy.
Rewanżowe spotkanie 1/2 finału Pucharu Włoch pomiędzy Lazio Rzym a AC Milan rozpocznie się w środę, 28 lutego o godzinie 20:45 na Stadio Olimpico. Jako arbiter główny starcie to poprowadzi Gianluca Rocchi z Florencji. Transmisję na żywo zaplanowała polska stacja telewizyjna Polsat Sport News.
PRZEWIDYWANE SKŁADY:
LAZIO RZYM (3-5-1-1): Strakosha – Caceres, De Vrij, Radu – Marusić, Parolo, Leiva, Milinković-Savić, Lulić – Luis Alberto – Immobile.
AC MILAN (4-3-3): G. Donnarumma – Calabria, Bonucci, Romagnoli, Rodriguez – Kessie, Biglia, Bonaventura – Suso, Kalinić, Calhanoglu.
Facet nie ma skrupułów. Mieszał w Milanie, więc Milan pozbył się większości jego podopiecznych to teraz próbuje znów stworzyć przyczółek by mącić w klubie...
Liczę na bramkowy remis i MOŻE zluzowanie w końcówce kilku graczy przed derbami (ale tylko przy korzystnym wyniku).
Lazio też może nie być skore do rzucania wszystkich sił na ten mecz, ponieważ walczą o utrzymanie miejsca w LM oraz grają nadal w LE.